Dziecko zgubiło się na plaży. "Pamiętał jedynie, że jego parawan był w kolorowe rybki"

Na plaży we Władysławowie miała miejsce przykra sytuacja. Wypoczywał tam akurat policjant z Częstochowy i to on zauważył zapłakane, przestraszone dziecko. Czterolatek stracił z oczu mamę i mocno się wystraszył.

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Rodzinny wypoczynek na plaży nie powinien być dla rodziców małego dziecka czasem, gdy całkowicie mogą się oddać relaksowi i nie zwracać uwagi na dziecko. Szczególnie w tłumie ludzi, nad wodą powinni mieć swoje pociechy cały czas na oku. Przekonała się o tym mama czteroletniego chłopca, który 4 sierpnia zgubił się na plaży we Władysławowie. Na szczęście na tej samej plaży wypoczywał policjant z Częstochowy. W pewnym momencie zauważył zapłakane i przestraszone czteroletnie dziecko. Jak czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, dziecko bawiło się w piasku, w pewnym momencie straciło mamę z oczu.

Zobacz wideo Jak rozpoznać, że dziecko ma autyzm? "Układanie samochodzików w rzędzie, machanie rączkami"

"Parawan był w kolorowe rybki"

Dziecko było przestraszone i zdezorientowane. Okazało się, że podczas zabawy nieświadomie oddaliło się od mamy i straciło ją z oczu. Chłopiec zapamiętał jedynie, że parawan, za którym siedziała rodzina miał wzór kolorowych rybek. Policjant z Częstochowy doszedł do wniosku, że ta informacja będzie wystarczająca, żeby odnaleźć matkę czterolatka. 

Pożyczył megafon od ratowników i szukał mamy

Policjant uspokoił przestraszone dziecko i obiecał mu, że razem znajdą mamę. Wziął chłopca „na barana" i z megafonem pożyczonym od ratowników szli przez plażę powtarzając stosowny komunikat. Poszukiwania mamy trwały pół godziny, ale okazały się owocne - policjant i chłopiec znaleźli parawan w rybki. "Roześmiany, na widok mamy, cały i zdrowy trafił w jej ramiona. Ta historia zakończyła się szczęśliwie dzięki natychmiastowej reakcji stróża prawa i pomocy innego mężczyzny" - podkreślono w komunikacie" - czytamy w komunikacie.  

Nie należy straszyć dziecka policjantem

W komunikacie czytamy również, że aby uniknąć podobnych sytuacji, nie należy spuszczać dziecka z oczu, szczególnie w takich zatłoczonych miejscach, jak publiczna plaża. Warto także zadbać, żeby malec znał podstawowe dane: imię, nazwisko, miasto zamieszkania, imiona rodziców. "Pamiętajmy jednak, że w sytuacji stresującej większość dzieci zapomina podstawowych informacji, dlatego zadbajmy o bransoletkę lub opaskę z danymi kontaktowymi rodziców, lub opiekunów. To bardzo przydatny gadżet nie tylko podczas urlopów i wyjazdów wakacyjnych, ale i spacerów, czy zakupów" - uważają policjanci. Uczulają też, żeby nie straszyć dziecka policjantami, nawet w żartach i zabawach. "To zjawisko nagminne i większość rodziców nie zdaje sobie sprawy z destrukcyjnego wpływu takich działań. Dziecko musi wiedzieć, że w sytuacji jakiegokolwiek zagrożenia życia lub bezpieczeństwa policjant jest jego przyjacielem" - czytamy w komunikacie.

Więcej o: