Wszy u dzieci. Czy trzeba wyprać pościel? Pielęgniarka: Niektóre działania rodziców są bez sensu

Wszy u dzieci to częsty problem wśród maluchów w żłobkach, przedszkolach, czy szkołach. Okazuje się, że nie dotyczy on tylko osób z niedostateczną dbałością o higienę. Pasożyty mogą pojawić się także w czystych i pachnących szamponem włosach. Jeśli je zauważmy, należy od razu przystąpić do działania. Jak się okazuje, w walce z wszawicą niektóre działania są bez sensu, o czym wspomina specjalistka od usuwania nieproszonych gości, Ewa Kopeć. Zatem jakich błędów unikać?

Wszy u dzieci to niestety problem, z którym mierzy się wielu rodziców. Dzieci wróciły do przedszkoli i szkół, a tego typu miejsca bardzo sprzyjają roznoszeniu się niechcianych pasożytów. Trzeba tutaj wiedzieć jedno: do zarażenia dochodzi, gdy zetkniemy się głową z włosami osoby zarażonej i nie ma tu żadnego związku z brakiem higieny. Trzeba podjąć odpowiednie kroki, aby pozbyć się gnid i wszy. Najlepszym sposobem jest ich wyczesywanie metalowym grzebienie, pasmo po paśmie. Jednak, czy należy wtedy jeszcze wyprać pościel i inne rzeczy, z którymi zarażona osoba miała kontakt? Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Jak pozbyć się wszy?

Wszy u dzieci. Najlepszy sposób na ich pozbycie się, to zakup metalowego grzebienia

Wszy u dzieci. Jak się ich pozbyć szybko i raz na zawsze? To pytanie pojawia się dość często wśród zapytań wyszukiwarek internetowych. Okazuje się, że wielu rodziców walczy z problemem nawracającej wszawicy. Jak się przed nią ustrzec? Przede wszystkim warto wyposażyć się w metalowy grzebień, o gęstych i długich zębach. Dlaczego? Jak przekonuje specjalistka od usuwania wszy, pielęgniarka Ewa Kopeć, wyczesywanie gnid, larw i dorosłych już osobników z włosów, pasmo po paśmie jest najlepszym sposobem na pozbycie się ich. "Koniecznie sprawdzić głowę dziecka. Najprostszy sposób to po prostu przeglądanie włosów w dobrym świetle, chociaż bywa zawodny, bo dziecko się kręci, trudno nam skupić wzrok na poszczególnych kosmykach. Poza tym na wczesnych etapach wszy i gnid jest mało, łatwo je więc przeoczyć. Dużo skuteczniejszym sposobem jest przeczesywanie zwilżonych włosów gęstym metalowym grzebieniem - wtedy możemy na spokojnie obejrzeć, co na tym grzebieniu zostaje, a jeśli mamy wątpliwości zrobić zdjęcie, zbliżenie etc." - przekonuje specjalistka, współwłaścicielka firmy "Mamy z Głowy".

 

Warto również udać się do apteki po zakup specjalnych mieszanek, które mają pomóc usunąć wszy ze skóry głowy i włosów, ale także ochronić dziecko przed ponownym nawrotem pasożytów. "U dziecka idącego do szkoły czy przedszkola warto ciasno spinać włosy i używać preparatów odstraszających wszy. I powtarzam do znudzenia - często sprawdzać głowę" - dodaje pielęgniarka.

Wszawica - leczenie. Czy trzeba wyprać pościel?

W leczeniu wszawicy najważniejsze są systematyczne przeglądy skóry głowy i włosów, a jeśli już dojdzie do zarażenia - wyczesywanie gnid wszy metalowym grzebieniem oraz stosowanie odpowiednich środków. Niestety, wielu rodziców, zamiast zająć się dokładnym usunięciem pasożytów, wpada w szał sprzątania, prania i gotowania. Tutaj należy zaznaczyć jedno, wszy do przeżycia, czy też rozwoju potrzebują organizmu żywiciela, nie przeżywają poza "ludzką głową" dłużej niż 48-72 h. Nie musisz zarządzać gruntownego sprzątania w całym domu, wystarczy jedynie wypranie pościeli, w której spało dziecko, czy jego ubrań w temperaturze co najmniej 60 stopni C. Inne rzeczy, takie jak zabawki, czy przedmioty, których maluch używał, wystarczy potraktować parą wodną, włożyć do zamrażarki, lub po prostu spryskać środkiem owadobójczym i pozostawić na kilka dni w szczelnie zamkniętym worku.

Ile wszy żyją na pościeli? Tych błędów nie popełniaj

Ile wszy żyją na pościeli? Często takie pytanie pada z ust rodziców, którzy zmagają się z nieproszonymi gośćmi. Jednak, jak pisaliśmy wcześniej, pasożyty te poza głową dziecka, czy też każdej innej, dorosłej osoby, żyją maksymalnie do 72 h. Potrzebują żywiciela, aby móc przetrwać. 

Niestety, rodzice w walce z wszawicą, często popełniają te same błędy, które nie przynoszą zbyt dużych efektów, bo problem nadal jest i ciągle powraca. Jakie? "Po pierwsze - nadużywają preparatów aptecznych, wierząc, że załatwią sprawę. A nie załatwią, bo choć preparaty radzą sobie z wyklutymi osobnikami, są mniej skuteczne w odniesieniu do gnid. Gnidy trzeba po prostu mechanicznie usunąć. To jedyna metoda, żeby mieć pewność przerwania zarażenia. Po drugie - inwestują czas i energię w niewłaściwe działania - jak opętani sprzątają domy, gotują pościel, ozonują pomieszczenia. Bez sensu, bo wszy nie żyją poza głową człowieka. I po trzecie - muszą przestać zatajać fakt, że dziecko miało wszy. O wszach trzeba rozmawiać!" - zaznacza Ewa Kopeć, która profesjonalnie zajmuje się usuwanie wszy i edukacją o wszawicy.

Więcej o: