Kazała partnerowi robić ładne zdjęcia podczas porodu. Efekt ją zezłościł. "Powinien mieć zakaz"

Ta świeżo upieczona mama chętnie chwali się w mediach społecznościowych zdjęciami i filmikami ze swoim synkiem w roli głównej. Niestety nie może się pochwalić zdjęciami z sali porodowej, bo te, które zrobił jej partner kompletnie się jej nie podobają.

Więcej tematów związanych z ciążą i porodem na stronie Gazeta.pl

Niektóre kobiety chcą mieć pamiątkę z czasu porodu w formie ładnych zdjęć, do których będą mogły wrócić po latach, inne nie chcą nawet o tym słyszeć. Zabraniają tym, którzy im towarzyszą robić fotografii na porodówce, bo domyślają się, że mogą wówczas niekorzystnie wyglądać - spocone, z włosami przyklejonymi do twarzy, czerwone z wysiłku, z grymasem bólu na twarzy. Nie należy do nich Morgan Welch, która niedawno powitała na świecie swojego synka. Kobieta jest aktywną użytkowniczką TikToka i tam chętnie chwali się nagraniami ze swoim maleństwem.

Poprosiła narzeczonego o zdjęcia z porodu

Morgan Welch, która na TikToku funkcjonuje jako morgs_21 udostępniła zabawne nagranie, które stworzyła po porodzie. Kobieta poprosiła swojego narzeczonego, żeby na sali porodowej robił jej ładne zdjęcia. Chciała mieć miłą pamiątkę. Gdy potem zobaczyła, jakie zrobił, była zła i rozczarowana. Postanowiła pokazać jedno z nich.

Nagranie opatrzyła komentarzem: "Kochanie, zrób jakieś ładne zdjęcia, gdy będę rodzić", gdy pojawia się jej fotka z sali porodowej, na której wygląda w swojej ocenie niezbyt korzystnie, dodała "Takiego rodzaju zdjęcia robił". Potem dodała: "Dzięki kochanie", a na końcu "Straszne".

Zobacz wideo

Nagranie rozbawiło internautki

Pod krótkim filmikiem pojawiło się wiele komentarzy rozbawionych internautek. Pisały:

Żałuję, że nie zatrudniłem fotografa porodowego. Zdjęcia, które mi zrobił i opublikował, były podłe
Powinien mieć zakaz robienia zdjęć
Mój partner jest taki sam, robi mi najgorsze zdjęcie
Mój mąż zrobił dokładnie to samo
 Usta i rzęsy wyglądają dobrze

- zażartowała jedna z internautek. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.