Kilkulatki potrzebują jasno wyznaczonych ram, dlatego warto zadbać o stały rytm
dnia, szczególnie poranka. Dzięki temu dziecko poczuje się bezpieczniej i szybciej zaakceptuje zmiany w dalszej części dnia, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę jego upodobania. Niektóre maluchy wolą zjeść śniadanie w domu, inne lubią iść do przedszkola spacerem, są też i takie, które nie wejdą do sali bez kilku chwil w szatni na kolanach mamy czy taty.
Dziecko nie ma wpływu na to, że idzie do przedszkola – to może być dla niego trudne. Szczególnie że trzylatki mają silną potrzebę panowania nad sytuacją. Tam, gdzie to możliwe, pozwólcie maluchowi decydować. To da mu poczucie większej pewności siebie. Przed wyjściem z domu, zapytajcie: „Którą koszulkę chcesz dziś włożyć, zieloną czy żółtą?”, „Jaką zabawkę zabierzesz dziś do przedszkola, misia czy lalkę?”, „Którędy pójdziemy dziś do przedszkola, przez park czy ulicą?”
Choć pożegnania bywają trudne, nie należy ich unikać – są dla dziecka (i dla rodziców!) ważne. Dają poczucie bezpieczeństwa i łagodzą niepokój związany z nieznanym. By jednak tak się stało, powinny mieć stały scenariusz. Oto kilka pomysłów na rytuały pożegnania: uściśnijcie najpierw łapkę misia, a potem dziecko; zapukajcie w drzwi sali po jednej stronie, dziecko po drugiej; ułóżcie rymowankę na do widzenia i recytujcie ją z dzieckiem; prześlijcie całusy i pomachajcie sobie na do widzenia. Nie przedłużajcie pożegnania. Jeśli mówicie, że musicie już iść, to po prostu wyjdźcie. Wahając się, przekazujecie dziecku wasze emocje, malec poczuje się niepewnie.
Nigdy nie wiadomo, ile czasu zajmie maluchowi „oswojenie przedszkola”. Dlatego warto uzbroić się w cierpliwość. Uprzedźcie w pracy, że będziecie przychodzić nieco później. Jeśli musicie być na konkretną godzinę, wyjdźcie z domu odpowiednio wcześniej. Nie poganiajcie dziecka. Musi czuć, że ma prawo przeżywać skrajne emocje i że ma w was oparcie.
Czasem rozstania są łatwiejsze, gdy malucha odprowadza ktoś inny niż mama. Jeśli tak się dzieje, warto ten obowiązek scedować na tatę lub o pomoc w odprowadzaniu malca poprosić babcię czy dziadka. A mama niech odbierania malca z przedszkola.
Maluch często w domu odreagowuje stres, jakim jest dla niego oswajanie się z przedszkolem. Dziecko ma prawo:
Po wyjściu z przedszkola nie wypytujcie: „Jak było?”, „Co jadłaś?”. Po prostu bądźcie obok.
Przyzwyczajenie się do nowego jedzenia zajmuje sporo czasu. W przedszkolu malec może mniej jeść, za to w domu więcej.
Warto przed powrotem do domu dać dziecku okazję do wybiegania się na świeżym powietrzu.
To normalne. Dziecko w ten sposób ładuje baterie. Chcieć być cały czas z wami.
Malec jest za wami stęskniony. Wykorzystujcie wspólne popołudnia i weekendy
na bycie razem.
To także może cię zainteresować: