Późne macierzyństwo coraz powszechniejsze? Wiek najstarszej mamy na świecie może szokować

Według danych Eurostatu w 2020 roku średni wiek rodzących pierwszego potomka w Unii Europejskiej wynosił 29,1 lat. Najwięcej wynosił we Włoszech, gdzie mamy decydowały się na pociechę w wieku 31,1 lat. Jednak rekordzistki poważnie wykraczają poza tę skalę. Jak się okazuje, zdarzały się nawet przypadki porodów u 70-letnich kobiet. 

Późne macierzyństwo. W ciąży geriatrycznej była m.in. Meghan Markle 

Z późnym macierzyństwem związane jest pojęcie ciąży geriatrycznej. W ten sposób określa się kobiety, które decydują się na dziecko po 35. roku życia. Obecnie dzieje się to coraz częściej, co możemy obserwować także w świecie celebrytów. Meghan Markle pierwszą pociechę urodziła w wieku 37 lat, z kolei kolejna przyszła na świat przed jej 40. urodzinami. Między dwoma porodami doszło jednak do poronienia.

Chociaż późne macierzyństwo już tak nie dziwi, to może nieść za sobą określone ryzyko. U mam często występują problemy z zajściem w ciąże oraz poronienia, a sam poród może narażać zdrowie matki i dziecka. Zagrożenia nie powstrzymują jednak kobiet przed podjęciem decyzji.

Najstarsze mamy na świecie miały nawet 70 lat

Jak się okazuje, najwięcej tego typu przypadków możemy zaobserwować w Indiach. Najstarszą matką świata jest obecnie hinduska - Erramatti Mangamma, która starała się o dzieci przez 57 lat. Udało jej się zajść w ciążę za pomocą metody in vitro, dzięki której na świat wydała zdrowe bliźniaczki. W chwili porodu kobieta miała... 74 lata. Zabieg cesarskiego cięcia odbył się bez komplikacji.

Wcześniej miano najstarszej mamy przypadało jej rodaczce Daljinder Kaur, która w chwili porodu swojego  pierwszego dziecka miała 72 lata. Kiedy syn kobiety urodził się w 2016 roku, przyznała, że nie martwi się o jego przyszłość, bo po śmierci rodziców zajmie się nim Bóg. 

Kolejną hinduską, która zdecydowała się na późne macierzyństwo, jest Rajo Devi Lohan, która urodziła w wieku 70 lat. Podobnie jak jej rodaczki musiała skorzystać z metody in vitro. W tym celu wraz z mężem wzięła pożyczkę w wysokości dwóch tys. funtów, jednak ciąża okazała się zbyt dużym obciążeniem dla jej organizmu. Rajo ciężko zachorowała, prawie umierając z powodu powikłań poporodowych.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl