Zofia Zborowska o problemach z dzieckiem. Opowiada, co dzieje się wieczorem. "To jakiś dramat"

Zofia Zborowska ma problemy z dzieckiem. Pojawiają się każdego wieczoru i młoda mama jest już nimi wyczerpana. "To jakiś dramat". Zofia Zborowska podzieliła się kłopotami w internecie, gdzie prosi inne mamy o pomoc.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Sen noworodka, czyli w jakiej pozycji ułożyć dziecko i dlaczego ascetyczne łóżeczko jest najbezpieczniejsze?

Zofia Zborowska została mamą 29 lipca 2021 roku. Urodziła córeczkę, której nadała imię Nadzieja. Niestety ostatnio dziewczynka zaczęła sprawiać mamie problemy. Sytuacja w domu aktorki stała się kłopotliwa do tego stopnia, że Zofia Zborowska zaczęła prosić o pomoc inne mamy. 

Zofia Zborowska ma problemy z córeczką. "To jakiś dramat"

Zofia Zborowska podzieliła się niedawno na Instagramie problemami, jakie ma z niespełna półtoraroczną córeczką. Aktorka opisała dramat, który rozgrywa się w jej domu codziennie wieczorem. Jej córeczka nie chce zasypiać, a młodej mamie zajmuje dwie godziny uśpienie brzdąca. Aktorka opisała dokładnie jak wygląda jej dzień pod kątem snu: Nadzieja ma jedną, półtoragodzinną drzemkę w okolicach 13:30, a potem jest aktywna od 15:30 do 21:30 lub dłużej. To oznacza, że dziewczynka zasypia nawet po godzinie 22. Jej mama próbowała zastosować trening snu, ale po wstępnym zapoznaniu się z publikacją na ten temat stwierdziła, że to się u niej kompletnie nie sprawdzi. Zrozpaczona Zofia Zborowska poprosiła więc o pomoc internautki z wyraźnym zaznaczeniem, że treningu snu nie wchodzi w grę

Córeczka Zofii Zborowskiej nie chce zasypiać. Młoda mama prosi o pomoc internautki

Zofia Zborowska jest tak zmęczona codziennym, kilkugodzinnym usypianiem córeczki, że poprosiła o pomoc internautki. Aktorka zaznaczyła jedynie, że odpada trening snu w każdej postaci. Choć Zofia Zborowska prosiła o wysyłanie porad na prywatną skrzynkę, to kilka pojawiło się w komentarzach (za serwisami: Instagram, Plotek i Jastrzabpost.pl):

[...] Zredukować drzemki, przetrzymać ją ze spaniem (2 w południe np.) [...]
[...] Od początku trzeba dziecko nauczyć, że jest kładzione do łóżeczka, przymyka się drzwi, zostawia małe punktowe światełko i nie chodzi na palcach, tylko dalej się prowadzi normalne rozmowy. Odgłosy domu, to dobry usypiacz, poza tym nie budzi dzieciaka każde stuknięcie. Usypianie należy zostawić na czas choroby, a po szybko wrócić do samodzielnego zasypiania. Jak już dziecko rodzice spaprali, pozostaje nie reagowanie na płacz. Najpierw popłacze 15 minut, potem 10, w końcu się nauczy, że to nic nie da. Najgorzej samemu wytrwać i się nie pokazywać, jedynie dyskretnie zaglądać czy wszystko ok. Od przytulania jest cały dzień, spanie to spanie.
Najlepiej przyzwyczaić się do późnego chodzenia spać i wczesnego wstawania Nadziei. Dziecko to nie jest nakręcana lalka - to MAŁY CZŁOWIEK! A skoro człowiek, to proszę pamiętać, że ludzie dorośli jedni potrzebują 10 godzin snu a innym wystarcza 5 godzin. Mało śpiące dziecko to „utrapienie" dla rodziców! Znam to z autopsji. Nie przejmować się, nie usypiać (bo nerwica murowana), przyzwyczaić się! P.S. Balzak jako dziecko, podobno nie spał wcale.
 
Więcej o:
Copyright © Agora SA