Więcej na temat powrotu do szkół przeczytasz na Gazeta.pl.
Nowy rok szkolny to nowe wyzwania dla szkół. Jednym z nich jest ułożenie planów lekcji tak, aby poradzić sobie z brakami kadrowymi, ale jednocześnie nie przeciążać uczniów ani nauczycieli. Niestety nie wszystkie szkoły sobie z tym poradziły. Podobnie jak w zeszłym roku, w niektórych szkołach uczniowie mają lekcje aż do późnego wieczora. Ponadto pomimo próśb rodziców i organizacji takich jak Fundacja Wolność od Religii, wciąż lekcje religii umieszczane są pomiędzy innymi przedmiotami.
Uczeń Zespołu Szkół Nr 1 w Bochni im. Stanisława Staszica opublikował na swoim profilu na Twitterze zdjęcie planu lekcji. Okazuje się, że jego klasa codziennie rozpoczyna lekcje o 12:40 lub 13:30 i musi przebywać w szkole aż do 19:20. Oznacza to, że dzieci nie tylko nie będą miały czasu na rozwijanie swoich pasji i zajęcia pozalekcyjne, ale również po całym dniu w szkole będzie im ciężko przygotować się do kolejnego dnia nauki.
Dla wielu uczniów problematyczne okazało się także umieszczenie lekcji religii pomiędzy zajęciami. Niektórzy mają nawet dwie godziny tego przedmiotu z rzędu.
Horoskop mówił, że czeka mnie rozczarowanie, ale ten plan lekcji to gruba przesada - dwie religie w środę na trzeciej i czwartej lekcji?
- napisała jedna z użytkowniczek Twittera.
Okazuje się, że problem religii, podobnie jak w poprzednich latach, jest powszechny. Na publikowanych w sieci planach lekcji widzimy, że przeważnie znajduje się pomiędzy innymi zajęciami.
Jak podkreśla Fundacja Wolność od Religii, dyrektorzy szkół powinni umieszczać religię/etykę na początku lub na końcu planu zajęć na dany dzień, ze względu na to, iż są to zajęcia nadobowiązkowe. Dzieci, które nie chodzą na przedmiot i mają go pomiędzy innymi lekcjami, często nie mają zapewnionej opieki i po prostu błąkają się w tym czasie po szkole.