Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Użytkownik trixieplus3 opublikował jakiś czas temu filmik, na którym pokazał swojego synka, George'a. Chłopczyk cierpi na nietypową przypadłość - urodził się bowiem z "ogonem na brzuchu". Choć z pozoru wygląda to całkiem niewinnie, to jest to poważne schorzenie, które może mieć poważne konsekwencje w przypadku zaniedbania. Czym jest ów "ogon" na brzuchu niemowlęcia? Jest to przepuklina pępkowa, która może pojawić się zarówno tuż po porodzie, jak i w wielu późniejszym. Jednak w żadnym wypadku nie można jej ignorować.
Publikujmaluch nie czuje przy tym bólu. Przepuklina pępkowa powstaje, gdy pierścień pępkowy nie zamknie się, mimo przyjścia dziecka na świat. Ta przypadłość dotyka co szóstego malucha na świecie. U części niemowląt przepuklina pępkowa zamyka się samoistnie w ciągu pierwszego roku życia, lecz może to potrwać i do ukończenia przez dziecko piątego roku życia. Jednak gdy wypukłość na brzuchu nie znika samoistnie, konieczna (a przynajmniej zalecana) jest operacja. Ingerencja chirurgiczna jest niezbędna w przypadku wystąpienia obrzęku, zaczerwienienia i bolesności przepukliny pępkowej, a także w momencie, gdy dziecko zaczyna wymiotować. Ignorowanie takich problemów może skończyć się niedrożnością jelit, a nawet śmiercią.
U malucha, który przyszedł na świat z przepukliną pępkową, należy bardzo dbać o ową wypukłość. Musi być w całości poza pieluszką, aby nic jej nie uciskało. W przypadku pojawienia się niepokojących objawów konieczna jest operacja, aby nie doprowadzić do wspomnianej powyżej niedrożności jelit. Z kolei, gdy przepuklina pępkowa samoistnie się zamyka, należy regularnie kontrolować jej stan u pediatry.