Pewna para mieszkająca w Hiszpanii chciała nadać swojemu dziecku imię wyjątkowe i oryginalne. Gdy dziewczynka urodziła się nazwano ją Hazia, jednak ten pomysł nie otrzymał aprobaty wśród hiszpańskich urzędników. Sprawa więc trafiła do sądu, gdzie okazało się, że uznano je za "nielegalne" oraz "nieprzyzwoite" i zmuszono rodziców do zmiany imienia. Para sprzeciwia się jednak tej decyzji. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeat.pl.
Imię dla dziewczynki źródłem konfliktu. Sędzia uważa, że jest nieprzyzwoite
Rodzice noworodka zgłosili sprzeciw po tym, jak sędzia w Hiszpanii orzekł, że imię ich dziecka jest niezgodne z prawem. Cała historia wydarzyła się w Hiszpanii, gdzie lista dopuszczalnych do użytku imion jest regulowana przez specjalną ustawę. Para nazwała swoją córkę Hazia, jednak nie spotkało się to z aprobatą urzędników. Zgłosili oni sprawę do sądu, by spór rozstrzygnąć.
Co się okazało? Otóż sędzia uznał imię za nieprzyzwoite (jednym ze znaczeń jest męskie nasienie) i sam zmienił je z Hazia na Zia. Powodem tych działań był fakt, że owo imię wybrane przez rodziców jest niezgodne z hiszpańską ustawą o ewidencji ludności, która istnieje od ponad 80 lat. Chociaż została ona dostosowana i zaktualizowana, aby odzwierciedlać współczesne czasy, ostateczna decyzja w tej sprawie zawsze należy do sędziego. Hiszpańskie prawo ogranicza używanie imion, które są "sprzeczne z godnością osoby lub takich, które utrudniają identyfikację", a zdaniem sądu imię Hazia takie jest, bo jedno ze znaczeń jest nieprzyzwoite dla dziewczynki (oznacza nasienie).
Oczywiście rodzice mają swobodę wyboru imienia dla swojego dziecka, ale musi ono być zgodne z przyjętymi normami i tylko wtedy, gdy jest sprzeczne z tymi warunkami, zostanie odrzucone, lub zmienione.
Matka dziecka nie zgadza się jednak z wersją sądu i zapowiada walkę. Planuje odwołać się od tej decyzji, powołując się na fakt, że w Hiszpanii mieszka obecnie 90 osób o imieniu Hazia. Fakt, że innym zezwolono na używanie tego imienia, wydaje się wynikać z języka regionalnego, w tym przypadku baskijskiego. W tym regionie słowo ma inne znaczenie i dlatego jest uważane za dopuszczalne.
