Matka trzecioklasisty: Długi weekend? Nie dla dziecka. Syn ma "zaiwaniać". RPD dała nam odpowiedź

W listopadzie wypadają aż dwa długie weekendy. Wszystko dlatego, że 1. i 11. dzień miesiąca są wolne i wypadają w piątek oraz poniedziałek. Niektórzy nauczyciele uważają, że to czas, kiedy uczeń ma więcej czasu na naukę i robi sprawdziany tuż po ich powrocie do szkoły. Wiele osób jest tym oburzonych.

W tym roku 11 listopada wypada tuż po weekendzie. Uczniowie mają więc czas na nieco dłuższy odpoczynek niż zazwyczaj. Przynajmniej tylko teorii, w praktyce bowiem okazuje się, że często nauczyciele od 12 listopada ruszają z prawdziwą "sprawdzianozą". Niektórzy zadają również "nieobowiązkowe", zdając się być orędownikami zasady, że uczniom czas wolny należy zapełnić zajęciami na tyle, aby nie był wolny.

Sprawdziany po długich weekendach

W takiej sytuacji znalazło się dziecko matki, które tuż po Wszystkich Świętych musiało napisać duży sprawdzian. Kobieta żaliła się też, że dziecko miało dużo prac domowych, które były "dla chętnych, ale obowiązkowo do zrobienia". (Cały artykuł przeczytasz tutaj: Sprawdzian tuż po długim weekendzie. Matka trzecioklasisty: Nauczyciele miejcie litość!). Po publikacji tego artykułu odezwała się do nas pani Karolina, mama Miłosza, który chodzi do trzeciej klasy szkoły podstawowej.

Do weekendu jeszcze trochę czasu, a ja już widzę w dzienniku elektronicznym kolejne informacje, co dzieci mają zrobić, przynieść, przygotować na kolejny tydzień. Już jest zapowiedziany wierszyk, sprawdzian z matematyki i zadania dodatkowe, tak jak trafnie spostrzegła mama opisana w waszym artykule 'nieobowiązkowe, ale do zrobienia'

- pisze nam mama Miłosza. - Obstawiam, że to nie koniec i do piątku przybędzie jeszcze parę innych rzeczy. Pewnie jakaś praca plastyczna, bo jakiś czas temu wychowawczyni kazała nam suszyć liście. Więc pewnie jakiś klasyk w postaci albumu czy czegoś takiego będzie. Nie wiem, planowałam jechać do swoich znajomych na długi weekend, żeby dzieciaki pobiegały na wiosce i trochę odpoczęły, ale chyba zrezygnuję. Bo nie wyrobimy się z wszystkim - dodaje. - Długi weekend mamy tylko w teorii, bo mój syn ma mówiąc wprost nie odpoczywać, tylko zaiwaniać. Kobieta zastanawia się, czy wszędzie tak jest taka "sprawdzianoza", gdy wypada dłuższa przerwa, czy tylko wychowawczyni jej syna uważa, że jest to czas, który należy przeznaczyć na naukę.

Praca domowa
Praca domowa shutterstock.com/Serlena Bessonova

W komentarzach pod naszymi artykułami podobnych historii jest niestety cała masa. Rodzice nie szczędzą gorzkich słów, żaląc się, że ich dzieci nie mają kiedy odpocząć. "Sprawdziany po długich weekendach to czyste świństwo. Tylko się czają, żeby odebrać dzieciom każdą możliwość odpoczynku, bez którego zachowanie zdrowia psychicznego jest niemożliwe. Dla wielu rodzin 10 miesięcy w roku to koszmar, niewidzenie się z dziadkami, brak odskoczni" - napisała jedna z internautek.

Rzeczniczka praw dziecka: Dziecko ma prawo do wypoczynku

Praktyka jedno, a co jednak na to prawo? Wysłaliśmy pytanie do biura rzecznika praw dziecka prośbą o komentarz, odnośnie zapowiadania sprawdzianów i zadawania prac domowych po długich weekendach.

Każde dziecko ma prawo do wypoczynku i czasu wolnego. Jest ono tak samo ważne, jak prawo do nauki, ponieważ wzajemnie się z nim uzupełnia. Przyswajanie wiedzy bez możliwości zachowania odpowiedniej higieny pracy umysłowej czyni naukę mniej efektywną i trudniejszą

- czytamy w przesłanej do nas odpowiedzi. Rzeczniczka przypomina, że "wielokrotnie apelowała o uszanowanie prawa dzieci do odpoczynku w czasie wolnym i niezadawania im prac domowych w okresach dłuższych przerw w nauce". Jak widać, w wielu szkołach nie przyniosły one oczekiwanego skutku.

Ochronę prawa dziecka do wypoczynku gwarantują przepisy, m.in. art. 31 Konwencji o prawach dziecka i art. 1 pkt 20 Ustawy Prawo Oświatowe. Co robić, gdy zdaniem rodzica to prawo jest naruszane przez nauczyciela czy szkołę? Rzeczniczka zachęca, by w pierwszej kolejności porozmawiać z nauczycielem i przeanalizować statut szkoły, by sprawdzić, w jaki sposób reguluje on terminy przeprowadzania testów czy sprawdzianów.

Warto również pamiętać, że rodzice są pełnoprawnymi członkami społeczności szkolnej. Korzystając z uprawnień wynikających z art. 84 ust. 1 Prawa oświatowego, mogą wystąpić do dyrektora szkoły z wnioskami i opiniami. Dyrektor szkoły nie tylko sprawuje nadzór nad pracą nauczycieli, ale też jest osobą odpowiedzialną za bezpieczne i higieniczne warunki do nauki

- informuje nas Paulina Nowosielska rzeczniczka prasowa Rzeczniczki Praw Dziecka. Dopiero w przypadku, gdy podjęte działania okażą się nieskuteczne, można zgłosić się do kuratora oświaty, a w ostateczności do RPD.

Czy Twoim zdaniem nauczyciel powinien robić sprawdziany tuż po długim weekendzie? Daj znać, co o tym myślisz w komentarzach lub na edziecko@grupagazeta.pl.

Więcej o: