Zostawił dwuletnią córkę w nagrzanym samochodzie i poszedł na zakupy. Dziecko znalazła ekspedientka

Policjanci z Zatoru w sobotę 18 czerwca ukarali mandatem 39-letniego obywatela Ukrainy, który zostawił dziecko w nagrzanym samochodzie bez opieki i poszedł na zakupy. Dobiegający z samochodu płacz dziecka, usłyszała ekspedientka z pobliskiego sklepu. Kobieta natychmiast zajęła się dziewczynką i wezwała policję.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Wystarczyła chwila nieuwagi. 5-latka sama wyszła na ulicę

Zostawił śpiące dziecko w nagrzanym samochodzie

Oświęcimska policja poinformowała o zdarzeniu, do którego doszło w sobotę 18.06, na parkingu pasażu handlowego przy ulicy Słowackiego w Zatorze. O godzinie 15.30 operator numeru alarmowego 112 otrzymał zgłoszenie od jednej z ekspedientek, dotyczące małej płaczącej dziewczynki pozostawionej samotnie w nagrzanym volkswagenie.

Doszło do przestępstwa, polegającego na narażeniu dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia

Policjanci natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Z relacji kobiety wynika, że szyba w samochodzie była uchylona, dzięki czemu kobieta zdążyła uspokoić dziecko. Po jakimś czasie na parking przyszedł ojciec dziecka. 39-letni mieszkaniec Ukrainy usprawiedliwiał się, że kiedy poszedł po zakupy, to dziecko spało. Mężczyzna został ukarany grzywną. Funkcjonariusze policji uświadomili go, do czego mogłoby doprowadzić jego nieodpowiedzialne zachowanie.

Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka...

- brzmi artykuł 106 kodeksu wykroczeń, na mocy którego ukarano ojca pozostawionej w samochodzie dziewczynki.

Z kolei podziękowania otrzymała także kobieta, która uratowała dziecko.

Na duże podziękowania za prawidłową reakcję zasługuje pani Dagmara. Kobieta, widząc małe dziecko w niebezpiecznej sytuacji, natychmiast powiadomiła policję i sama się nim zaopiekowała

- informuje Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej policji.

Więcej o: