Zauważył coś dziwnego na zdjęciu, które zrobił synkowi telefonem. U lekarza usłyszał: to rak [FOTO]

Są ludzie, którzy wierzą, że używanie telefonu komórkowego może powodować raka. Jednak w tym przypadku pomógł go... wykryć. Wystarczyło jedno zdjęcie, żeby zaniepokojony ojciec zauważył, że jego synek jest chory i w porę podjąć leczenie.

Kiedy Owen Scrivens przeglądał zdjęcia, które zrobił telefonem swojemu synkowi, na jednym z nich zauważył coś, co go zaniepokoiło. Lewe oko 14-miesięcznego wtedy Jaxsona wyglądało inaczej niż prawe. Jak wspomina jego ojciec, "do momentu, w którym zauważył różnicę w kolorze światła odbijanego przez każde z oczu, wszystko było w porządku. Później pojawił się lekki zez".

Wystarczyło jedno zdjęcie, żeby ojciec Jaxsona zauważyl, że coś jest nie tak z jego oczamiWystarczyło jedno zdjęcie, żeby ojciec Jaxsona zauważyl, że coś jest nie tak z jego oczami fot. gofundme.com/retinoblatoma-raise

Mimo że lekarze odradzają diagnozowanie we własnym zakresie z pomocą internetu, mężczyzna w pierwszej kolejności zaczął szukać informacji na ten temat właśnie w sieci. Znalezione informacje o podejrzeniu nowotworu młody ojciec postanowił jednak potraktować poważnie i natychmiast wybrał się z Jaxsonem do specjalisty.

"Wasz syn ma raka"

Później sprawy potoczyły się błyskawicznie. Po kilku dniach od pierwszej wizyty rodzice chłopca, który urodził się zupełnie zdrowy, usłyszeli od lekarza, że ich synek ma raka.

Zdiagnozowano u niego siatkówczaka - rodzaj złośliwego nowotworu oka, który należy do najczęściej występujących u dzieci. Nie minął miesiąc i Jaxson był już po pobycie w szpitalu i pierwszej chemioterapii.

Dzięki leczeniu guz w jego oku zmniejszył się aż o dwie trzecie. Ale jak twierdzą lekarze, nigdy nie zniknie całkowicie, choć jest szansa na to, że stanie się niegroźny.

Na szczęście dzięki szybkiej reakcji i leczeniu, guzek znacznie się zmniejszył i nie jest już tak groźnyNa szczęście dzięki szybkiej reakcji i leczeniu, guzek znacznie się zmniejszył i nie jest już tak groźny fot. gofundme.com/retinoblatoma-raise

Póki co chłopiec czuje się lepiej, a stan jego zdrowia i sam guzek będą regularnie kontrolowane. Jak twierdzi Owen, dojście do siebie po sesji odbywającej się co trzy tygodnie chemioterapii zajmuje Jaxsonowi kilka dni i - na tyle, na ile to możliwe do sprawdzenia u tak małego dziecka - "z jego wzrokiem wszystko w porządku, choć ma nieco słabsze widzenie obwodowe".

Technologia i rozsądek

Siatkówczak na szczęście nie jest śmiertelny. To, że mały Jaxson nadal widzi, zawdzięcza przede wszystkim dociekliwości swojego ojca, choć trudno powiedzieć, jak by się to skończyło, gdyby mężczyzna nie robił mu zdjęć albo nie zdecydował się sprawdzić swoich wątpliwości w internecie.

Nie zabrakło mu przy tym rozsądku i zamiast zignorować sprawę albo próbować leczyć syna na własną rękę, od razu poszedł z nim do lekarza, dzięki czemu chłopiec natychmiast dostał odpowiednią opiekę i leczenie.

Zobacz też:

"Twoje dziecko pewnie myśli, że zamiast twarzy masz aparat" - ta mama i naukowcy udowadniają, że robienie zdjęć to samo dobro

"Żałuję, że kiedykolwiek karmiłam piersią". Młoda mama tłumaczy, dlaczego przestała i czuje się lepszym rodzicem [ZDJĘCIA]

Czy można się pozbyć rozstępów? Dermatolog: "Możemy sprawić, że będą niewidoczne"

Więcej o:
Copyright © Agora SA