Córka grała w Robloxa, a mamie nagle zniknęło z konta 12 tys. zł. "Nie wiem, co robić, nie pracuję"

O tym, jak dzieci potrafią być kosztowne, wie niejeden rodzic. Ubrania, akcesoria, zabawki i wszelkie pomoce. Jednak na tym nie koniec. Pułapką mogą okazać się również z pozoru niewinne gry, które zachęcają do zakupów. Boleśnie przekonała się o tym jedna z mam, kiedy z jej konta bankowego zniknęło ponad 12 tys. złotych. Nie pomogła tu kontrola rodzicielska i dodatkowe zabezpieczenia.

Kiedy matka 10-letniej dziewczynki chorej na autyzm zorientowała się, że z jej konta zniknęła zawrotna kwota ponad 12 tys. złotych - była przerażona. Kradzież? Oszustwo? Cyberatak? Nic bardziej mylnego. Za niebagatelnie wysokimi zakupami stała jej córka. To ona, grając w grę na swoim iPadzie, wydała ogromną ilość pieniędzy na zakup waluty w grze, która posłużyła jej do wirtualnych płatności za awatary, przedmioty i inne artefakty.

Zobacz wideo Biejat o spotach KPRM dotyczących wsparcia dla kobiet: To jest pudrowanie rzeczywistości

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

10-latka wydała ponad 12 tys. zł. "Wtedy wybuchła panika"

Mama 10-letniej dziewczynki chorej na autyzm, przestrzega innych rodziców o zgubnym wpływie niektórych gier na swoje dzieci. Niewinna zabawa z tabletem i grą w Robloxa, spowodowała, że z konta kobiety zniknęła niebagatelna suma ponad 12 tys. złotych.

Georgina Munday pozwalała swojej 10-letniej autystycznej córce grać w Roblox na iPadzie, wierząc, że jest to niewinna gra. To, co nastąpiło później, to seria podejrzanych działań bankowych, z wieloma małymi potrąceniami w wysokości około 20 funtów (104 zł), które bardzo szybko sumowały się do 2,500 funtów (ponad 12 tys. zł) , a wszystko to z powodu gry dla dzieci. Roblox pozwala graczom wydawać prawdziwe pieniądze na zakup tzw. Robuxów - waluty w grze, która służy do kupowania akcesoriów dla awatarów, takich jak ubrania, przedmioty, specjalne efekty i inne umiejętności

- donosi portal o treściach dla wirtualnych graczy, gamingbible.com.

Co było potem? Kiedy kobieta zorientowała się, że na jej koncie doszło do dziwnych płatności – przeraziła się. "Zauważyliśmy setki transakcji, przyszły potwierdzenia płatności, więc wtedy wybuchła panika" - zaznaczyła kobieta. Co się okazało? 10- letniej dziewczynce udało się złamać hasło na iPadzie, umożliwiając tym samym dostęp do zakupów w sieci. Nie pomogła tu kontrola rodzicielska i dodatkowe zabezpieczenia.

Kobieta od razu przystąpiła do działania. Zablokowała możliwość kolejnych płatności w grze i od razu odezwała się z bankiem oraz firmą Apple, licząc na zwrot pieniędzy. "Nie wiem, co robić, nie pracuję" - zaznaczyła w jednym z wywiadów, cytowana przez gamingbible.com, ponieważ ani firma odpowiedzialna za grę, ani bank  - nie uważały za zasadne zwrócić jej pieniędzy.

Załamana kobieta, która straciła wszystkie swoje oszczędności, skontaktowała się z dziennikarzami z BBC, a konkretnie z programem konsumenckim "You and Yours", jej bank pod wpływem opinii publicznej ponownie skontaktował się z matką dziesięciolatki, twierdząc, że pieniądze wrócą na jej konto.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.