• Link został skopiowany

Zofia Zborowska nie tak wyobrażała sobie swoje urodziny. Pokazała zdjęcie. Fanki współczują

Zofia Zborowska i jej mąż Andrzej Wrona pochwalili się niedawno zdjęciem drugiej córeczki. Aktorka i siatkarz pokazali zabawne zdjęcia ze szpitala zrobione zaraz po porodzie. Teraz Zofia Zborowska pokazała, jak wygląda jej życie jako świeżo upieczonej mamy.
Zofia Zborowska niedawno urodziła drugie dziecko.
Instagram/zborowskazofia

Zofia Zborowska-Wrona i Andrzej Wrona kilka dni temu powitali na świecie drugie dziecko, ponownie córeczkę. Aktorka poinformowała o tym wydarzeniu z właściwym sobie poczuciem humoru - opublikowała zdjęcia typu Instagram vs reality zrobione jeszcze w szpitalu. Zdjęcia opatrzyła komentarzem: "A tak na serio to wczoraj w imieniny Nadziejki i Zosi przyszła na świat nasza druga córeczka Jaśminka. Dzielna Mama z Córeczką mają się dobrze!"

Zobacz wideo

Zofia Zborowska pokazała zdjęcie z połogu

Zofia Zborowska nie kazała długo czekać swoim fanom i obserwatorom na kolejne zdjęcie. Powstało ono już w domu, w czasie gdy aktorka walczyła z nawałem pokarmu. Uwieczniła się z okładami na piersiach, bez makijażu, zmęczoną, ale szczęśliwą. Opatrzyła je obszernym komentarzem: "To miało być piękne zdjęcie w pięknej bluzie, którą zamówiłam sobie na moje urodziny. Miałam po powrocie ze szpitala wziąć prysznic, ogarnąć się, zrobić fotkę urodzinową, wstawić ją tu wczoraj (w moje urodziny lol) i ogóle wiecie…Mum of 2, kochany mąż, dom udekorowany balonami, pełno kwiatów, pieski, przecudny prezent na urodziny od męża i córeczek... No ale wyszło, proszę ja was ŻYCIE."

Zofia Zborowska w pierwszych dniach po porodzie

W kolejnej części komentarza podzieliła się trudnościami, z którymi aktualnie się zmaga. Napisała: "Nawał, uszkodzenie brodawek, totalny nieogar, mózg zalany mlekiem, Nadzia zajarana, ale też tak bardzo stęskniona (ja za nią też!), ale z drugiej strony mały ssak przyklejony do mnie (a ja do niego). A tu telefon się urywa, życzenia, SMS-y, a ja nie wiem, gdzie jestem, co mam robić i jak sobie pomóc, nie zapominając o innych".

"Na insta nikogo nic nie boli"

Pod udostępnionym przez aktorkę zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy internautów. Pisali: "Normalna kobieta po porodzie, a nie wyidealizowane insa bzdury"; "Pokazujesz życie takie, jakie jest. I na dodatek z humorem. Nie cukierkowo różowe obrazki z wyglancowanego na błysk domu"; "Zdjęcia z bolącymi cycami nie zobaczymy nigdzie, bo przecież na insta nikogo nic nie boli"; "Ja też się rozczarowałam po porodzenie (pierwszym), że pierwsze dwa tygodnie to nie sielanka i rozczulanie się nad dzieciątkiem, tylko jedna wielka walka o przetrwanie, laktację, niepozabijanie wszystkich dookoła, gryzienie niemalże ścian z bólu".

Aktorka przy okazji podziękowała za gratulacje i życzenia, które napływały do niej wieloma kanałami: "Chciałam wam tylko napisać: dziękuję. Zalała mnie wczoraj jakaś gigantyczna od Was fala miłości. Nie spałam za dużo, bo walka z nawałem trwa, ale jest dobrze! Nie poddajemy się tak łatwo".

Więcej o: