Więcej o gwiazdach i ich dzieciach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Sylwia Bomba ostatnio podzieliła się ze swoim fanami na Instagramie, że jej córka miewa problemy zdrowotne. Wszystko zaczęło się od zwykłego kaszlu. Gwiazda musiała zaliczyć z małą kilka wizyt lekarskich, była aż u sześciu pediatrów. Okazało się, że u dziecka rozpoczyna się tzw. marsz alergiczny. Udało się to zidentyfikować dzięki temu, że alergolog poddał ją badaniu na 296 alergenów.
Tak jak się czuję, tak też wyglądam. Mamy od dwóch dni tryb lekarski, więc właściwie nic nie robimy, tylko biegamy po lekarzach
- przyznała Bomba i niedługo później oznajmiła internautom, że właśnie otrzymała wyniki badań, które bardzo ją zaskoczyły:
Przyszły wyniki badania Tosi i okazuje się, że jest alergiczką tak wielu rzeczy, nawet nie spodziewałam się, jak bardzo i na jak wiele. Tosia jest uczulona nawet na jabłko, brzoskwinie i mak.
Więcej o alergiach u dzieci możecie przeczytać tutaj.
Sylwia Bomba stara się połączyć pracę z zawodową z wychowaniem córeczki. Ostatnio udzieliła wywiadu dla JastrząbPost, w którym opowiedziała, jak radzi sobie w samotnym macierzyństwie. Okazuje się, że nie jest to takie proste, jakie mogłoby się wydawać.
Nie jest łatwo. Samo macierzyństwo jest już trudne, a co dopiero samotne macierzyństwo. Jest jeszcze bardziej trudne. Nie będę ukrywać i mówić, że jest tak super. Ja mam mnóstwo energii i pozytywne nastawienie do świata i wszystko biorę za jakąś naukę albo doświadczenie i nie siedzę z założonymi rękoma i nie płaczę. Ale nie będę oszukiwać, bo chyba żadna mama nie uwierzy, że samotne macierzyństwo jest super łatwe. Jest trudniejsze niż normalne macierzyństwo, a normalne macierzyństwo jest już trudne
- wyznała Bomba.
W dalszej części rozmowy 34-latka opowiedziała o sytuacji córki z przedszkolem. Celebrytka zdaje sobie z tego, że może być to okupione sporymi wyrzeczeniami.
Tosia ma niecałe trzy lata i potrzebuje dużo uwagi i skupienia na niej. Ja byłam z nią dwa i pół roku naprawdę cały czas. Poświęcałam jej każdy moment swojego życia, więc ten punkt ciężkości trochę się zmienił. Ona idzie do przedszkola, więc to jest taki bardzo trudny moment. Czeka nas cała adaptacja i to wszystko się skumulowało
- dodaje gwiazda "Gogglebox".