Syn posła PiS pozuje z bronią. W komentarzach burza. "Wiedza o zdrowiu mniej przydatna niż pif-pafy?"

Poseł PiS Paweł Lisiecki pokazał zdjęcie syna pozującego z bronią. Uważa, że to ważniejsza umiejętność, niż wiedza na temat stosowania antykoncepcji. "Zdaniem środowisk postępowych dzieci powinny wiedzieć, jak wkłada się prezerwatywę. Od moich dzieci wara! A teraz Stasio zademonstruje jak się wkłada się nabój do karabinu" - podpisał fotografię.

W niedzielę w Programie Pierwszym Polskiego Radia rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak poruszył kwestie związane z bezpieczeństwem dzieci w polskich szkołach. Przypomniał, że w niektórych placówkach znajdują się schrony i dzieci powinny wiedzieć, jak się do nich dostać. Poruszył także kwestię posługiwania się przez dzieci bronią.

Syn posła PiS pozuje z bronią

Więcej artykułów dotyczących aktualnej sytuacji w Polsce i na świecie znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

W ocenie rzecznika nauka posługiwania się bronią, miałaby służyć temu, aby dzieci czuły się bezpieczne. Na pytanie dziennikarzy, jak miałoby wyglądać zaznajamianie się z nią stwierdził, że "to już będą przygotowywali specjaliści, ale myślę, że nie powinniśmy piętnastoletnim dzieciom, młodzieży, bronić dostępu do wiedzy".

Piętnastolatek zgodnie z polskim prawem może już inicjację seksualną przechodzić, to jest dopuszczalne, więc dlaczego w tym aspekcie nie możemy dzieci przygotować?

- mówił.

Z Mikołajem Pawlakiem zgodził się Paweł Lisiecki, który opublikował na Twitterze zdjęcie własnego syna pozującego z bronią. Zdaniem posła PiS nauka posługiwania się z nią jest dla nastolatków ważniejsza, niż wiedza dotycząca stosowania antykoncepcji.

Widzę oburzenie środowisk postępowych na rzecznika praw dziecka za to, że powiedział, iż nastolatek może umieć posługiwać się bronią, bo ich zdaniem dzieci powinny wiedzieć, jak wkłada się prezerwatywę. Od moich dzieci wara! A teraz Stasio zademonstruje jak się wkłada się nabój do karabinu

- napisał.

Post wzbudził wiele kontrowersji. W odpowiedzi jeden z internautów opublikował zdjęcia rosyjskich dzieci strzelających do kukieł imitujących ludzi, pytając, czym to się różni.

Przypomnę, tylko że w myśl 'Ustawy o broni i amunicji' udostępnianie broni (nawet niezaładowanej) osobie bez uprawnień (nawet własnym dzieciom) poza strzelnicą (a na strzelnicę to nie wygląda) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Wiedza o zdrowiu i seksualności jest mniej przydatna niż pif-pafy na strzelnicy?
A sam chcesz decydować, czy mając 15 lat nasze dzieci powinny chodzić na lekcje wychowania seksualnego albo religię
Przede wszystkim dzieci powinny wiedzieć, że nikt nie ma prawa do ich ciała, i że ten, kto się do nich dobiera poniesie karę
Zamiast uczyć dziecko zabijać, naucz je jak udzielać pierwszej pomocy
Czy możemy z zasady "od moich dzieci wara" uczynić zasadę uniwersalną? Bo ja też mam dzieci i tego, co tam pan prezentuje na zdjęciu, a także wielu ostatnich zmian w szkołach, sobie dla nich nie życzę?

- komentowali wzburzeni rodzice.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.