Pięcioletni Julian zaginął w dziwnych okolicznościach. Przez przypadek odnalazł się po 13 latach

Pięcioletni Julian zaginął w dziwnych okolicznościach. Pewnego dnia wyszedł z domu, razem z ojcem i bezpowrotnie przepadł. Ani policja, ani prywatni detektywi nie byli w stanie ustalić, gdzie przebywa chłopiec. Wielu sugerowała najgorsze, jednak jego zrozpaczona matka nigdy nie przestawała wierzyć, że odnajdzie syna. Stało się to po 13. latach.

Do zaginięcia Juliana Hernandez doszło wiele lat temu, w sierpniu 2002 roku, w Alabamie. Tego felernego dnia chłopiec przebywał pod opieką ojca, chociaż ten był pozbawiony praw rodzicielskich. Wyszli z domu i już nie wrócili. Przez lata nie udawało się ustalić, gdzie przebywa chłopiec - a przede wszystkim, czy żyje. Jego matka nigdy nie przestała wierzyć, że pewnego dnia jej mały synek wróci bezpiecznie do domu.

Zobacz wideo Funkcjonariusze CBŚP zapobiegli porwaniu dla okupu. Ofiarą miał być mieszkaniec Małopolski

Więcej informacji znajdziesz na stornie głównej Gazeta.pl.

Zaginął w sierpniu, odnalazł się we wrześniu… 13 lat później

Historia zaginięcia, a właściwie odnalezienia się Juliana Hernandez jest bardzo wyjątkowa i trudno w nią uwierzyć. Okazuje się, że całą sprawą pokierował przypadek i błędy systemu odnośnie rejestracji na studia. Jednak zacznijmy od początku.

Pewnego sierpniowego popołudnia, 2022 roku, 5-letnim wtedy Julianem zajmował się ojciec Bobby Hernandez. Mężczyzna zabrał chłopca z jego domu i ślad po nich zaginął. Przez lata odpowiednim służbom, ani prywatnym detektywom nie udało się ustalić, gdzie przebywa Bobby i jego syn Julian. W Alabamie ich nie było. Dokładnie 13 lat później, z końcem września - zaginiony przed laty chłopiec - odnajduje się cały i zdrowy.

Chłopiec, a właściwie już mężczyzna, chciał zarejestrować swoje zgłoszenie o przyjęcie na studia, jednak podany numer ubezpieczenia społecznego nie zgadzał się z jego nazwiskiem. Jak podaje portal news.sky.com szkolni urzędnicy dowiedzieli się, że owy numer znajduje się w specjalnej bazie - Narodowym Centrum Zaginionych Dzieci. Od tego momentu cała sprawa nabrała znacznego tempa.

Cudowne odnalezienie po latach zguby

Kiedy urzędnicy oraz agenci specjalni FBI z Ohio zdołali ustalić, kim tak naprawdę jest nastolatek - szybko powiadomili jego matkę. Jednak ta, ucieszona z faktu odnalezienia syna, podeszła do sprawy z dużą rezerwą. Dość sporym szokiem było to również dla samego Juliana, który nie miał pojęcia, że jest zaginionym przed laty małym chłopcem.

Cała sprawa nie skończyła się jednak dobrze dla ojca Juliana. Bobby został aresztowany. Postawiono mu też zarzuty porwania i złamania zakazu zbliżania się - związanego z utratą praw rodzicielskich. Hernandez jest również oskarżony o manipulowanie zapisami w Ohio, aby uzyskać prawo jazdy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA