Nie jest łatwo zaplanować rodzinny jadłospis, szczególnie, gdy ma się w domu malucha, który je tylko to, co zna i ani trochę nie zależy mu na odkrywaniu nowości. Moje dzieci mają różne "fazy": mogą jeść przez dłuższy czas tylko jeden rodzaj zupy (najczęściej jest to rosół), konkretną część drugiego dania - np. tylko ziemniaki lub kaszę, tylko mięso lub rybę, tylko surówkę, raz kochają pomidory, innym razem są one obrzydliwe... Czasem nie jest łatwo za nimi nadążyć. Są jednak rzeczy, które zjadają zawsze, niezależnie od tego, na co aktualnie mają "fazę". Co to takiego?
Wydaje się mało, ale te produkty dają naprawdę wiele możliwości. Moje dzieci uwielbiają makaron, jeśli jest makaron, możemy dodać do niego właściwie wszystko. Z pomidorami, szpinakiem, tuńczykiem, łososiem, różnymi warzywami... Sosu musi być dużo, a makaron - różnorodny. W kuchennych szufladach zawsze mam kilka różnych paczek z makaronem, a do zrobienia sosu wystarczą pomidory, czosnek i przyprawy.
Podobnie jest z kaszami. Dzieci pokochały je stosunkowo niedawno, ale jest to miłość, która wiele wybaczy. Poza jednym - kasza i sos nie mogą być wymieszane. O ile makaron i sos najczęściej mieszam jeszcze w garnku, tak tutaj wszystko musi być rozdzielone. Łyżka kaszy, łyżka sosu... Czasem kasze są też dodatkiem do sałatek, dzieci także zjadają je coraz chętniej, powoli przekonując się do nowych smaków, np. różnych gatunków zieleniny czy serów.
I ostatni as z rękawa. Pierogi. Popularnością nie cieszą się jedynie te ze słodkim wypełnieniem oraz te kojarzące się ze Świętami - z kapustą i grzybami. Pierogi z mięsem, ze szpinakiem, z serem, pierogi ruskie - ich zapas w zamrażalce sprawia, że śpię spokojniej, wiem, że mam wyjście awaryjne.
Wypytałam znajomych, o ich pewniaki obiadowe. Co jedzą ich dzieci?
Pewniaki są bardzo różne, od klasycznych obiadowych dań, po takie przygotowywane z konkretnych składników (np. makaron do sosu musi być koniecznie długi, jak do spaghetti, jeśli będzie inny, nawet jeśli sos będzie najlepszy na świecie, danie nie zostanie skosztowane).
Nie jest tajemnicą, że potrawy przygotowane samodzielnie smakują lepiej. I nie ważne, czy są to kanapki, jajecznica czy "poważny" obiad. Gdy mamy więcej czasu (przygotowanie ciasta trochę trwa) zabieramy się za zrobienie domowej pizzy. Każdy ma własną podstawę i składniki do wyboru. I chociaż na pizzach dzieci lądują zazwyczaj te same rzeczy, to chętnie podjadają i nasze - a my nie boimy się eksperymentować. Dzięki temu, małymi kroczkami, i na dziecięcych pizzach pojawiają się nowości - listek rukoli, kawałeczek suszonego pomidora...
Lepienie pierogów to nie tylko dobra zabawa, ale i pobudzenie apetytu. Co jakiś czas robimy hurtem różne pierogi, przy okazji omawiając różne ważne sprawy. Może i pierogi nie mają idealnego kształtu, w niektórych jest więcej farszu niż w innych, ale nie to jest najważniejsze - liczy się wspólnie spędzony czas i fakt, że mamy gotowy pomysł na obiad gdy pewnego dnia zabraknie nam kreatywności.
Przyznam, że nie jestem wielką fanką zup, nie dziwi mnie więc, że i moje dzieci za nimi nie przepadają. Staram się jednak zmienić swoje przyzwyczajenia i zupy jadać. Gdy już mamy gotowy wywar, czy też rosół, w kilka chwil sprawimy, że przemieni się on w pożywne danie. U nas najczęściej są to kremy, łatwiej jest mi namówić dzieci do zjedzenia gęstej zupy, niż do takiej tradycyjnej. Najczęściej na naszym stole gości - oczywiście - zupa pomidorowa, popularnością cieszy się też jarzynowa. I rosół - dla mnie baza do przygotowywania innych zup, dla moich dzieci coś pysznego samo w sobie.
Pomysły na obiad na bazie rosołu od lat cieszą się popularnością. Najpierw zajadamy się tym wywarem, później możemy przekształcić go w inną zupę (chyba najczęściej z rosołu wyczarowujemy pomidorówkę) albo np. w risotto.
Korzystaj ze sposobów naszych babć i mam, które zbierały sprawdzone przepisy. Staraj się zapamiętywać też wszelkie modyfikacje - może się zdarzyć, że do potrawy, która była przygotowywana wielokrotnie (i nie cieszyła się dużym zainteresowaniem) dodano inną przyprawę i nagle wszystkim posmakowała. Warto takie rzeczy zapisywać, wydaje nam się, że coś na pewno zapamiętamy, jednak nie zawsze tak jest.
Pomysły na obiad są naprawdę różne. Jedni ciągle stawiają na sprawdzone propozycje, inny wciąż wyszukują nowych smaków. Chociaż monotonia nie jest dobra, warto mieć w zapasie pewniaki, które sprawdzą się, gdy wszelkie kulinarne eksperymenty zawiodą.
Co u was zawsze się sprawdza? Podzielcie się w komentarzach waszymi pewniakami
To także może cię zainteresować: