BLW- rozszerzenie diety

O tym, jak można rozszerzać dziecku dietę, nie podając mu papek, opowiada Gill Rapley, autorka ciekawej metody żywienia dzieci.

Jakie są główne zalety opracowanej przez Panią metody?

Metoda BLW uczy dzieci zdrowego podejścia do jedzenia. Pozwala uniknąć napięcia, które często towarzyszy rodzinnym posiłkom. Jedzenie w rodzinnym gronie staje się bardziej radosne, swobodne. Metoda ta pozwala żywić dziecko w sposób odpowiedni, mniej obciążony ryzykiem nadwagi czy zaburzeń łaknienia w przyszłości.

Czy karmienie niemowląt metodą BLW jest bezpieczne? Czy nie niesie ze sobą ryzyka zakrztuszenia, zadławienia? Trzeba odróżnić zakrztuszenie od zadławienia. Wiele wskazuje na to, że odruch wykrztuśny chroni dziecko przed zadławieniem i pozwala mu bezpiecznie uczyć się gryzienia i połykania. Odkrztuszanie pojawia się, jeśli jedzenie dostaje się nieco zbyt głęboko. Dziecko odkrztusza i dzięki temu nie dochodzi do zadławienia. Jednocześnie uczy się, ile jedzenia można wkładać do buzi. Ten mechanizm działa, jeśli dziecko je samo i siedzi w pozycji wyprostowanej (lub lekko pochylonej do przodu). Ale jeśli ktoś inny karmi malucha - to już nie jest to samo.

Kiedy można zacząć rozszerzanie diety tą metodą?

Gdy dziecko ma mniej więcej pół roku. Umie już wtedy z reguły po coś sięgnąć i złapać to, potrafi siedzieć bez podparcia. Te umiejętności są skorelowane z dojrzałością układu trawiennego. Jeśli dziecko jeszcze nie siedzi - trzeba poczekać.

Co może znaleźć się na talerzu dziecka?

Po troszeczku z tego, co je reszta rodziny - kawałek ziemniaka, pałeczka pieczonej marchewki, różyczka gotowanego brokułu, długi pasek mięsa - taki, który niemowlak będzie mógł uchwycić rączką. Trzeba dać dziecku kilka rzeczy do wyboru. Każdy posiłek może być trochę inny. Jedzenie powinno być ugotowane, ale nie rozgotowane, żeby dziecku łatwo było je złapać. Paradoksalnie na początku dajemy większy kawałek mięsa, który maluch będzie sobie mógł "mamlać"; dopiero z czasem możemy mu podawać mniejsze kawałki. Może to być też ćwiartka dojrzałej gruszki, skórka od chleba, trochę tartego sera. Dajemy dziecku możliwość spróbowania tego, na co będzie miało ochotę.

A co z polskimi wytycznymi, według których chleb można podać 9-miesięcznemu dziecku, a ser żółty - rocznemu?

Można podawać dziecku poszczególne produkty w kolejności zgodnej z wytycznymi obowiązującymi w danym kraju, ale zacząć rozszerzanie diety, gdy dziecko ma 6 miesięcy i ominąć etap papek. Warto poradzić się pediatry czy położnej, kiedy wprowadzać do diety dziecka kolejne grupy pokarmów. Natomiast metoda BLW określa przede wszystkim, jak to dziecku podać.

W ciągu pierwszych kilku miesięcy rozszerzania diety nie chodzi o zaspokojenie głodu, ponieważ nadal podstawą diety dziecka jest mleko z piersi lub mleko modyfikowane. Jest to bardziej zabawa i poznawanie nowych smaków, zapachów, konsystencji jedzenia.

Czy to prawda, że dzieci karmione metodą BLW są pulchniejsze?

Moje doświadczenie tego nie potwierdza. Z badań wynika raczej, że dzieci na BLW wybierają na ogół zdrowe jedzenie. Ale w tym pytaniu jest ukryte inne - o dietę całej rodziny. BLW nie polega na tym, żeby inaczej pokroić mrożonego hamburgera! Jeśli rodzina żywi się niezdrowo lub boryka się z otyłością, moment rozszerzania diety dziecka może być okazją do tego, żeby zmienić nawyki żywieniowe całej rodziny. Wielu rodziców opowiada, że BLW spowodowało, iż przyjrzeli się swojej diecie i zmodyfikowali ją, by była odpowiednia także dla małego dziecka.

Dlatego zdecydowałam się opracować książkę kucharską, która właśnie ukazała się w Polsce. To nie jest książka o tym, jak gotować dla dziecka, ale o tym, jak gotować zdrowo dla całej rodziny i móc się tym jedzeniem dzielić z dziećmi. Przepisy w niej zawarte pochodzą od rodziców, którzy stosują metodę BLW.

Dziękujemy pani Marii Ryll za pomoc w tłumaczeniu.

Więcej o: