Są maluchy, które aż podskakują z radości na wieść o leżakowaniu. Niektóre dzieci reagują jednak zupełnie odwrotnie - płaczą, krzyczą i po prostu nie chcą spać. Wolą w tym czasie się pobawić.
Wszystko zależy tak naprawdę od dziecka i jego potrzeb. Zdarza się, że roczne maluchy rezygnują ze spania w ciągu dnia, a są i pięciolatki, które nie dadzą rady funkcjonować bez godzinnej drzemki. Nie ma więc co się dziwić, że leżakowanie jest tematem od lat poruszanym na przedszkolnych zebraniach i zawsze wywołuje mnóstwo emocji.
Pewna mama jest oburzona, że jej czterolatka musi spać w przedszkolu, chociaż w domu już dawno z tego zrezygnowała
Lidia nie śpi w dzień, odkąd skończyła trzy lata. Nie potrzebuje już tego. A panie w przedszkolu zmuszają ją, że ma leżeć na leżakowaniu. Uważam, że mogłaby wtedy cichutko się pobawić w kącie, po co ją zmuszać?
- opowiada nam Iza. Wyjaśnia, że starała się rozmawiać z paniami i prosiła, żeby nie zmuszały jej córki do spania, ale te się na to absolutnie nie zgodziły.
Panie mi powiedziały, że wszystkie dzieci muszą leżakować, że mogą nie spać, wtedy sobie leżą z przytulanką "i się wyciszają", ale przecież to je nudzi! Nie rozumiem, po co to zmuszanie, a nie przepraszam rozumiem, panie każą, bo chcą wypić kawkę i poplotkować!
- denerwuje się nasza czytelniczka. Kobieta zdecydowała się nawet pójść na skargę do dyrekcji, jednak "to nic nie dało", ponieważ usłyszała, że wszystkie dzieci leżakują, żeby odpocząć i się trochę wyciszyć po wielogodzinnych figlach i zabawach. Iza uważa jednak, że leżakowanie jest obowiązkowe "z czystego wygodnictwa".
Nasza czytelniczka przyznaje, że rozważa zmianę przedszkola na takie, gdzie jej córka nie będzie musiała leżakować.
Córka codziennie rano płacze, że nie chce iść do przedszkola, bo będzie musiała długo leżeć, a nie lubi. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego panie są tak uparte w tej kwestii. Rozważam, żeby zmienić przedszkole, właśnie z powodu leżakowania. A szkoda mi, bo córka ma swoje koleżanki i kolegów, nie wiem, jak zareaguje na nowe miejsce... Jestem niesamowicie wściekła na tę sytuację, bo mam wrażenie, że co nie zrobię, to będzie źle
- relacjonuje kobieta. Okazuje się, że nie tylko jej córka nie chce spać, jest kilkoro innych dzieci, które również nie chcą leżakować i buntują się, gdy przychodzi pora odpoczynku w przedszkolu. "Próbowaliśmy wspólnie wymusić na paniach, by nie zmuszały naszych dzieci do spania, ale to nic nie dało. A przecież to tylko ich dobra wola!" - oburza się matka Lidii. Czy faktycznie ma prawo domagać się od pań, by zgodziły się na niespanie jej córki, w momencie, gdy inne dzieci odpoczywają na leżaczkach?