"Jeśli jesteś w ciąży i czujesz swędzenie, nie ignoruj go!" Mama ostrzega przed chorobą zagrażającą życiu dziecka

Cholestaza ciążowa to choroba, która brzmi groźnie i taka właśnie jest - dla nienarodzonych dzieci. Z jej powodu mogą przyjść na świat martwe albo w wyniku przedwczesnego porodu. Taka sytuacja spotkała Christinę, która ostrzega teraz inne matki.

Kilka tygodni temu ciężarna Christina DePino zaczęła odczuwać intensywne swędzenie ciała. Było na tyle uciążliwe, że nie mogła z tego powodu spać w nocy, ale poza tym nie odczuwała żadnych innych niepokojących objawów.

Mimo to postanowiła poskarżyć się na swoim profilu na Facebooku, co jej dolega. I to ją uratowało. Jej post zobaczyło kilka kobiet, które ostrzegły przyszłą mamę i poradziły, żeby od razu poszła do lekarza.

Niegroźna dla matki, zabójcza dla dziecka

Amerykanka posłuchała ich i zrobiła próby wątrobowe, które wykazały, że cierpi na cholestazę. To niegroźna dla matki i dość rzadko występująca choroba wątroby, która może mieć jednak fatalne konsekwencje dla nienarodzonego dziecka.

Schorzenie najczęściej ujawnia się u kobiet w ostatnich miesiącach ciąży, bo właśnie w tym czasie stężenie progesteronu i estrogenów w ich organizmie jest najwyższe. Jeśli mają zbyt słabą na poradzenie sobie ze zwiększoną dawką hormonów wątrobę, dochodzi do wewnątrzwątrobowego zastoju żółci (która jest potrzebna do trawienia tłuszczów) i w konsekwencji jej nadmiaru we krwi.

Efektem tego jest właśnie cholestaza, której pełna nazwa brzmi: wewnątrzwątrobowa cholestaza ciężarnych, w skrócie WCC.

Na jej występowanie wpływ ma też genetyka, choć naukowcom do tej pory nie udało się jednoznacznie stwierdzić, jakie mutacje genów są za to odpowiedzialne. Zaobserwowano również, że więcej przypadków jest diagnozowanych zimą i przy niedoborze selenu, ale nie wiadomo jeszcze czy to przyczyna czy skutek tej choroby.

Podstawowym objawem cholestazy jest właśnie swędzenie - przede wszystkim stóp i dłoni, ale też tułowia i twarzy. Do tego u ciężarnej mamy mogą pojawić się nudności, ciemny mocz czy zmęczenie.

Głównym zagrożeniem wynikającym z tej choroby jest jednak ryzyko przedwczesnego porodu i krwotok porodowy, które mogą doprowadzić do śmierci dziecka. Dlatego przyszłe matki cierpiące na cholestazę muszą przebywać w szpitalu aż do rozwiązania i być pod stałą kontrolą lekarzy. Nie ma na nią lekarstwa, ale dla zmniejszenia ryzyka powikłań przy porodzie chorym podaje się kwas ursodeoksycholowy, a także sterydy, kroplówkę z glukozą i witaminę C.

Misja uświadamiająca

W przypadku Christiny i jej córki wszystko skończyło się dobrze, choć trzeba było przyspieszyć poród małej, kiedy tylko jej mama została zdiagnozowana - to częsta praktyka w przypadku wystąpienia tego schorzenia. Mimo niebezpieczeństwa dziecko przyszło na świat zdrowe, czym szczęśliwi rodzice również pochwalili się na Facebooku.

Amerykanka nie zapomniała jednak o tym, co przeszła i postanowiła podzielić się swoją historią publicznie, żeby zwiększyć świadomość cholestazy wśród ludzi:

Teraz będę tą szurniętą kobietą, która będzie to rozgłaszać na wszystkie strony, żeby ostrzec wszystkie ciężarne

Wiele osób przyjęło gest Christiny z wdzięcznością. Pod postem "uświadamiającym" pojawiły się liczne komentarze z podziękowaniami i zwierzeniami innych kobiet, które przeszły przez to samo.

Zobacz też:

Ciężarna mama poczuła, jak jej dziecko kopie, więc zaczęła filmować brzuch. Nagle pojawiło się TO [WIDEO]

W trakcie porodu usłyszała od położnej: "Nie uwierzysz w to". Takie bliźnięta to ekstremalna rzadkość [FOTO]

2 proste myki na wykorzystanie jednorazowych toreb zakupowych

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.