Nowy rok szkolny będzie inny niż dotychczas pod wieloma względami. Informowaliśmy już o wprowadzeniu nowego przedmiotu, jakim będzie historia i teraźniejszość. Z zajęć WF zwolnione zostaną tylko osoby z zaświadczeniem od lekarza specjalisty. Młodzież będzie uczyła się strzelać, a maturzyści zmierzą się z nową formą egzaminów. Jednak to nie koniec zmian. Uczniowie będą musieli dokonać pewnego wyboru.
Religia czy etyka? Czyli obowiązkowy wybór jednego z przedmiotów
Od września 2023 roku uczniowie polskich szkół będą musieli dokonać wyboru pomiędzy dwoma obowiązkowymi przedmiotami. Są nimi etyka oraz religia. Do tej pory młodzi ludzie mieli do wyboru uczęszczanie na jedne z tych zajęć lub całkowitą rezygnację z podejmowania nauki. Od nadchodzącego nowego roku szkolnego nie będzie już takiej możliwości. Obowiązkiem ucznia będzie podjęcie decyzji, czy wybiera lekcje religii, czy etyki.
W związku z wprowadzanymi zmianami Ministerstwo Edukacji i Nauki podało terminy, wedle których zacznie obowiązywać nowa zasada wyboru jednego z wyżej wymienionych przedmiotów. Harmonogram wygląda następująco:
- od 1 września 2023 dla uczniów klas IV szkół podstawowych i I klasy szkół ponadpodstawowych wszystkich typów;
- od 1 września 2024 dla uczniów klas IV-V szkół podstawowych i I-II klas szkół ponadpodstawowych wszystkich typów;
- od 1 września 2025 dla uczniów klas IV-VI szkół podstawowych i I-III klas szkół ponadpodstawowych wszystkich typów;
- od 1 września 2026 dla uczniów klas IV-VII szkół podstawowych i I-IV klas szkół ponadpodstawowych wszystkich typów;
- od 1 września 2027 dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i wszystkich klas szkół ponadpodstawowych wszystkich typów.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zajęcia z religii powinny wrócić do kościelnych salek katechetycznych? Co na to społeczeństwo?
W 2020 roku Ispos wykonał sondaż dla oko.press, z którego wynika, iż jedynie 27 proc. ankietowanych nie chce zmian i uważa, że zajęcia religii powinny pozostać w szkole. Jednak aż 66 procent osób opowiedziało się za przeniesieniem lekcji do dawnych salek katechetycznych, które niegdyś znajdowały się przy kościołach. A jedynie pozostałe 5 proc. nie miało zdania w tej kwestii.
Choć powszechne jest zdanie, że w mniejszych miejscowościach oraz wsiach bywa więcej zwolenników utrzymania zajęć religii w szkołach, to jednak badania pokazują zupełnie coś innego.
Jak czytamy na stronie oko.press, we wszystkich grupach socjoekonomicznych kwestia przeniesienia zajęć do salek katechetycznych przeważała nad decyzją o pozostawieniu ich w szkolnych murach. Dotyczyło to także grup o bardziej konserwatywnych poglądach.
Zasada "religia jako opium dla ludu", przestała działać, przynajmniej gdy chodzi o religię w szkole. Nawet wśród "warstw ludowych" powszechne jest przekonanie, że Kościół powinien prowadzić katechezę na swoim terenie, poza obszarem świeckiej szkoły
- czytamy na stronie oko.press.
