Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Aleksandra Żebrowska to wielodzietna matka, która wraz ze swoim mężem wychowuje czwórkę dzieci. W jej wpisach nie ma koloryzowania. Ola pokazuje, jak jest naprawdę i jak wygląda prawdziwe macierzyństwo. Nie od dziś wiadomo, że wychowanie czwórki dzieci to nie lada wyzwanie, jednak Żebrowska udowadnia, że rzeczywistość w domu ją nie przerasta, bo zwyczajnie ma do tego ogromny dystans. Tym razem wrzuciła do sieci zdjęcie swoje syna, który ma głowie "artystyczny nieład".
Aleksandra Żebrowska zamieściła w sieci zdjęcie swojego najmłodszego syna. Na pierwszy rzut oka zwraca się uwagę na jego włosy, które ułożone są we wszystkie strony świata. Sterczące kosmyki sprawiają, że chłopiec ma fryzurę jak Einstein. Jego mama ma na to pewną teorię.
Widać, że nieochrzczony
- napisała Żebrowska pod zdjęciem.
Aleksandra Żebrowska trafiła na okładkę kwietniowego numeru miesięcznika Elle. Zjawiskowej sesji towarzyszył szczery wywiad, w którym celebrytka odpowiedziała w swoim stylu na pytania związane z jej światopoglądem, a także z macierzyństwem, in vitro i aborcją. Celebrytka podzieliła się także szczerą opinią o wierze w Boga.
Moją rodziną postrzegam bardziej jako wierzącą, niż religijną
- zaczęła żona Michała Żebrowskiego i dodała, że wraz z mężem zdecydowała, aby nie chrzcić swoich dzieci. Podkreśliła, że większość Polaków wysyła swoje dzieci do pierwszej komunii świętej i chrzci je tylko dlatego, że tak wypada i jest to rodzinna tradycja. Pewien wpływ na ich decyzję miał także fakt, że Kościół zajmuje krzywdzącą stanowisko w sprawach, o których nie powinien debatować.
Kościół miał pojednać, pokazać, na czym polega miłość oraz co oznacza dobro i wspólnota chrześcijańska. Zrobił coś dokładnie odwrotnego: podzielił i wykluczył
- dodała Żebrowska, zaznaczając, że wręcz "wstydzi się" takiej instytucji.