Na tej wyspie urodziło się pierwsze dziecko od 12 lat. Kobieta nie wiedziała, że jest w ciąży
Na wyspie Fernando de Noronha przez 12 lat nie urodziło się ani jedno dziecko. Kilkanaście lat temu ze względów finansowych zamknięto tam ostatni oddział położniczy. Od tego czasu na wyspie porody są zakazane przez prawo. W związku z tym ciężarne muszą odbywać długie podróże morskie do oddalonego o 350 km szpitala.
Nieoczekiwany poród
Przez wiele lat zasady te były respektowane przez mieszkańców Fernando de Noronha. Jednak ostatnio po raz pierwszy od 12 lat, urodziło się tam dziecko. Historia ciąży i porodu świeżo upieczonej matki jest dosyć zaskakująca.
22-latka nie wiedziała, że jest w ciąży. Nagle poczuła silne bóle w dolnej części brzucha. Gdy udała się do łazienki, zorientowała się, że właśnie zaczyna rodzić. Poród pomógł odebrać jej partner.
Kobieta przyznaje, że wcześniej rozpoznała u siebie pewne objawy ciąży. Jednak wszystkie testy dawały negatywne wyniki. Sprawę dodatkowo utrudniał fakt, że na wyspie kobiety nie mają zapewnionej opieki ginekologicznej.
Skąd takie zasady?
Wiele osób może zastanawiać, dlaczego w niektórych miejscach zakazuje się porodów. Robi się to zazwyczaj ze względów bezpieczeństwa. Szpitale, takie jak te na wyspie Fernando de Noronha, nie są odpowiednio wyposażone, by mogły odbywać się w nich porody.
Ostatni oddział położniczy został zamknięty na wyspie kilkanaście lat temu. To znacznie utrudniło sytuację kobiet. Pokonanie 350 km statkiem na ląd do brazylijskiego miasta Natal zajmuje dużo czasu. Co więcej, muszą one zjawić się w którymś z miejskich szpitali już w 7. miesiącu ciąży. - Jeśli nie zrobimy tego dobrowolnie, w domu zjawia się zespół lekarski, który zmusza nas do opuszczenia wyspy - mówiła w jednym z wywiadów w 2013 jedna z mieszkanek wyspy.
Problem, który dotyczy wielu kobiet
Populacja wyspy, która znana przede wszystkim jest z zamieszkujących ją unikalnych gatunków zwierząt, liczy zaledwie 3000 osób. Jednak teraz zrobiło się o niej głośno w wielu rejonach świata za sprawą nietypowego porodu 22-latki.
Historia ta przypomniała także o problemie, z którym zmaga się wiele kobiet. W wielu miejscach na świecie przyszłe matki muszą odbyć bardzo daleką i męczącą podróż do szpitala, aby urodzić. Tak na przykład dzieje się w wielu rejonach Ameryki Południowej i Afryki.
Zobacz także:
-
Imiona dla dzieci, które kiedyś były zakazane. Dziś można tak już nazwać swoją pociechę
-
Szkoły zamknięte do końca roku szkolnego? Adam Niedzielski: To są decyzje, które będziemy podejmowali
-
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Zastąpi 500 plus? To 1200 zł dla dorosłego i 600 zł na dziecko
-
Uczniowie nie chcą włączać kamerek na lekcjach zdalnych. "To tak, jakby przeglądać się cały czas w lustrze"
-
Przerwa świąteczna - Wielkanoc 2021. Uczniowie mogą nastawić się na dłuższy odpoczynek
- Pizza warta 200 tysięcy złotych? Nie była ze złota, była za bitcoiny
- Konferencja. Nowe obostrzenia w Polsce. Adam Niedzielski: Stały trend dynamicznego wzrostu dziennej liczby zachorowań
- Wiersze na Dzień Kobiet 2021. Najpiękniejsze życzenia i wierszyki z okazji święta wszystkich pań
- Przerwa świąteczna - Wielkanoc 2021. Dłuższe wolne spędzimy zamknięci w domach?
- Przemysław Czarnek prezentuje założenia nowego programu MEN. "Chcemy, by wpłynął na kondycję fizyczną wszystkich"