• Link został skopiowany

8-latek nie mógł oderwać się od ekranu. Prosta metoda zdziałała cuda. "Dziś to już inna osoba"

Czy twoje dzieci za dużo czasu spędzają przed ekranem? Ten problem ma wielu rodziców. Jedna z mam znalazła na to genialne rozwiązanie. Nie tylko poradziła sobie z uzależnieniem od ekranu jej syna, lecz także chłopiec dzięki temu nauczył się wiele nowych rzeczy.
Dziecko zbyt długo siedzi przed ekranem? Jest na to sposób
Shutterstock/Dragana Gordic

Kate Hargreaves w rozmowie z portalem honey.nine.com.au wyjawiła, że już od najwcześniejszych lat życia swoich dzieci miała bardzo surowe podejście jeśli chodzi o czas spędzany przez nich przed ekranem. W końcu zmieniła jednak zdanie w kwestii najmłodszego syna. Rodzice początkowo próbowali ustalić jakieś czasowe granice korzystania z urządzeń, ale te nie zawsze były przestrzegane przez obie strony i tym samym nieustannie się przesuwały. Największy kryzys nastąpił w momencie, gdy ośmioletni syn Kate złamał nogę.

Zobacz wideo Jaką mamą jest Agnieszka Sienkiewicz? "Staram się być uważna"

Jej syn nie mógł oderwać się od telefonu. W końcu powiedziała "stop". Ta metoda okazała się genialna

Przez dwa miesiące chłopak chodził o kulach i był częściowo wyjęty ze swojej normalnej codziennej rutyny. Niedługo potem jego nieobecność w szkole dodatkowo się przedłużyła, bo przeszedł zabieg usuwania migdałków. W czasie rekonwalescencji ośmiolatek spędzał dużo czasu przed ekranem. Już wtedy Kat wiedziała, że zaczyna to wyglądać jak uzależnienie. Zaniepokojona mama musiała namawiać syna, aby zajął się innymi sprawami i produktywnie spędzał czas poza szkoła, ale jej prośby nie przynosiły żadnych skutków.

Próbowaliśmy jakoś to ograniczyć, ale żaden sposób nie działał. Na nic zdało się namawianie, czy wszelkie łapówki

- podkreśliła Kate. Matka chłopca w końcu zdecydowała, że jego codzienność po prostu nie może tak wyglądać. To właśnie wtedy odkryła jedną z aplikacji, która pomaga rodzicom zarządzać czasem spędzonym przez ich pociechy przed ekranem. Na czym dokładnie polega jej działanie? Dzieci wykonują wszelkiego rodzaju zadania takie jak np. sprzątanie czy odkurzanie w domu i za każdą z czynności mogą zdobywać punkty, które później wymieniają na czas przed ekranem.

Ten patent na uzależnienie jej syna od ekranu okazał się strzałem w dziesiątkę. Zmienił życie rodziny

Kate przyznała, że tego rodzaju "zabawa" od razu spodobała się jej synowi i nie musiała go długo przekonywać, bo chętnie angażował się w zadania. Tak naprawdę nie jest potrzebna do tego żadna aplikacja, wystarczy ustalić odpowiednią punktację za wykonywanie konkretnych zadań czy obowiązków domowych i trzymać się tych zasad wobec dziecka.

Po dwóch lub trzech tygodniach syn zorientował się, że stracił kontrolę nad czasem spędzonym przed ekranem. Wiedział, że jeśli będzie chciał zagrać w grę, to najpierw musi zdobyć żetony, które może wymienić na czas z telefonem.

Dzięki temu systemowi chłopiec miał więcej czasu na naukę i rozwijanie swojego hobby. Po roku trzymania się tych ustaleń w rodzinie bardzo wiele się zmieniło. Z biegiem czasu Kate do listy obowiązków domowych dorzuciła także zadania związane z nauką lub zdobywaniem nowych umiejętności, co okazało się strzałem w dziesiątkę.

"Mamy w domu chłopca, który uprawia cztery rodzaje sportów. Ostatnio przyszedł do mnie i zapytał, czy moglibyśmy spróbować składać origami. To niesamowite, jak duża zaszła zmiana. Mój syn chętnie próbuje nowych rzeczy, co dla nas bardzo ważne. Ta metoda naprawdę nam pomogła. Zmieniła nasze życie" - podkreśliła mama ośmiolatka. Kate zaznacza, że dodatkową zaletą tego sposobu jest także oduczenie się natychmiastowej gratyfikacji.
Skorzystacie z takiego sposobu? Podoba Wam się ta metoda, zapraszamy do udziału w naszej sondzie. 

Więcej o: