Jak nagrodzić, by nie zaszkodzić?

Zwykle w miesięczniku ?Dziecko? zachęcamy do odejścia od kar i nagród. Ale wiemy, że dla wielu rodziców nagrody są ważne. Poczytajcie o tym, jak je umiejętnie stosować.

Metoda nagradzania naklejkami (czy innymi nagrodami, punktami itp.) ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Ci pierwsi mówią, że to strategia, która świetnie się sprawdza, zachęca do działania. I że dzieci naklejki uwielbiają (uwielbiają też słodycze, co nie oznacza, że zaczynamy karmić dziecko tylko czekoladą). Przeciwnicy naklejek zwracają uwagę, że nagrody zabijają w dziecku motywację wewnętrzną, a ich stosowanie ma więcej wspólnego z tresurą niż z wychowaniem.

DOBRAĆ NARZĘDZIE

W tym sporze zapominamy o jednej najważniejszej rzeczy - naklejki są pewnym narzędziem. Tak, jak młotek czy wiertarka. Żeby umiejętnie wykorzystywać narzędzie, należy przede wszystkim znać jego zastosowanie, warunki, w których to narzędzie najlepiej się sprawdza, skutki uboczne i zagrożenia, wynikające z jego użycia. Jeśli tego nie wiemy, a dodatkowo nie znamy celu, jaki chcemy osiągnąć, trudno będzie osiągnąć sukces. W efekcie zostaniemy ze zbyt wielką dziurą w ścianie, odpryskami farby i sprzątaniem, choć do zawieszenia zdjęcia z wakacji wystarczyłoby kilka sprawnych uderzeń młotka.

ZACHOWANIE NA PUNKTY

To samo tyczy się naklejek. Konsekwencje nieumiejętnego i nadmiernego stosowania nagród zewnętrznych jako sposobu motywowania dzieci mogą być takie, jak w opowieści przytoczonej przez profesora Marka Leppera z Uniwersytetu Stanford, który jest jednym z pionierów badania motywacji wewnętrznej u dzieci: "Pewna kobieta rozwinęła bardzo wyszukany system nagradzania swojego syna, aby ten poprawnie zachowywał się w czasie posiłku. Towarzyszyłem im w czasie wyjścia do modnej i eleganckiej restauracji. Tam chłopiec chwycił tacę z kieliszkami i huśtając nią nad podłogą, zapytał mamę, ile punktów otrzymam, jeśli nie zrzuci kieliszków na podłogę?". To podziałało jak zimny prysznic wylany na głowę jego mamy.

KIEDY NAGRADZAĆ?

Jeśli - jak większość rodziców i wychowawców - czujesz się zagubiony, kiedy i jak stosować nagradzanie, oto podpowiedzi:

Gdy dziecko wykonuje coś samo z siebie.

W tej sytuacji nigdy nie stosuj nagradzania naklejkami! Jeśli zaczniesz nagradzać je za aktywność, którą jest zainteresowane, łatwo możesz zniszczyć wewnętrzną motywację dziecka. Nie nagradzaj jego rysunków, które chętnie samo wykonało, nie przyznawaj punktów za to, że pomogło ci w sprzątaniu. Wbrew obiegowej opinii, poprzez nagradzanie nie zwiększysz jego zaangażowania. Wprost przeciwnie, z czasem wewnętrzna motywacja dziecka zamieni się w motywację zewnętrzną i to, co kiedyś cieszyło dziecko, zacznie być postrzegane jako nudny obowiązek, za który coś się należy.

Gdy dziecko napotyka na trudność w złożonym zadaniu.

Terapia dysleksji czy zaburzeń mowy jest długim procesem, w czasie którego dziecko może napotkać na trudności zniechęcające do dalszej pracy. W długoterminowych terapiach cel może być dla dziecka tak odległy i nierealny, że naklejki mogą pomóc w motywowaniu do przezwyciężania chwilowych trudności. Warto jednak, zanim użyje się metody nagradzania, mieć pewność, że nie zadziałały inne metody: czy na pewno zrobiliśmy wszystko, żeby materiał do pracy był ciekawy dla dziecka, czy nie wymagamy zbyt dużo na danym etapie pracy? Niech naklejki będą ostatnią deską ratunku.

Gdy dziecko musi się zmierzyć z nieprzyjemnym wyzwaniem.

Czasem w życiu czeka nas coś przykrego. Mam tu na myśli np. procedury medyczne (pobranie krwi, inhalację, wymaz z gardła) lub choćby mycie włosów, przed którym dziecko odczuwa lęk. O ile do mycia włosów możemy się zawczasu przygotować (np. zmniejszyć lęk poprzez bajkoterapię), o tyle niechciane zabiegi medyczne często spadają na nas znienacka. Nie mamy czasu na przygotowanie do nich dziecka. Wtedy możemy spróbować sięgnąć po nagrodę, aby odwrócić uwagę dziecka od nieprzyjemnej sytuacji.

Powierzchowna strategia

Trzeba pamiętać, że strategie typu nagroda-kara nie rozwiązują problemu, tylko chwilowo zaleczają jego objawy. Jeśli dziecko bije kolegę na placu zabaw, a my zaczniemy stosować naklejki w celu zmniejszenia agresji, to nie będziemy wiedzieć, skąd wynikają problemy komunikacyjne. W gruncie rzeczy zachowania są drugorzędne. Jeśli chcesz coś zmienić, chcesz zmotywować - szukaj przyczyn danego zachowania. To najlepsza metoda, żeby pomóc dziecku.

Uwaga w grupie

Wyjątkowej rozwagi wymaga sytuacja, gdy wprowadzamy nagradzanie za pomocą naklejek na zajęciach grupowych, np. w przedszkolu lub w szkole. Dlaczego?

Ponieważ wprowadzając system naklejkowy, próbujemy wszystkie dzieci wepchnąć do jednego worka. Stosujemy naklejki, bo chcemy, żeby np. dzieci były grzeczne na zajęciach, współpracowały itp. W tym wypadku ta metoda jest z góry skazana na porażkę. Po pierwsze, rzadko kiedy nauczyciel określa wyraźny i jasny cel, za który przyznaje nagrodę. "Być grzecznym", "współpracować" - takie określenia nic nie mówią dzieciom. Po drugie, każde dziecko jest inne, ma inne umiejętności i możliwości. Dla jednego dziecka nie będzie żadnego problemu w spokojnym siedzeniu przez 15 minut, dla drugiego to 15 minut spokojnego siedzenia będzie po prostu nie do wykonania (pomimo dobrych chęci, motywacji i starań). Pierwsze dziecko otrzyma naklejkę "za nic", drugie nie dostanie jej, chociaż być może to właśnie ono bardziej na nagrodę za swoje starania zasłużyło.

Uznanie bezwarunkowe

Badania pokazują, że nagradzanie zabija motywację wewnętrzną, jeśli stosowane jest warunkowo. Najbardziej szkodliwa forma nagradzania naklejkami to taka, gdy mówimy dziecku, że jeśli wykona czynność X, to dostanie naklejkę. Gdy dajemy dziecku nagrodę po zakończeniu jego pracy jako formę docenienia jego wysiłków - wtedy zjawisko niszczenia motywacji wewnętrznej nie zachodzi. Jeśli więc masz poczucie, że twoje dziecko wyjątkowo ciężko pracowało, możesz od czasu do czasu uhonorować jego starania nagrodą- -niespodzianką. Jednak lepiej by było, żeby zamiast naklejek czy przedmiotów materialnych było to po prostu wspólne wyjście do kina albo ciekawa wycieczka za miasto.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.