Oryginalne przedszkola i żłobki

Czym może wyróżniać się przedszkole? Ofertą, nazwą, proponowaną dietą, a nawet godzinami otwarcia! Oto nasza lista oryginalnych i nietypowych placówek.

żłobek muzyczny

Wszystkie dzieci są muzykalne - ta myśl przyświeca założycielce warszawskiego żłobka muzycznego Lalilu. Na zdjęciu widać podopiecznych tego miejsca, tutaj już dwuletnie dzieci mogą uczyć się gry na skrzypcach metodą Suzuki! Zajęcia oparte są na nowatorskiej metodzie umuzykalnienia prof. E. E. Gordona, która, jak czytamy na stronie internetowej Lalilu, "regularnie stosowana u małych dzieci do lat 3 wykształca słuch i wrażliwość muzyczną, inteligencję językową i pozytywnie wpływa na osobowość dziecka". Nowoczesne metody pracy nad umuzykalnianiem najmłodszych są wizytówką tego miejsca,  nawet lekcje angielskiego odbywają się tutaj w formie zajęć muzyczno-ruchowych, zgodnie  z programem "Musical Baby". Wyjątkowe jest również to, że wrażliwość muzyczna idzie tu w parze z dużą estetyką otoczenia. Wydawałoby się, że w temacie klubów malucha niewiele można już wymyślić, ale taki żłobek muzyczny to naprawdę interesująca opcja!

Lalilu:

lalilu.pl

przedszkole dla geniuszy

Jeśli mózg dziecka rozwija się najlepiej do 6 roku życia, jak twierdzą twórcy programu MyVinci 2010, to właśnie ten okres decyduje o tym, czy dziecko odniesie życiowy sukces. Ten oryginalny program nauczania, stworzony przez naukowców zrzeszonych w Global Advanced Research Center (GARC) w Wielkiej Brytanii, zakłada, że każde dziecko jest geniuszem, a zadaniem nauczyciela jest pomóc mu rozwijać naturalne predyspozycje. Pierwsze przedszkole w Polsce, które stosuje program MyVinci 2010, pod czujnym okiem brytyjskiej placówki-matki, jest warszawskie prywatne przedszkole językowe British International Academy - Kids. Dzieci bawią się przez zabawę, zajęcia prowadzone są w pięciu różnych językach, a ściany zdobią portrety Wielkich tego świata: są tu m.in. da Vinci, Chełmoński i Einstein. W toalecie mózg dziecka także może się rozwijać, np. kiedy patrzy ono na zawieszoną tam tablicę Mendelejewa.

z ekologią za pan brat

Polacy stają się coraz bardziej świadomi w kwestiach ochrony środowiska i zdrowego odżywiania, nic więc dziwnego, że w naszym kraju powstaje coraz więcej przedszkoli oferujących ekologiczną żywność lub stawiających na edukację dzieci w duchu poszanowania naszej planety. Eko jest trendy! Jednym z takich przedszkoli jest łódzki Ekoludek - prywatne przedszkole i Klub Malucha. Misją przedszkola jest - jak głosi strona internetowa placówki - "promowanie wartości oraz kształtowanie świadomości ekologicznej dzieci i ich rodzin". Edukacja proekologiczna jest tu wpisana w rozkład zajęć podstawowych, a dzieci zapoznają się z naturą opiekując się roślinami i zwierzętami.

architektoniczne cuda

Przedszkole to cztery ściany, sufit i podłoga, prawda? A jednak może być całkiem wyjątkowo i oryginalnie! Przykładem budynku przedszkolnego, który wyróżnia się architekturą jest siedziba American  School of Wrocław - przedszkole dla dzieci od 6 miesiąca życia do 6 lat. Ta interesująca bryła to przebudowa typowego "domu-kostki" z czasów PRL-u, autorstwa projektantów z biura Group-Arch. Duże przeszklone ściany i ascetyczna forma elewacji, uzupełnione są kolorowymi wnętrzami, podkreślającymi użytkowy charakter budynku.

