-
Pokazała, jak wygląda szkolna stołówka w USA. "Marzenie polskich uczniów"
Pracuje na amerykańskiej szkolnej stołówce. Pokazała, jakie dania serwuje się dzieciom. "Te dania wyglądają na świeże. W mojej szkole przez dwa tygodnie powtarzają się te same rzeczy" - pisze uczennica.
-
Po incydencie w Dąbrowie Górniczej rodzice wzięli sprawy w swoje ręce. Chodzi o komunię
Rodzice zniesmaczeni skandalem w Dąbrowie Górniczej. Ksiądz, u którego odbywała się orgia, przygotowywał dzieci do pierwszej komunii. "Był bardzo sympatyczny, wesoły, dzieci go bardzo lubiły" - wspomina jedna z mam.
-
Oburzony ojciec: Dzieciaki są przeładowane materiałem. To, czego nie da się zrobić w szkole, robią korepetycje
Ojciec jest zdenerwowany tym, jak wygląda tryb życia dzieci. "Za dużo, za szybko i przez to po łebkach. To, czego nie uda się zrobić w szkole, robią korepetycje. 8 godz. to norma pracy dziennej dorosłego, dzieciaki wliczając to wszystko, przekraczają ją" - twierdzi.
-
Wydepilowała córce wąsik, by nie dokuczali jej w szkole. "Dzieci bywają brutalne"
Przygotowywała córkę do pójścia do nowej szkoły. Nie chciała, aby inne dzieci jej dokuczały, dlatego postanowiła wydepilować dziewczynce wąsik. "Gdy byłam jej tym wieku, mama zabroniła mi golić nóg. Robiłam to potajemnie za jej plecami" - komentuje internautka.
-
Uczennica zobaczyła wiadomości w Librusie. Przeraziła się, gdy zrozumiała, co czeka ją w październiku
Oto co zobaczyła uczennica w dzienniku elektronicznym. Wiadomość jasno zobrazowała jej, jak będzie wyglądał ten miesiąc. "A jak tam wasze plany na życie? Ja już mam do listopada zawalone terminy" - napisała na Twitterze.
-
Pokazała, co serwują w Korei na szkolnej stołówce. "U nas zupa z wiadra i drugie rozciapciane"
Poszła na szkolną stołówkę w Korei Południowej i zaczęła nagrywać. Potrawy zaskoczyły polskich uczniów. "Ja w szkole nie mam czasu zjeść na przerwie, a my tu mówimy o takim nakładaniu" - komentują.
-
Gdy zobaczyła córkę, nazwała ją "mini Hulkiem". Dziewczynka miała monstrualne ramiona i tors
Mała Armani cierpi na rzadką chorobę przez którą zyskała przydomek "mini Hulk". Mama dziewczynki była zaskoczona, gdy zobaczyła jej klatkę piersiową i ramiona. "Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej diagnozie" - przekonuje.
-
"Poszedłem na zebranie syna. Byłem jedynym ojcem. Zawsze jest spora dysproporcja"
Na wywiadówkach dominują mamy. "W klasie, w której obecnie jestem wychowawczynią, znam wszystkie matki i sześciu ojców. I jest to absolutny rekord liczby ojców, od kiedy pracuję w szkole. I tak sobie myślę, że nie poznać wychowawczyni swojego dziecka przez 5 lat to jednak słabo" - twierdzi nauczycielka.
-
Uczniowie wiszą nad książkami, a rodzice z nimi. "Mam wrażenie, że nie uczą się w szkole, tylko w domu"
Uczniowie zmagają się z nadmiarem prac domowych, a rodzice cierpią wraz z nimi. "Mam troje dzieci w podstawówce, zadawane jest dużo, bywa, że dzieciom trzeba tłumaczyć matmę czy fizę, bo pan/pani nie umiała/nie zdążyła/nie chciało się wytłumaczyć. Z drugiej strony nauczyciele są słabo opłacani. Może tu problem" - twierdzi tata.
-
Mama jedynaka publicznie wyznała, że nie lubi dzieci. "Nawet nie myślałam, że będę mieć własne"
Dziennikarka urodziła jednego syna i przyznaje otwarcie, że nie lubi innych dzieci. Zdecydowanie woli towarzystwo zwierząt. "Prawdę mówiąc, to sama nie sądziłam, że będę mieć własne dziecko" - twierdzi.
