Plany lekcji rozczarowaniem rodziców. "Jedna godzina geografii i dwie godziny religii"

Wielu uczniów i rodziców jest rozczarowanych planami lekcji. Szczególne kontrowersje wzbudzają zajęcia do wieczora i religia umiejscawiana w pomiędzy lekcjami. "Im będzie mniej nauczycieli, tym bardziej plan lekcji będzie się rozciągał w czasie dnia" - twierdzi jedna z mam.

Od rozpoczęcia roku szkolnego minęły niecałe dwa tygodnie, a w sieci zawrzało. Wszystko za sprawą planów lekcji, które nie spełniły oczekiwań wielu rodziców oraz uczniów. Rozczarowani publikują ich zdjęcia w mediach społecznościowych, dzieląc sie z innymi swoimi przemyśleniami.

Plany lekcji rozczarowaniem rodziców

Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Jedną z kwestii, która nie podoba się rodzicom jest fakt, że w niektórych placówkach religia nie jest umieszczana na skrajnych godzinach lekcyjnych. Uważają, że takie działanie dyskryminuje uczniów niewierzących albo innych wyznań.

Plan lekcji mojego syna 8 klasa. Religia już nie jest na pierwszej ani na ostatniej lekcji!

- napisała jedna z mam publikując na Twitterze zdjęcie planu lekcji swojego dziecka.

Niektórzy uczniowie walczą z tym problemem. Przykładowo Młodzieżowa Rada Miasta Gdańska wystosowała zalecenie w sprawie lekcji religii do dyrektorów i dyrektorek gdańskich placówek edukacyjnych.

Wiele osób uczniowskich nie uczęszcza na zajęcia religii i etyki, a podczas ich prowadzenia musi spędzać czas w bibliotece. Ułożenie planu w taki sposób pozwoli uczniom na znalezienie więcej czasu na odpoczynek oraz samodzielną naukę. Nie są to również przedmioty obowiązkowe, więc nie powinny zmieszać nikogo do oczekiwania na inne zajęcia.

 - argumentowano.

Podobnego zdania są nasi czytelnicy, o czym świadczą komentarze opublikowane pod jednym z artykułów na stronie facebookowej eDziecko.pl. Kolejną kwestią, która zaniepokoiła niektórych rodziców jest fakt, że lekcje rozpoczynają się o wczesnych godzinach porannych np. 7:00 rano albo trwają do późnych godzin wieczornych np. 19.00. Internauci przypuszczali, że może to być spowodowane brakiem nauczycieli.

Dlatego nie powinno być religii w szkole. Jeżeli już to skoro są to zajęcia dodatkowe to powinny się odbywać po zakończeniu zajęć dydaktycznych.
Religię tylko dla zainteresowanych w ramach kółka modlitewnego po zajęciach i powinni dołożyć więcej lekcji informatyki.
Jedna godzina geografii i dwie godziny religii. Później dziecko nie wie, czy Polska leży w Europie.
Dlatego religia powinna być w salkach katechetycznych
Lekcje do 19:00 to szok. (Z kolei u mojego syna jest na 7:00 rano). Ale tak to działa. Im będzie mniej nauczycieli, tym bardziej plan lekcji będzie się rozciągał w czasie dnia. Bo np. taki nauczyciel matematyki, aby 'obskoczyć' wszystkie klasy będzie je prowadził od rana do wieczora.
Moje dziecko w czasie religii będzie miało czas dla siebie. Ewentualnie będzie szybciej wracać do domu lub później chodzić, kwestia wyboru. Takie zajęcia powinny być poza lekcjami dla chętnych, a nie w szkole w środku zajęć

- pisali.

Więcej o: