Agnieszka Hyży o rodzicielstwie. "Patchworkowe rodziny nie są wcale łatwe"

Agnieszka Hyży w najnowszym wywiadzie opowiedziała o macierzyństwie w patchworkowej rodzinie. Okazuje się, że nie jest łatwo, jednak dzieci wynagradzają wszystkie złe momenty. - Nasze życie rodzinne paradoksalnie troszkę zwolniło, bo nasz synek Leon wniósł w nie tak dużo miłości, dobrej energii - przyznała dziennikarka.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Przerwa na kawę z Agnieszką Hyży. "Nigdy w życiu nie byłam na diecie"

Agnieszka Hyży o macierzyństwie: Ten rok był bardzo wyjątkowy

Agnieszka Hyży ostatnio na łamach portalu Jastrząb Post podzieliła się swoimi refleksjami dotyczącymi życia w patchworkowej rodzinie. Aktorka zaznaczyła, że choć nie jest łatwo, to dzieci wynagradzają trudne okoliczności, które na co dzień komplikują życie. Dziennikarka przyznała, że przełomem były narodziny małego Leona, który wniósł do ich życia wiele miłości i dobrej energii. 

Ten rok był bardzo wyjątkowy. Był to rok sporych zmian, ale też naszej rewolucji rodzinnej. Pozytywnej rewolucji, która bardzo nas wszystkich do siebie zbliżyła, bardzo nas połączyła. Bo patchworkowe rodziny nie są wcale łatwe. Wiąże się to z wieloma okolicznościami, które na co dzień to życie komplikują. A ten wspólny mały człowiek sprawił, że wiele osób tę gardę obniżyło i naprawdę priorytety już są dla nas jasne i klarowne każdego dnia. Nasze życie rodzinne paradoksalnie troszkę zwolniło, bo nasz synek Leon wniósł w nie tak dużo miłości, dobrej energii.

Hyży przyznała, że nie obawia się przyszłości i wierzy, że życie potoczy się tak, jak ona sobie to wyobrażała, szczególnie z dziećmi.

Rzadko jest tak górnolotna w tego typu deklaracjach, ale on zrobił coś niezwykłego i wprowadził w nasze życie bardzo dużo spokoju w nasze życie. Kiedy ten rok zleciał, nie wiem. Myślę sobie, że od roku porządnie nie śpię, też nie wiem, jak to możliwe, ale jeżeli kolejne lata będą z nim tak wesołe, uśmiechnięte, to tylko z optymizmem patrzę w przyszłość

- dodała.

 

Agnieszka Hyży o problemach macierzyńskich: Po prostu przestałam sobie radzić z tym wszystkim

Celebrytki coraz częściej w gorzkich słowach opowiadają o łączeniu pracy zawodowej z wychowaniem dzieci. Nie ukrywają, że nie jest to łatwe zadanie. Agnieszka Hyży w najnowszym wywiadzie zdradziła, że bardzo ciężko było jej pogodzić macierzyństwo z pracą w mediach. Przyznała, że pojawiały się chwile słabości, w których matka chciała całkowicie odmienić swoje życie. Sytuacja była na tyle poważna, że Hyży korzystała nawet z pomocy specjalistycznej .

Zdarzyło mi się w życiu coś parę razy i zawodowo, i prywatnie, że chciałam spakować się i wyjechać, w ogóle zmienić swoje życie o 180 stopni. Zwłaszcza gdy wokół mojego życia pojawiała się medialna zawierucha. Zaliczyłam kilka takich upadków, podczas jednego musiałam skorzystać z farmakoterapii i wyłączyć się całkowicie na dobrych kilka miesięcy z aktywności medialno-zawodowej. Po prostu przestałam sobie radzić z tym wszystkim, co mnie otaczało, bo tak po ludzku po prostu nie dałam rady

- mówiła w rozmowie z serwisem WP Kobieta. Nieco później dodała, że choć stara się stawiać dzieci na pierwszym miejscu, to czasami złe emocje biorą górę nad rozsądkiem. 

(...) Jestem osobą, która chce dać swoim dzieciom naprawdę tyle, ile może. Sama wychowałam się w modelu, w którym mama bardzo mocno ograniczyła się zawodowo po to, żeby być w pełni dla mnie. A ja nie do końca chcę się ograniczać zawodowo i płacę za to tym, że nie mam w ogóle czasu dla siebie

- podsumowała.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.