Więcej informacji o urlopach i świadczeniach rodzinnych na Gazeta.pl
Kodeks pracy czekają spore zmiany, a będą one dotyczyć między innymi urlopów. Celem rządowego projektu nowelizacji kodeksu pracy jest m.in. wprowadzenie unijnych dyrektyw dotyczących zatrudnienia (chodzi konkretnie o dyrektywę work-life balance.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie, świeżo upieczeni rodzice zyskają dziewięć dodatkowych tygodni płatnego urlopu rodzicielskiego. W praktyce będą przysługiwały jedynie ojcom i przepadną, jeśli ci ich nie wykorzystają (nie będzie możliwości zrzeczenia się ich na rzecz matki dziecka). Jeśli chodzi o kobiety, im wciąż będzie przysługiwał roczny urlop - 20 tygodni macierzyńskiego i 32 tygodnie rodzicielskiego.
Pięć dni urlopu opiekuńczego
Dziewięciotygodniowy urlop rodzicielski dla ojców to nie jedyna zmiana, jaka czeka pracowników. Rodziców zapewne ucieszy fakt, że zgodnie z planem zmian, wszyscy zatrudnieni mają zyskać pięć dodatkowych dni wolnego od pracy w ramach bezpłatnego urlopu opiekuńczego. Urlop ten będzie przyznawany w razie konieczności zajęcia się niesamodzielnym członkiem rodziny. Nie musi to być dziecko, a np. dziadek lub babcia. Będzie to bezpłatny urlop. To jednak nie wszystko. W razie nagłego wypadku lub choroby pracownik będzie też mógł skorzystać z dwóch dni zwolnienia z pracy. Otrzyma za nie 50 proc. wynagrodzenia. Takie zmiany to aktualnie dobra wiadomość szczególnie dla rodziców, którzy z racji panującej epidemii koronawirusa często muszą brać wolne z powodu choroby dziecka, jego kwarantanny lub konieczności zaopiekowania się nim w czasie nauki zdalnej.