"Marzyłam o dziecku, ale teraz nienawidzę być matką. Marzę, by zjeść w spokoju i nie słyszeć płaczu"

Zawsze marzyła, by zostać matką. Po porodzie poczuła, że opada z sił. "Czuję się, jak najgorsza mama, bo ciągle się złoszczę. Czuję się także najgorszą żoną, bo mam ochotę krzyczeć, gdy tylko mąż mnie dotknie. Chcę po prostu zjeść jeden ciepły posiłek, bez trzymania dziecka i słuchania jego płaczu" - wyznaje.

Młoda mama na forum internetowym Reddit.com postanowiła podzielić się z innymi rodzicami pierwszymi doświadczeniami związanymi z macierzyństwem. Kobieta przyznała, że jest jej ciężko. "Nie wiem, dlaczego myślałam, że jestem gotowa, aby mieć dziecko. Moje ma prawie 10 tygodni. Za każdym razem, gdy wydaje mi się, że robi się łatwiej, wszystko gwałtownie się zmienia. Mąż pracuje na pełen etat, więc nie oczekuje od niego zbyt wiele. Mimo to jest bardzo zaangażowany w opiekę i doskonale odnajduje się w roli męża i ojca" - wyznała.

"Potrzebuję spać dłużej niż 2-3 godziny"

Kobieta twierdziła, że za dnia czuje się pobudzona i zestresowana. Z kolei w nocy przychodzi frustracja i zmęczenia. Gdy już myślała, że dziecko zacznie dobrze sypiać, nagle problemy z budzeniem wróciły. "Płaczę za każdym razem, gdy syn budzi mnie, żeby go nakarmić. Karmię piersią i tylko wtedy zasypia. Gdy próbuję nakarmić go z butelki, odmawia wzięcia smoczka do buzi" - twierdziła. Młoda mama jest po prostu wyczerpana ciągłym noszeniem i karmieniem dziecka. "To trwa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Kiedy zostawiam dziecko z kimkolwiek, nawet z mężem, cały czas krzyczy. Nieustannie ssie pierś, a po wszystkim wymiotuje" - dodaje. Ma jednak wyrzuty sumienia z powodu odczuwanej frustracji i zmęczenia. "Czuję się, jak najgorsza mama, bo ciągle się złoszczę. Czuję się także najgorszą żoną, bo mam ochotę krzyczeć, gdy tylko mąż mnie dotknie. Chcę po prostu zjeść jeden ciepły posiłek, bez trzymania dziecka i słuchania jego płaczu. Potrzebuję spać dłużej niż 2-3 godziny i zrobić jedną rzecz bez stresu, ale syn krzyczy, gdy mnie nie ma. Zawsze marzyłam o dzieciach, ale teraz nienawidzę macierzyństwa" - podsumowuje.

Zobacz wideo Jak podnosić i nosić dziecko, wózek lub nosidełko

"To tryb przetrwania"

Pod wyznaniem kobiety pojawiły się liczne komentarze od innych mam. Kobiety próbowały ją wesprzeć i uspokoić. Niektóre doradziły jednak, że jeśli jej stan psychiczny się pogorszy, warto skontaktować się w tej kwestii z lekarzem. "Żyjesz w wielkim stresie. Dosłownie utrzymujesz dziecko przy życiu i sprzątasz. To tryb przetrwania. Zupełnie normalne, że się tak czujesz. Sama nie byłam zauroczona swoją córką, dopóki nie skończyła dwóch miesięcy i nagle się do mnie nie uśmiechnęła. Bądź dla siebie łaskawa", "Jestem samotną mamą. To, jak się czujesz, jest całkowicie normalne. Niemowlęta potrzebują ciągłej opieki. Uważam, że powinnaś porozmawiać o swoich odczuciach z lekarzem. Może udzieli ci jakiejś rady. Nie myśl też, że nie powinnaś oczekiwać zbyt wiele od męża. On też powołał na świat to dziecko", "Pierwsze 4-6 miesięcy to najtrudniejszy moment. Wówczas dziecko wymaga ciągłej, intensywnej opieki", "Bardzo chciałam mieć dziecko. Staranie zajęło mi lata. Potem pamiętam, że płakałam w środku nocy. Mówiłam, że nie chcę być rodzicem, a moje dziecko było już noworodkiem. To wszystko z wyczerpania. Dopiero, gdy maluch był w szóstym miesiącu zaczęłam cieszyć się z bycia mamą" - pisały.


Depresja poporodowa może wystąpić nie tylko od razu po narodzinach dziecka, ale również w dowolnym momencie w ciągu pierwszego roku po jego narodzinach, a nawet po upływie tego okresu. Pierwsze objawy depresji związane są z odczuciem psychicznego oraz fizycznego zmęczenia. Nie są one łatwe do rozpoznania, ponieważ gdy dokucza nam uczucie zmęczenia, często wydaje się nam, że wynika to np. z przepracowania bądź chwilowych problemów, o czym szerzej pisaliśmy w poprzednim artykule.

Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.

Więcej o: