Mama dostała bardzo osobisty list od sąsiada. "Czasem widzę ciebie i twojego syna w aucie" - napisał

Mama dostała od sąsiada bardzo osobisty list. Mężczyzna zwrócił bowiem uwagę, że kobieta często przebywa w samochodzie z synem. Niestety sąsiad szybko pożałuje swojej reakcji.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Sen noworodka, czyli w jakiej pozycji ułożyć dziecko i dlaczego ascetyczne łóżeczko jest najbezpieczniejsze?

Mieszkanka Sydney i matką dwójki dzieci otrzymała od sąsiada list. Mężczyzna w treści notatki zwrócił uwagę na częste jeżdżenie samochodem bez wyraźnego celu, co nie pozostaje bez wpływu na środowisko. List bardzo rozzłościł kobietę i matkę, która opisała swoją historię na łamach portalu Kidspot.com.

Mama dostała list od sąsiada. "Czasem widzę ciebie i twojego syna w aucie"

Mieszkanka Sydney jeździ z synkiem samochodem, aby go uśpić. Maluch zasypia bowiem tylko przy dźwięku włączonego silnika samochodu. To niestety nie podoba się sąsiadom, którzy zauważyli, że przez kilka dni w tygodniu jeździ autem bez celu po najbliższej okolicy, albo po prostu ma włączony silnik. Autor listu zwraca uwagę na szkody, jakie wyrządza środowisku niepotrzebnie uruchomiony samochód. Mężczyzna sam jest ojcem, który wychował troje dzieci i nigdy nie musiał usypiać ich dźwiękiem włączonego silnika samochodu. Zachęca młodą mamę, aby poszukała innego sposobu na uśpienie dzieci, zamiast iść na łatwiznę i jeździć autem, szkodząc przy tym otoczeniu. 

Sąsiad napisał list do matki dwójki dzieci. Kobieta jest wściekła na mężczyznę za reakcję

Australijka jest wściekła na autora listu. Wyjaśniła dla Kidspot.com, że jeżdżenie samochodem to jedyne, co usypia jej dziecko. Kobieta wraz z mężem jest notorycznie niewyspana i zwyczajnie próbuje w ten sposób "kupić" sobie choć te półtorej godziny spokoju, gdyż dziecko budzi się od razu, gdy tylko silnik samochodu gaśnie. Mieszkanka Sydney zwróciła też uwagę, że nie używa samochodu przez trzy dni w tygodniu, gdy jej syn jest w żłobku. Młoda mama nazwała sąsiada "nieżyciowym", a sama chce dowiedzieć się, kto jest autorem notatki i się z nim skonfrontować. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.