Doprowadzają dzieci do płaczu i chwalą się tym na TikToku. "Dla rodzica pięć minut śmiechu, dla dziecka lata traumy"

Kreatywność rodziców, którzy korzystają z TikToka, często nie idzie w parze z rozsądkiem. Już niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, kiedy niewinny żart kończył się tragedią. Tym razem wśród rodziców panuje trend, aby przez przeobrażenie swojej twarzy przy pomocy filtra, doprowadzać dzieci do płaczu. Pojawiły się głosy, że ta zabawa może być traumatyczna dla najmłodszych.

O tragicznych skutkach zabaw rodziców na TikToku zrobiło się głośno, kiedy w 2020 roku coraz większą popularnością cieszyły się nagrania, na których dorośli nieoczekiwanie oblewali wodą małe dzieci. W przypadku niektórych było to tylko spryskanie cieczą malucha, inni wylewali na głowę niemowlęcia cały kubek albo butelkę wody. Jak można sobie wyobrazić, kończyło się to często przerażeniem i płaczem.

Zobacz wideo Zac Efron debiutuje w TikToku, tańcząc z Jessicą Albą w Dubaju
Prezentowane filmy to tylko kilka z setek, a może tysięcy takich filmów. I nie chodzi tu o poszczególne przypadki. Na świecie jest niezliczona liczba osób, które wyrządzają swoim dzieciom krzywdy o wiele większe, niż te, które możecie tu zobaczyć. Chodzi o to, że ktoś uznaje, że to modne, popularne, hajpowe, normalne... Chodzi o to, że materiały te oglądają dzieci i młodzież. Chodzi o to, że w tym idiotycznym trendzie nie ma za grosz empatii, która stanowi jeden z fundamentów istnienia społeczeństw

- alarmował wówczas doktor Jakub Andrzejczak, profesor Wielkopolskiej Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej. Teraz rodzice mają nową zabawę. A dzieciom znów nie jest do śmiechu.

Rodzice straszą dzieci na TikToku

Rodzice siadają z dziećmi przed ekranami telefonów, włączają przednią kamerkę i nakładają filtr z muzyczką. Kiedy zainteresowany maluch skupia swoją uwagę na miłym obrazku, nagle twarz rodzica zmienia się w monstrum o końskich rysach. Zwykle dzieci zaczynają wtedy płakać. Niewielu opiekunów zdaje sobie sprawę z tego, że ten popularny trend na Tik Toku może mieć konsekwencje w przyszłości dziecka.

O zachowaniach rodziców na TikToku już jakiś czas temu mówiła Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę:

Takie zachowanie narusza integralność dziecka, burzy jego poczucie bezpieczeństwa i skrajnie nadszarpuje jego zaufanie do bliskich relacji, w których traktowane jest jak przedmiot, obiekt do zabawy i zbierania lajków.

Również internautom nie spodobały się nagrania. "Dla rodzica pięć minut śmiechu, dla dziecka lata traumy" - napisała jedna z użytkowniczek aplikacji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.