-
Na naszą prośbę dziecko reaguje płaczem i awanturą? Wielu rodziców popełnia jeden błąd. Psycholożka doradza "zamianę światów"
Prosisz dziecko, by poszło spać lub wyłączyło telewizor, a ono reaguje płaczem? Psycholożka wyjaśnia, jak temu zapobiec. "Mały człowiek ma swój świat i to w nim chce się rozgościć, ale rodzic zawsze jest tam mile widziany"- tłumaczy.
-
Dzieci znalazły dwa zaklejone pudełka leżące przy śmietniku. Otwierając je uratowały cztery życia
Dzieci znalazły przy kontenerze na śmieci dwa zaklejone kartony po butach. Były w szoku, gdy zajrzały do środka. "Sama znalazłam kotka wrzuconego do kontenera. Było z nim całe rodzeństwo, ale tylko on przeżył" - komentuje poruszona internautka.
-
Dorota Zawadzka zdradza, co drażnią ją u rodziców. "To przejaw braku kompetencji"
Dorota Zawadzka dosadnie o niektórych zachowaniach rodziców. Mówi jasno, czego nie powinni bagatelizować. "Nie ma złych dzieci, nie ma niegrzecznych dzieci, nie ma trudnych dzieci, nie ma toksycznych dzieci" - zapewnia.
-
Przerażający incydent na wycieczce w górach. Mama zasłoniła dziecku oczy, ojciec wszystko nagrywał
Rodzice z dziećmi pojechali na wycieczkę w góry. Piknik zakłócił im niedźwiedź, który postanowił poczęstować się jedzeniem. "Super reakcja i stalowe nerwy. Respekt" - piszą internauci, chwaląc postawę mamy.
-
Presja i strach przed jedynkami doprowadza dzieci do łez. "Uczennica wpada w histerię, gdy dostanie niższą ocenę niż pięć"
Uczniowie panicznie boją się słabych ocen i czują ogromną presję. "W klasie mojej córki jest dziewczynka, która wpada w histerię i płacz, jak dostanie mniej niż 5. Co tam dzieje się w domu?" - pyta jedna z mam.
-
Ksiądz o kobietach "użyteczne idiotki". Oto, co myśli o dzieciach z gwałtu. "Jest ich malutko"
Ksiądz Michał Woźnicki skomentował plakaty krytykujące partię rządzącą. Oberwało się kobietom, ale na tym nie skończył. "Zasadniczo biologia tak działa, że dzieci z gwałtu się poczyna bardzo malutko" - stwierdził.
-
Wymęczona uczennica: Nie mam czasu dla przyjaciół, bo pół dnia siedzę nad książkami
Zajęcia do godziny 18, a po powrocie do domu nauka i odrabianie lekcji. "Zaniedbuję teraz relacje z ludźmi, bo moje życie dosłownie wygląda tak, że śpię jadę do szkoły, wracam, śpię, uczę się i znowu zasypiam" - wyznaje uczennica.
-
Szkoły odwołują wycieczki szkolne, bo rodziców nie stać. "Zielona szkoła to grubo ponad 1000 zł"
Rodzice dotkliwie odczuli galopujące ceny. Niektóre szkoły rezygnują z organizacji wycieczek. "Coraz więcej osób musi liczyć każdy grosz. A my widzimy, że oferty w ciągu ostatnich dwóch-trzech lat poszybowały niemiłosiernie. Jeszcze niedawno na dwa dni można było wyjechać za 400 zł, teraz taka wycieczka to ok. 600 zł" - mówi nauczycielka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
-
Zajrzała do książki od matematyki i od razu zrobiła zdjęcie. "Że też w Polsce uczą takich rzeczy"
Mama drugoklasisty zajrzała do podręcznika do matematyki i zwróciła uwagę na jedno z zadań. "Pomyślałam, że to fajny pomysł" - twierdzi zadowolona.
-
"Szkoła nie jest po to, żeby pół dnia zapisywać, czego nauczyć się po powrocie do domu"
Rodzice ostro o przeładowanym planie lekcji i pracach domowych. "Czy po 8 godz. uczymy się w domu na pamięć tego, czym się zajmowaliśmy w pracy? Raczej nie. A dzieciom w szkole niby nauczyciel pokaże, a w domu od początku na pamięć" - twierdzą.