Sylwia Bomba ma chorą córkę. Zaczęło się od kaszlu. Była aż u sześciu pediatrów. "Biegamy po lekarzach"

Sylwia Bomba przekazała na swoim profilu na Instagramie, że jej córka od kilku dni miała ostry kaszel. Gwiazda wybrała się z nią do sześciu pediatrów. Po licznych badaniach okazało się, że dziecko jest alergikiem. - Nawet nie spodziewałam się, jak bardzo i na jak wiele - przyznała zaskoczona celebrytka.

Więcej o gwiazdach i ich dzieciach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Sylwia Bomba w "Baby Shower"

Córka Sylwii Bomby ma problemy zdrowotne. "Biegamy po lekarzach"

Sylwia Bomba ostatnio podzieliła się ze swoim fanami na Instagramie, że jej córka miewa problemy zdrowotne. Wszystko zaczęło się od zwykłego kaszlu. Gwiazda musiała zaliczyć z małą kilka wizyt lekarskich, była aż u sześciu pediatrów. Okazało się, że u dziecka rozpoczyna się tzw. marsz alergiczny. Udało się to zidentyfikować dzięki temu, że alergolog poddał ją badaniu na 296 alergenów.

Tak jak się czuję, tak też wyglądam. Mamy od dwóch dni tryb lekarski, więc właściwie nic nie robimy, tylko biegamy po lekarzach

- przyznała Bomba i niedługo później oznajmiła internautom, że właśnie otrzymała wyniki badań, które bardzo ją zaskoczyły:

Przyszły wyniki badania Tosi i okazuje się, że jest alergiczką tak wielu rzeczy, nawet nie spodziewałam się, jak bardzo i na jak wiele. Tosia jest uczulona nawet na jabłko, brzoskwinie i mak.

Sylwia Bomba ma chorą córkę. Zaczęło się od kaszlu. Była aż u sześciu pediatrów. 'Biegamy po lekarzach'Sylwia Bomba ma chorą córkę. Zaczęło się od kaszlu. Była aż u sześciu pediatrów. 'Biegamy po lekarzach' Instagram, screen: @sylwiabomba

Więcej o alergiach u dzieci możecie przeczytać tutaj

Sylwia Bomba po rozstaniu z partnerem samotnie wychowuje dziecko. "Nie będę ukrywać i mówić, że jest tak super"

Sylwia Bomba stara się połączyć pracę z zawodową z wychowaniem córeczki. Ostatnio udzieliła wywiadu dla JastrząbPost, w którym opowiedziała, jak radzi sobie w samotnym macierzyństwie. Okazuje się, że nie jest to takie proste, jakie mogłoby się wydawać. 

Nie jest łatwo. Samo macierzyństwo jest już trudne, a co dopiero samotne macierzyństwo. Jest jeszcze bardziej trudne. Nie będę ukrywać i mówić, że jest tak super. Ja mam mnóstwo energii i pozytywne nastawienie do świata i wszystko biorę za jakąś naukę albo doświadczenie i nie siedzę z założonymi rękoma i nie płaczę. Ale nie będę oszukiwać, bo chyba żadna mama nie uwierzy, że samotne macierzyństwo jest super łatwe. Jest trudniejsze niż normalne macierzyństwo, a normalne macierzyństwo jest już trudne

- wyznała Bomba. 

 

W dalszej części rozmowy 34-latka opowiedziała o sytuacji córki z przedszkolem. Celebrytka zdaje sobie z tego, że może być to okupione sporymi wyrzeczeniami.

Tosia ma niecałe trzy lata i potrzebuje dużo uwagi i skupienia na niej. Ja byłam z nią dwa i pół roku naprawdę cały czas. Poświęcałam jej każdy moment swojego życia, więc ten punkt ciężkości trochę się zmienił. Ona idzie do przedszkola, więc to jest taki bardzo trudny moment. Czeka nas cała adaptacja i to wszystko się skumulowało

- dodaje gwiazda "Gogglebox".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.