Trwa Międzynarodowy Tydzień Karmienia Piersią. Akcję na Instagramie promuje m.in. Anna Lewandowska. Z tej okazji postanowiliśmy wziąć pod lupę mity dotyczące karmienia piersią, które często zniechęcają kobiety do naturalnego karmienia.
Nie jest tajemnicą, że nie wszystkie mamy karmią swoje dzieci w naturalny sposób. Czasami wynika to ze strachu i niewiedzy - nadal funkcjonuje wiele szkodliwych mitów, które skutecznie zniechęcają je do tego. Zazwyczaj jednak te rewelacje mają mało wspólnego z rzeczywistością.
Międzynarodowy Tydzień Karmienia Piersią to akcja z 27-letnią historią, której celem jest przekonanie kobiet na całym świecie do karmienia swoich pociech w naturalny sposób. Obecnie jest ona obchodzona co roku od 1 do 7 sierpnia aż w 120 krajach.
W tym roku promuje ją m.in. świeżo upieczona mama Anna Lewandowska. Trenerka zamieściła na swoim Instagramie specjalny post przypominający o korzyściach wypływających z naturalnego karmienia piersią. Pisze w nim m.in. o tym, jak ta czynność w pozytywny sposób wpływa na poczucie bliskości między mamą a dzieckiem.
My także przygotowaliśmy coś z tej okazji dla naszych czytelników. Przypominamy kilka najczęstszych mitów na temat karmienia piersią. Mimo że były one już niejednokrotnie obalane, nadal mają się dobrze i wierzy w nie wiele mam. Rzecz jasna nie chcemy nikogo zmuszać do generalnej zmiany swoich przekonań. Warto jednak poznać kilka informacji, które mogą rozwiać wątpliwości i zmienić nasze spojrzenie na pewne kwestie.
Wiele kobieta nadal wierzy w to, że dziecko należy karmić piersią tylko do 6 miesiąca życia. Być może wynika to z błędnego zrozumienia zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Zgodnie z tą radą kobiety do 6 miesiąca powinny karmić tylko i wyłącznie piersią. Po tym okresie dietę dziecka należy zacząć stopniowo rozszerzać. Jednak WHO nie zaleca całkowitego zarzucenia karmienia piersią. Zdaniem organizacji kobiety mogą kontynuować je, nawet gdy dziecko skończy już 2 lata.
Przez zwykłą niewiedzę mamy, które karmią swoje dzieci przez dłuższy okres niż 6 miesięcy, są często niesłusznie krytykowane przez otoczenie. Na ten temat wypowiedziała się w wywiadzie dla nas blogerka Matylda Kozakiewicz, autorka książki 'Złe matki są najlepsze. Poradnik szczęśliwej mamy':
Wiele świeżo upieczonych mam traktuje karmienie piersią jako skuteczną metodę antykoncepcyjną. To błędne myślenie, które może doprowadzić do tego, że w niedługim czasie ponownie zostaniemy mamami.
Powrót płodności po porodzie jest kwestią bardzo indywidualną. To prawda, że u kobiet, które nie karmią w naturalny sposób, owulacja pojawia się zazwyczaj wcześniej. Jednak u mam, które karmią piersią, powraca ona już przed pierwszą miesiączką po porodzie. To kiedy będziemy miały menstruację, także jest trudno przewidzieć. Jeśli nie planujemy więc w tym czasie kolejnego potomstwa, lepiej sięgnijmy po skuteczną antykoncepcję.
Często słyszy się, że karmienie piersią jest bardzo bolesne i uszkadza brodawki. Z tej przyczyny wiele kobiet jeszcze przed urodzeniem dziecka wie, że nie zdecyduje się na karmienie w naturalny sposób. Zdjęcia okaleczonych brodawek działają wyjątkowo odstraszająco.
Jednak w zdecydowanej większości przypadków karmienie piersią nie sprawia bólu. Jeśli już tak się dzieje, wynika to zwykle z nieprawidłowego przystawienia dziecka do piersi. Co najgorsze, wiele kobiet myśli, że taki ból to coś zupełnie naturalnego.
Jak więc robić to w prawidłowy sposób?
- Wygodnie usiądź lub - jeśli to dla ciebie bolesna pozycja - połóż się na boku.
- Przysuń dziecko do piersi.
- Maluch, gdy poczuje zapach pokarmu, powinien instynktownie zacząć szukać brodawki. Gdy jego buzia będzie już szeroko otwarta, 'nałóż' ją na pierś w taki sposób, by wargi dziecka objęły całą brodawkę razem ze znaczną częścią otoczki.
- Jeśli maluch dobrze ją chwyci, brodawka umiejscowi się głęboko w jego buzi. Z kolei dolna warga będzie się lekko wywijać na zewnątrz w trakcie ssania.
- Zawsze pamiętaj o tym, że przystawiasz dziecko do piersi, a nie pierś do dziecka.
- Jeśli mimo licznych starań, nadal nie możecie znaleźć odpowiedniej pozycji, poproś o pomoc położną lub konsultantkę laktacyjną.
Wiele kobiet w ciągu dnia karmi dziecko co 3 godziny, a w nocy podaje mu jedynie glukozę. W wyniku tego maluch często jest głodny i płacze. Z kolei mama staje się zdenerwowana i niewyspana.
Musimy pamiętać o tym, że małe dzieci tak jak dorośli mają swoje indywidualne potrzeby żywieniowe. Trudno jest więc ustalić jeden prawidłowy sposób odżywiania dla wszystkich dzieci. Coraz częściej mówi się więc o tym, że dziecko powinniśmy karmić tak często, jak ono tego potrzebuje. Bardziej należy więc kierować się matczyną intuicją i reagować na potrzeby pociechy, niż trzymać się sztywnych reguł.
Wiele świeżo upieczonych mam rezygnuje z karmienia w naturalny sposób, dlatego że ich zdaniem mają w piersiach za mało pokarmu. Boją się, że przez to nie zaspokoją potrzeb żywieniowych dziecka. Nie jest to jednak słuszny krok. Pierwszy pokarm, czyli siara, zawiera wiele wartościowych składników odżywczych, które nawet w małych ilościach wspierają prawidłowy rozwój niemowlaka.
Kobiety z błędu postanowiła wyprowadzić hiszpańska szkoła rodzenia Crisálida, która na specjalnej animacji udowadnia, że w pierwszych dniach życia noworodek je tak naprawdę wyjątkowo mało. Jego żołądek jest wówczas bardzo mały i nie może wówczas pomieścić dużych ilości mleka. Nie warto więc rezygnować wówczas z karmienia piersią.