Poród ze wspomaganiem

Aby poród naturalny zakończył się sukcesem, nie zawsze wystarczą troskliwe ręce położnej - czasami trzeba zrobić coś więcej, by pomóc dziecku przyjść na świat. Zdarza się, że do akcji musi wkroczyć lekarz.

Drugi okres porodu, czyli przechodzenie dziecka przez drogi rodne, nie powinien trwać - jak się obecnie przyjmuje - dłużej niż dwie godziny u kobiety rodzącej po raz pierwszy, a gdy rodzi ona po raz kolejny - godzinę. Dopuszczalne są drobne odchylenia od tych zasad, jeśli wszystko przebiega dobrze. Wielu lekarzy uważa, że można pozwolić, by poród przebiegał własnym rytmem, dopóki matce lub dziecku nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo. Żaden jednak nie cofnie się przed użyciem specjalistycznego sprzętu, jeśli uzna, że to jedyny sposób, aby dziecko przeszło przez kanał rodny. Zdarza się, że nic nie zapowiada komplikacji, pierwszy okres porodu przebiega normalnie, początek drugiego okresu również. Wydaje się, że poród zakończy się pomyślnie. Dopiero gdy główka dziecka przesunie się w dół, pojawiają się niespodziewane trudności. Wtedy jest już niestety za późno na wykonanie cesarskiego cięcia, gdyż główka jest zbyt nisko. Dziecko trzeba wydobyć przez pochwę, bo tędy jest bliżej i łatwiej. W takiej sytuacji konieczna jest interwencja.

Trudności w drugim okresie porodu

Głównym powodem używania narzędzi, czyli kleszczy lub próżniociągu, jest stan zagrożenia dziecka lub matki pod sam koniec drugiego okresu porodu. Próżniociąg (zwany też z łaciny vacuum), czyli tłok z przyssawką, przykłada się do główki, końcówka przysysa się pod wpływem podciśnienia do czubka główki, a lekarz ściąga ją w dół. Narzędzia można zastosować dopiero wtedy, gdy szyjka macicy jest całkowicie rozwarta, a główka dziecka znajduje się nisko w kanale rodnym. Przy założeniu kleszczy bądź też próżniociągu wykonuje się nacięcie krocza (zwykle w znieczuleniu miejscowym).

Wprawnie i szybko

Zazwyczaj zabieg trwa kilka minut. Przy porodzie kleszczowym lekarz wsuwa do pochwy narzędzie, które przypomina zakrzywione łyżki, chwyta główkę dziecka z boków i pociąga ją w dół. Kobieta musi leżeć na plecach z nogami uniesionymi na podpórkach. Podczas porodu zabiegowego lekarz lub położna powinni informować ją, co robią i dlaczego. Przede wszystkim powiedzą, jakich użyją narzędzi. Poród zabiegowy wiąże się z dużym dyskomfortem fizycznym i psychicznym. Trzeba jednak pamiętać, że narzędzia w rękach doświadczonego położnika nie stwarzają zagrożenia dla dziecka. Owszem, może urodzić się w nieco gorszym stanie, ale często nie wynika to z użycia narzędzi, tylko z przyczyn, które zmusiły lekarza do ich zastosowania. Drobne ślady, czyli otarcia naskórka policzków po kleszczach czy obrzęk czubka główki po próżniociągu, znikają zazwyczaj po kilku dniach. Bywa, że dochodzi do poważniejszych urazów główki dziecka. Neonatolog dokładnie bada dziecko, możliwe, że zaleci wykonanie USG przezciemiączkowego. To bezpieczne badanie - pozwala dobrze obejrzeć mózg dziecka, póki ciemiączko nie zarośnie i nie "przesłoni widoku".

Potrzebna współpraca

Ruchy położnika muszą być skoordynowane ze skurczami macicy, a kobieta powinna wspomagać je parciem. Jest to więc zadanie nie tylko dla lekarza, rodząca odgrywa tu bardzo ważną rolę. W pierwszych dniach po porodzie zabiegowym krocze często boli, trzeba przyjmować leki przeciwbólowe, stosować zimne okłady. Warto szczególnie dbać o higienę, żeby zapobiec nieprawidłowemu gojeniu. Dochodzenie do pełnej sprawności może potrwać dłużej. Jeżeli nawet twój poród zakończył się zabiegiem, nie znaczy to wcale, że tak samo będzie następnym razem. Przy kolejnych porodach mięśnie miednicy są bardziej elastyczne.

Trudniejszy połóg

Użycie narzędzi położniczych wiąże się z koniecznością dość dużego nacięcia krocza. Dodatkowo często dochodzi również do urazów pochwy i krocza. Wówczas szycie jest długie i skomplikowane. W pierwszych dniach po porodzie zabiegowym krocze często boli, trzeba przyjmować leki przeciwbólowe, stosować zimne okłady. Warto szczególnie dbać o higienę, żeby zapobiec nieprawidłowemu gojeniu. Dochodzenie do pełnej sprawności może potrwać dłużej. Jeżeli nawet twój poród zakończył się zabiegiem, nie znaczy to wcale, że tak samo będzie następnym razem. Przy kolejnych porodach mięśnie miednicy są bardziej elastyczne.

Aktywnie w czasie porodu

Aktywność i współpraca kobiety w czasie porodu mają duży wpływ na jego przebieg i zmniejszają ryzyko porodu zabiegowego. Co możesz zrobić, aby mu zapobiec? Wspomóż skurcze macicy siłą ciążenia - zmieniaj pozycję, stój i spaceruj;

zastanów się, czy na pewno chcesz znieczulenia zewnątrzoponowego lub silnych środków przeciwbólowych. Środki znieczulające hamują postęp porodu i czasem ograniczają możliwość poruszania się; zapytaj o możliwość wzięcia prysznica lub wejścia do wanny - woda rozluźnia i działa przeciwbólowo; nie wpadaj w panikę podczas parcia, współpracuj z położną, słuchaj jej sugestii.

Rady dla taty

Jeżeli towarzyszysz partnerce przy porodzie i wystąpią komplikacje, które zmuszą lekarza do użycia narzędzi, staraj się nie patrzeć mu na ręce i nie przeszkadzać. Nie zadawaj w tym momencie zbyt wielu pytań, lekarz musi się skoncentrować na swoim zadaniu. Dla wszystkich będzie lepiej, gdy staniesz przy głowie partnerki i skupisz się na dodawaniu jej otuchy. Postaraj się ją uspokajać i zachęcać do działania. Jeśli nie potrafisz opanować niepokoju, lepiej wyjdź z sali. Wróć po wszystkim, by przywitać się z nowo narodzonym maluchem i porozmawiać z neonatologiem. Obecnie zabiegowe porody z użyciem kleszczy lub próżniociągu stanowią zaledwie kilka procent wszystkich porodów.

Zabiegi wspomagające poród wykonuje się, gdy:

- drugi okres porodu trwa zbyt długo, a główka dziecka utkwiła w kanale rodnym;

- dziecko jest niedotlenione, grozi mu zamartwica;

- kobieta jest wyczerpana długim, ciężkim porodem i nie ma siły przeć, nie współpracuje;

- ustają skurcze i odruch parcia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.