American School of Wrocław:

asw.org.pl

Innym przykładem zachwycającej architekturą placówki dla najmłodszych jest warszawskie przedszkole Króla Maciusia I (patrz: główne zdjęcie). Współczesny wygląd zawdzięcza ono gotowym modułom, z których zostało zbudowane. Projekt powstał w  pracowni Płaskowicki & Partnerzy Architekci. Bardzo ciekawym przykładem nietypowego rozwiązania architektonicznego jest również plac zabaw na dachu, jak w przedszkolu w Daleszycach (woj. świętokrzyskie). Robi wrażenie!

Sala w American School of Wrocławhttp://www.asw.org.pl:

mali wegetarianie i alergicy

Podobno alergia jest choroba cywilizacyjną. Chyba wszyscy znamy przynajmniej jedno dziecko, które cierpi na jakiś rodzaj alergii pokarmowej. Przedszkola uwzględniają potrzeby małych alergików, a nad tym, żeby dziecko nie dostawało szkodliwych produktów czuwają m.in. wychowawcy. Są jednak przedszkola, które specjalizują się w żywieniu dzieci alergicznych oraz tych, które mają nietypowe diety. Znalezienie placówki, która przychylnym okiem patrzy na małych wegetarian nie jest już niewykonalne, przynajmniej w większych miastach. W Warszawie działa nawet przedszkole wegańskie. Jadłospis w "Przyjaciołach Żyrafy" składa się wyłącznie z dań bezmięsnych, beznabiałowych i bezjajecznych, a nad jakością potraw czuwa pani Katarzyna Malec, która sama od lat jest weganką, tak jak jej córka uczęszczająca do tego przedszkola. Poza tym w żyrafiej kuchni przygotowuje się też posiłki dla dzieci ze wszelakimi alergiami i tych na diecie bezglutenowej.

Przedszkola Montessori i waldorfskie

Coraz bardziej popularne wśród Polaków są alternatywne metody opieki nad dziećmi, szczególnie koncepcje stworzone przez Marię Montessori oraz Rudolfa Stainera (pedagogika waldorfska). Dobrym przykładem jest tu Niepubliczne Przedszkole Waldorfskie z Warszawy, prowadzone przez Towarzystwo Rozwoju Pedagogiki Rudolfa Steinera. W myśl filozofii waldorfskiej wychowanie jest sztuką, która odbywa się na zasadzie naśladowania. Metody i treści nauczania zmieniają się wraz z potrzebami dziecka. Ogromną rolę pełnią tu rodzice i wychowawcy, wszyscy są czynnie zaangażowani w życie placówki. Ważna jest myśl ekologiczna, rozwój osobowości, kreatywności i wiedzy dziecka. Z kolei w placówkach Montessori dużą wagę przykłada się do nienarzucania się dziecku w jego dążeniu do zdobywania wiedzy: to ono decyduje kiedy i czego będzie się uczyć, a nauczyciel ma jedynie stworzyć odpowiednie ku temu warunki, raczej obserwując i ułatwiając niż przeszkadzając nadmierną ingerencją. W obu typach placówek dzieci uczą się w mieszanych wiekowo grupach.

całodobowe

Coś, co nie śniło się naszym rodzicom, czyli przedszkole całodobowe, działa w kilku polskich miastach, m.in. w Krakowie (Lalkowo) i we Wrocławiu (Smerfowa Załoga). W gruncie rzeczy to  zwyczajne placówki, tyle że dłużej otwarte, a opcja przenocowania dziecka nie wchodzi w zakres codziennego planu dnia, a jest jedynie dodatkowo płatną opcją. Nie są to -wbrew temu, co mogłoby się wydawać - przedszkola z internatem, a raczej miejsca, które w razie potrzeby oferują opiekę nad dzieckiem także nocą.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.