Dramat w Tarnowie. Ojciec nie miał pieniędzy na alkohol, miał wysyłać dzieci, aby żebrały

Wszystko było dobrze zaplanowane. Dzieci szły w okolice sklepów i na osiedla, i tam prosiły obcych ludzi o pieniądze. Ojcu były potrzebne na alkohol i jedzenie dla rodziny. Nastolatków nadzorowała jego partnerka.

14-letni chłopiec i 12-letnia dziewczynka z Tarnowa mieszkali z ojcem i jego konkubiną. W ich domu rzadko jednak panował spokój. Mężczyzna często nadużywał bowiem alkoholu i wtedy wszczynał brutalne awantury. Na krzykach i wyzwiskach kierowanych do dzieci się jednak nie kończyło. Ojciec stosował też przemoc. Gdy alkohol się kończył, a pieniędzy na kolejny brakowało - wysyłał córkę i syna, żeby żebrali. 

Zobacz wideo Po czym poznać, że dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"

Wszystko nadzorowała konkubina

Ojciec wysyłał swoje dzieci w okolice centrów handlowych w Tarnowie i na wybrane osiedla, gdzie prosiły obcych ludzi o pieniądze. Szły tam z jego konkubiną, która nadzorowała ich "pracę" z niewielkiej odległości. Zdobyte w ten sposób środki szły na alkohol i jedzenie. W komunikacie Prokuratury Okręgowej w Tarnowie czytamy, że wszystko to miało miejsce od kwietnia do listopada 2023 roku. Teraz do tarnowskiego sądu okręgowego trafił akt oskarżenia przeciwko ojcu i jego partnerce. Prokuratura zarzuciła mu znęcanie się psychiczne i fizyczne nad swoimi dziećmi i zmuszanie ich do żebractwa.

Ojcu grozi nawet 30 lat więzienia

- Podkreślenia wymaga, że o ile samo w sobie żebranie jest wykroczeniem, to werbowanie w tym celu małoletnich osób i wykorzystywanie ich w tym procederze stanowi handel ludźmi, które to przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 lat do lat 20 - poinformował Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy tarnowskiej prokuratury. Ojciec nastolatków i jego partnerka czekają na proces w zakładzie karnym. Nie będzie to ich pierwsze spotkanie z sądem. W przeszłości bowiem byli już karani za przestępstwa przeciwko mieniu.

Więcej o: