godziny czarnkowe

etatu oraz jedną godzinę na dwa tygodnie dla tych osób, które są zatrudnione na mniej niż pół etatu. Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl "Godziny czarnkowe" nie będą dodatkowo płatne Wprowadzone rozwiązanie wzbudza kontrowersje. Wielu nauczycieli podkreśla bowiem, że za dodatkową godzinę

miało być poprawienie relacji między uczniami a nauczycielami. O co dokładnie chodzi i jak sprawa wygląda w praktyce?  Godziny czarnkowe - czym są?  Zgodnie z nowymi przepisami nauczyciele zobowiązani są do spędzenia jednej godziny więcej w szkole. W czasie takiego dyżuru uczniowie lub rodzice mogą

"Godziny czarnkowe", czyli dodatkowy czas, który każdy nauczyciel  musi przeznaczyć na dodatkowe konsultacje dla wszystkich zainteresowanych: uczniów, wychowanków, a także ich rodziców. Nie podoba się to pracownikom szkół, którzy zapowiadają strajk. O decyzji Związku Nauczycielstwa Polskiego

dla nauczycieli od 1 września. "Godziny czarnkowe" - czym są? Wyjaśniamy Nauczyciele z kolei będą mieli dodatkowe godziny zwane czarnkowymi. Co to takiego? Są to godziny dostępności nauczyciela dla uczniów i rodziców. Jest to czas na konsultacje. Nauczyciele będą musieli przeznaczyć na godziny czarnkowe

W podpisanej niedawno przez prezydenta nowelizacji ustawy o Karcie Nauczyciela nazywano je "godzinami dostępności". Za czasów PO określano je "godzinami karcianymi", obecnie nauczyciele mówią o nich "godziny czarnkowe". Niezależnie jednak od nazwy emocje wśród nauczycieli budzą takie same: złość

, że poza z niską pensją, "boli" ją dodatkowa, bezpłatna praca: godziny czarnkowe [dyżur raz w tygodniu, w czasie którego uczeń lub rodzic może przyjść do danego nauczyciela i z nim porozmawiać - przyp. red.], rady, szkolenia, wywiadówki.  Pieniądze to nie wszystko, o ile się je ma. Naprawdę chciałabym tu zostać

: "no współczuję, ale 14:30 kończę pracę, zapraszam na godziny czarnkowe w przyszłym miesiącu". Rozumiem, że mogła się tak czuć.  Kobieta nie zdecydowała się na drogę awansu zawodowego. Jest to na tyle żmudna i czasochłonna procedura, że wolała odpuścić. "Mogłam zrobić jeszcze jeden stopień awansu zawodowego

także Branżowe Centra Umiejętności, które mają być odpowiedzialne za koordynację kształcenia zawodowego i branżowego w województwach. Jak będzie wyglądać ich praca? O tym przekonamy się już niedługo. "Godziny czarnkowe", czyli czas, który nauczyciele musieli poświęcać raz w tygodniu na konsultacje dla rodziców

przyjdzie nowa głowa: - Przede wszystkim zlikwidowałabym godziny Czarnkowe. Nienawidzą ich uczniowie, nauczyciele i rodzice. Twór bez sensu. Poza tym kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Polska szkoła jest dramatycznie niedofinansowana. Mam poczucie, że żyję w takiej samej rzeczywistości jak 30 lat temu. Nic