Identyczne bliźniaczki poślubiły bliźniaków i w tym samym roku urodziły synów. Pokazały, jak wyglądają

Briana i Brittana są bliźniaczkami jednojajowymi. Od urodzenia łączyła je bliska więź i robiły wszystko razem. Przełożyło się to na ich dorosłe życie - kobiety w tym samym czasie poślubiły identycznych bliźniaków, a później zostały mamami. Ich synowie na poziomie genetycznym są braćmi.

Więcej wiadomości z życia mam przeczytasz na Gazeta.pl.

Briana i Brittana poznały Josha i Jeremiego na festiwalu Twins Days Twinsburgu w 2017 roku i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Już rok później bliźniaczki i bliźniacy stanęli na ślubnym kobiercu, a ich wesele było transmitowane przez telewizję TLC. Mieszkają razem w tym samym domu, a niedawno ich rodzina powiększyła się o dwoje dzieci. Kobiety urodziły w tym samym roku synów.

To było coś, czego wszyscy chcieliśmy, a kiedy się zaręczyliśmy, wiedzieliśmy, że chcemy żyć w ten sposób. To jest bardzo miłe. (Josh i Jeremy) Rozumieją bliźniaczą więź tak jak my. Możemy spędzać ze sobą dużo czasu

- mówili w jednym z wywiadów.

Zobacz wideo Fotografuje porody. Nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem

Synowie bliźniaczek są kuzynami, lecz biologicznie to bracia

Niedawno cała czwórka świętowała pierwsze urodziny swoich synów. Jett urodził się 1 stycznia, a Jax 1 kwietnia. Ten sam rok narodzin nie jest przypadkowy. Siostry planowały zajść w ciążę w tym samym czasie.

Miałyśmy nadzieję, że będziemy mieć "nakładające się" ciąże, żeby mogło do tego dojść. Pomyślałyśmy, że będzie naprawdę fajnie. Jest tylko 300 znanych małżeństw czwartorzędowych w historii świata

- mówiła Brittany Salyers w rozmowei z "Today". Kobiety mają nadzieję, że kiedy chłopcy dorosną, będą mieli równie silną więź jak ich rodzice. Chociaż są kuzynami, biologicznie są jak bracia.

 

Salyers zdradziła również, że wkrótce ich rodzina może znów się powiększyć. 

Debatujemy, czy powinniśmy jeszcze raz zdecydować się na ciąże, czy nie. Wkrótce podejmiemy decyzję. Dzieci są nadal dość młode i staramy się poczekać trochę dłużej, aby zobaczyć, co robić

- powiedziała. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.