Szalone śnieżyce w całej Polsce. Kiedy zdalne nauczanie? Wiele zależy od jednego czynnika

Szalone śnieżyce w całej Polsce. Niż Brygida, który jest odpowiedzialny za intensywne opady śniegu, na dobre rozgościł się na terenie naszego kraju. Zasypane chodniki i trudne warunki na drogach to główne problemy, z którymi musiało się zmierzyć wiele osób. Ta mało sprzyjająca aura spowodowała również wzrost zainteresowania tematem zdalnego nauczania.

Intensywne opady śniegu w całej Polsce spowodowały, że jak bumerang powraca pytanie, czy w tym roku szkolnym powróci zdalne nauczanie? Obawiają się tego szczególnie rodzice małych dzieci. Okazuje się, że decyzję o przejściu na tryb zdalny mieliby podjąć dyrektorzy konkretnych placówek, w trzech przypadkach, które podało Ministerstwo Edukacji i Nauki. Jeden z nich dotyczy minusowych temperatur.

Zobacz wideo Doda w różowym stroju podczas morsowania

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zdalne nauczanie 2023 wróci do szkół? Wiele zależy od pogody

Śnieżyce w Polsce pojawiły się już w sobotę wieczorem, jednak tylko w niektórych regionach. W niedzielę śnieg pojawił się już nad wschodnią Polską i przemieszczał w północnym kierunku. Dziś intensywne opady śniegu zapowiadane są dla pozostałych regionów kraju, a zwłaszcza tych północno-zachodnich województw.

Z obecnych warunków atmosferycznych cieszą się przede wszystkim dzieci. Jednak ich rodzice z niepokojem patrzą na pojawiające się zapowiedzi meteorologów nie tylko w sprawie śnieżyc, ale także minusowych temperatur. Okazuje się, że zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji jest to jeden z powodów, dla których uczniowie mogliby przejść na naukę zdalną.

Decyzję w sprawie przejścia z trybu stacjonarnego na zdalny mają jednak podjąć dyrektorzy konkretnych placówek, w kilku przypadkach, takich jak:

  • sytuacja epidemiologiczna,
  • zbyt niska temperatura w klasach lub na zewnątrz budynku,
  • organizacja imprez ogólnopolskich bądź międzynarodowych,
  • inne, nadzwyczajne zdarzenia, które zagrażają bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów.

Zatem jeśli chodzi o temperatury, to nie należy panikować. Aktualne prognozy nie zapowiadają nadejścia wielkich mrozów. Jednak jeśli tak się stanie, to szkoły mogą wprowadzić naukę w trybie zdalnym, jeśli "temperatura zewnętrzna mierzona o godzinie 21:00 w dwóch kolejnych dniach poprzedzających zawieszenie zajęć wynosi - 15°C lub jest niższa". Mowa o tym w § 17 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach.

Jednak to nie koniec. Wielu naszych czytelników zaznacza, że mając dzieci w przedszkolach, czy szkołach, wielokrotnie słyszało z ust pedagogów o realnej możliwości zamknięcia szkół i wprowadzeniu nauki zdalnej.

Byłam na zebraniu w przedszkolu. Dyrektorka zaglądała do każdej grupy i oficjalnym tonem mówiła, że ma pozwolenie od MEN-u na zamknięcie przedszkola, jak będzie za zimno. Rodzice w szoku, ona przepraszała. Ale co zrobi, jak nic nie zrobi?

- opowiada nam mama 4-letniego Kacpra, mieszkanka małej podwarszawskiej miejscowości.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.