Morsowanie we wczesnej ciąży, podobnie jak i w późniejszych jej etapach, wzbudza wiele kontrowersji. Choć sporo mówi się na temat pozytywnego wpływu lodowatych kąpieli na ludzki organizm, sceptycy, a nawet ci, którzy regularnie morsują, nie zawsze mają pewność, czy dla przyszłych matek taka aktywność jest na pewno bezpieczna i nie szkodzi rozwijającemu się dziecku. Czy jednak kobieta rzeczywiście musi rezygnować z morsowania, gdy zajdzie w ciążę?
Okazuje się, że nie ma żadnych przeciwwskazań, by kobiety, które dotychczas należały do aktywnych morsów, zaprzestały tych działań. Warto jednak zawsze skonsultować się z lekarzem i powiedzieć o planowanym morsowaniu. U kobiet, które nigdy wcześniej nie morsowały, mogą się pojawić różne przeciwwskazania, o jakich dotąd nie miały pojęcia, a które zostaną stwierdzone na podstawie przeprowadzonych badań. Wśród nich należy wymienić chociażby choroby układu krążenia czy nadciśnienie tętnicze.
Dlaczego morsowanie nie powinno zaszkodzić dziecku? Sama czynność zanurzenia się w wodzie trwa maksymalnie kilka minut. W związku z tym, podczas wejścia do zbiornika wychłodzeniu ulega wyłącznie skóra i znajdująca się pod nią tkanka tłuszczowa. Tymczasem dziecko przebywa w wodach płodowych, w stałej temperaturze 36,6 stopni Celsjusza. Jako że nie dochodzi do wychłodzenia całego organizmu matki, maluch nie odczuwa w ogóle tego, co się dzieje. Warto też zauważyć, że dzięki systematycznemu morsowaniu skóra nabiera jędrności, a to może pomóc w zniwelowaniu późniejszych rozstępów czy cellulitu.
Zobacz też: Gdzie morsować we Wrocławiu? [LISTA i MAPA MORSOWISK]
Nie poleca się jednak zaczynać przygody z morsowaniem w trakcie ciąży. Pierwszy raz zawsze stanowi pewnego rodzaju zagadkę, ponieważ nie wiadomo do końca, jak zachowa się organizm ani jaka jest granica jego wytrzymałości (każdy przypadek jest inny – jedni zniosą w lodowatej wodzie 3 minuty bez szkody dla zdrowia, inni z kolei na przykład 5). Jako że zawsze morsuje się w większej grupie, ewentualne udzielenie pomocy nie będzie problemem, jednak takiego eksperymentowania nie zaleca się raczej kobietom oczekującym właśnie przyjścia na świat dziecka.
Dla kobiety w ciąży, która nadal chce morsować, bardzo ważne jest też wsparcie partnera. Jeśli oboje są zdania, że warto kontynuować zimową aktywność, na pewno będzie jej łatwiej, a zachowanie spokoju to kluczowa sprawa w tym szczególnym dla niej okresie. Warto również wybierać miejsca, w których przerębel znajduje się bezpośrednio przy stałym gruncie – to bardzo zły pomysł, by przyszła mama stąpała po lodzie, niezależnie od tego, jak gruba jest jego warstwa.
Zobacz też: Gdzie morsować w Trójmieście? Gdańsk, Gdynia, Sopot [LISTA i MAPA MORSOWISK]
Morsowanie a zajście w ciążę – czy z tym mogą być jakieś problemy? Odpowiedzialne zimne kąpiele nie wywierają negatywnego wpływu na organizm kobiety, dlatego też na pewno nie przeszkodzą zajściu w planowaną ciążę. Co więcej, regularne morsowanie może pozytywnie wpłynąć na zdrowie kobiety, która chciałaby mieć dziecko – jako że poprawia krążenie krwi, a jednocześnie zwiększa odporność, lepiej przygotowuje na ewentualną ciążę. Lodowate kąpiele wpływają ponadto na samopoczucie, a to też nie jest bez znaczenia wówczas, gdy kobieta chciałaby zajść w ciążę. Co więcej, morsowanie rozbudza optymizm i stanowi świetną motywację do kolejnych wyzwań.
Zobacz też: Gdzie morsować w Poznaniu? [LISTA i MAPA MORSOWISK]
Przyszli rodzice także mogą decydować się na morsowanie, a starania o dziecko nie powinny im wówczas sprawiać dodatkowego kłopotu. Warto zauważyć, że zrelaksowana, pozytywnie nastawiona do życia kobieta będzie w zdecydowanie lepszej predyspozycji do zajścia w ciążę. Morsujący rodzice mogą także liczyć na zwiększoną produkcję estrogenu oraz testosteronu, która z kolei przyczyni się do wzrostu libido i samej płodności.