Dieta eliminacyjna mamy karmiącej

Jeśli u ssącego pierś niemowlęcia pojawi się alergia pokarmowa, winne nie jest mleko mamy, lecz jakiś produkt z jej jadłospisu. Warto go wytropić razem ze specjalistą.

Decyzji o przejściu na dietę nie należy podejmować pochopnie. Wykluczanie z jadłospisu niektórych produktów "na wszelki wypadek" nie ma sensu. To wcale nie uchroni malucha przed alergią, a z pewnością zuboży twoją dietę. Dopiero gdy zauważysz u swojego dziecka niepokojące objawy, zastanów się z lekarzem, czy należy uznać to za alergię pokarmową i jak zabrać się do zastosowania diety eliminacyjnej.

Często mamy karmiące naturalnie w dobrej wierze wycofują ze swojego jadłospisu uczulające produkty, ale niestety robią to w nieodpowiedni sposób. Powszechnym błędem jest eliminowanie "podejrzanych" składników diety na zbyt krótko. Inny częsty błąd to wycofywanie ze swojego jadłospisu wielu potencjalnie uczulających produktów naraz (np. i produkty zawierające białka mleka krowiego, i jaja, i ryby, i gluten ...). Z takiej diety trudno wyciągnąć wnioski. Dlatego lepiej zmieniać jadłospis przy wsparciu specjalisty.

Z pomocą lekarza...

Wytropienie substancji uczulającej dziecko to dla mamy karmiącej nie lada wyzwanie. Tym bardziej że reakcja alergiczna może pojawić się zarówno godzinę po wyssaniu przez malucha potencjalnego alergenu, jak i po kilku godzinach czy nawet dniach. Dlatego bardzo ważna jest konsultacja u doświadczonego lekarza, najlepiej alergologa.

Lekarz tej specjalności najpierw przeprowadza dokładny wywiad. Czasem już na tym etapie okazuje się, że winna wcale nie jest alergia, ale np. łojotokowe zapalenie skóry albo refluks żołądkowo-przełykowy.

Dopiero potem alergolog proponuje wyłączenie z menu mamy i dziecka określonych pokarmów. Najpierw na próbę, w ramach tzw. diety zwiadowczej. Potem, po dwóch, czterech lub sześciu tygodniach, następuje prowokacja, która ma potwierdzić, czy podejrzany produkt faktycznie malucha uczula. Skąd te różnice czasowe? Przy alergii IgE zależnej reakcje na uczulające pokarmy są widoczne szybko - nawet po kilku minutach (maksymalnie po dobie). Natomiast przy alergii IgE niezależnej dziecko reaguje uczuleniem z opóźnieniem.

Jeżeli obserwacje potwierdzają, że dany produkt rzeczywiście uczula malucha, lekarz zaleci ci stosowanie odpowiedniej diety eliminacyjnej, ale tylko na określony czas, zazwyczaj 6 miesięcy.

...i dietetyka

Ważne, byś zrezygnowała nie tylko z głównego alergenu, ale też ze wszystkich produktów, które go zawierają. Jeśli są podstawy do podejrzeń, że to białka mleka krowiego powodują uczulenie u dziecka, musisz wycofać ze swojej diety nie tylko mleko, ale także nabiał i wszystkie produkty, w których znajduje się ten alergen, np. bułki, ciastka, parówki (czytaj etykiety produktów!).

Pamiętaj, że dieta eliminacyjna to nie dieta głodowa! Jeżeli lekarz zaleca wycofanie z menu określonych produktów, trzeba je zastąpić innymi. Jakimi? O to warto zapytać dietetyka. Karmiąca mama powinna odżywiać się zdrowo, żeby była w dobrej formie i w pełni sił. Specjalista pomoże ci odpowiednio zbilansować jadłospis tak, żeby dostarczał twojemu organizmowi ważnych składników i żebyś miała przyjemność z jedzenia.

Pokarm jak lek

Według danych europejskiego towarzystwa gastroenterologii i ds. żywienia karmienie piersią dziecka do 4.-6. miesiąca:

zmniejsza ryzyko zachorowania na alergię na białka mleka krowiego poniżej 18. miesiąca życia;

chroni przed rozwojem atopowego zapalenia skóry poniżej 3. roku życia;

chroni przed rozwojem alergicznego nieżytu nosa i astmy poniżej 6. roku życia.

Przeczytaj także: karmienie piersią - porady

Więcej o: