Warto uświadomić sobie, że poród to nie tylko moment, gdy widzimy główkę dziecka. Akcja porodowa zaczyna się już wcześniej. To cały proces, którego zwieńczeniem jest wydanie dziecka na świat. Jednak nawet to nie jest ostatnią czynnością akcji porodowej. Kobieta musi bowiem wydalić jeszcze łożysko, błony śluzowe macicy i pępowinę. Przypomnijmy więc, fazy porodu:
Kiedy jechać do szpitala? Poród powinien przebiegać pod kontrolą lekarza lub położonej. Powinniśmy więc już w pierwszym etapie porodu udać się do szpitala.
Pierwszy etap porodu, który powinien być dla przyszłej mamy jasną informacją o tym, co się niebawem wydarzy, składa się także z trzech faz. Mówimy tu o fazie wczesnej, fazie aktywnej i fazie przejściowej.
Podczas pierwszej z nich symptomy są zazwyczaj znikome. Dopiero z czasem nabierają na sile. I to jasny przekaz, kiedy jechać do szpitala. Dwa najważniejsze sygnały to:
Do szpitala powinniśmy udać się, kiedy skurcze powtarzają się co pięć minut i stają się coraz bardziej bolesne. Pamiętajmy, że z każdą godziną skurcze przybierają na sile i częstotliwości. Podczas drugiej fazy będą występowały już co trzy, cztery minuty. Będą też dłuższe – będą trwały od 60 do 90 sekund. Gdy rozpocznie się trzecia, ostatnia faza pierwszego etapu będą pojawiały się co dwie minuty. To oznacza, że poród tuż tuż.
Kolejnym istotnym sygnałem są wody płodowe. Gdy odejdą, należy spodziewać się rychłego rozpoczęcia akcji porodowej. Jednak jeśli mają normalny kolor – są przezroczyste – a dodatkowo nie wystąpiły jeszcze skurcze, nie trzeba się przesadnie śpieszyć. Warto jednak powoli zmierzać do szpitala. Lekarz może stwierdzić, że mamy jeszcze czas i wysłać nas do domu. Jednak warto, aby wszystko zostało sprawdzone.