-
Marię Tymańską wezwano do szkoły, bo syna z autyzmem "zabiorą do psychiatryka": W Polsce brakuje wiedzy
"Mój 10-letni syn miał dzisiaj autystyczny 'meltdown' i dostałam telefon w trakcie pracy od osoby, która powinna być jego wsparciem w szkole, że jeżeli nie odbiorę dziecka ze szkoły w ciągu 15 minut, to zostanie do niego wezwana karetka. W domyśle: że dziecko zostanie zabrane do psychiatryka".
-
Łzy leciały mi po policzkach. Mój rozgadany 3-latek zniknął. Słowa zniknęły, pojawiła się cisza
Jako matka bałam się chorób, wypadków, złamań i innych niebezpieczeństw czyhających na mojego syna. Nie spodziewałam się, że przytrafi się nam zupełnie innego rodzaju problem, który sprawi, że mój 3,5-letni syn przestanie mówić.
-
Kasia, mama w Dubaju: Mąż może pozwać swoją żonę, jeśli nie zastosuje się do przepisów
Kasia mieszka w Dubaju już ponad 10 lat. Tam na świat przyszły jej córki. Multikulturowe miasto jest bardzo wygodne dla rodzin, ale niektóre przepisy wprawiają w osłupienie, jak ten nakazujący karmienie piersią.
-
Mama w Szkocji: każde nowo narodzone dziecko ma prawo do bezpłatnego "pudełka"
Agnieszka od 15 lat mieszka w Szkocji. To tam znalazła męża - Portugalczyka i tam urodziły się jej dzieci. Jakie zasady panują w tym polsko-szkocko-portugalskim domu? "Portugalczycy są bardziej wyluzowani i mniej nerwowi. Gdy mi puszczają nerwy, to teściowa zawsze mówi: spokojnie, usiądź, weź głęboki oddech. Nie pamiętam sytuacji, w której moja teściowa krzyczałaby na dzieci".
-
"W szpitalach można odpłatnie skorzystać z usług SPA. Nie są drogie". Kinga o porodzie i macierzyństwie w Emiratach
Kinga poznała swojego męża Macieja w Polsce. Maciej, urodzony i wychowany w arabskim kraju, dostał propozycję pracy w Abu Dhabi. Zdecydowali się tam zamieszkać i są tam do teraz - już od siedmiu lat. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich Kinga urodziła dwóch synów. Jak tam wygląda poród, warunki w szpitalu i opieka okołoporodowa? Jak traktowane są kobiety w tym kraju?
-
Kasia żyła w Holandii i Rumunii: Najlepiej wspominam ciążę w Arabii Saudyjskiej. Tam kobiety traktuje się z dużym szacunkiem
Kasia opuściła Polskę z mężem i synem 15 lat temu. Od tego czasu mieszkała w Holandii, Rumunii, Arabii Saudyjskiej i Bahrajnie. W międzyczasie urodziła jeszcze dwójkę dzieci. Jak wygląda życie i macierzyństwo w krajach arabskich, jak wychowuje się tam dzieci i jak traktuje kobiety? Który kraj jest najlepszy do mieszkania z dziećmi?
-
Liza, Rosjanka mieszkająca w Polsce: boimy się o nasze dzieci. W Polsce daje się im więcej swobody
Rosjanki nieco inaczej wychowują dzieci niż polskie mamy. Dziecko w Rosji jest do piątego-szóstego roku życia blisko mamy, pod jej czujnym okiem. Nie pozwalamy maluchom nigdzie samym pójść, cały czas jesteśmy obok - mówi Liza, mama 12-letniej Carmen i prawie trzyletniego Estebana. Jakie jeszcze różnice dostrzega między polskim a rosyjskim podejściem do dzieci?
-
"Z chorobą walczyłam ponad rok, walczyli ludzie. Nie mogłam ich zawieść, nie mogłam zawieść syna"
Tańczyła od 10. roku życia. Jednak w wieku 22 lat poczuła, że rodzina dałaby jej większe spełnienie. Chociaż taniec był jej wielką miłością, nie bała się przerwać kariery, by zostać mamą. Nie wszystko poszło tak jak sobie wymarzyła. Trzy miesiące po porodzie okazało się, że ma raka w kręgosłupie, który się uzłośliwił klinicznie, zupełnie zmienił plany i życie.
-
Mama Mikołaja: Boję się, że jak odejdę, to w jakimś domu opieki społecznej zapną go w pasy po pierwszym ataku i tak się to skończy
Mikołaj urodził się z zespołem Smith-Magenis, który objawia się niepełnosprawnością umysłową, niepełnosprawnością fizyczną, epilepsją, wadą serca, zaburzeniami snu, nieprawidłowymi odruchami neurologicznymi. Ma także zdiagnozowany zespół niedoboru odporności i autyzm. Wymaga całodobowej opieki. Mama Mikołaja codziennie toczy walkę o to, co mu przysługuje - walkę niełatwą, bo wszędzie ma pod górkę, a państwo jej nie ułatwia. Sama też żyje w napięciu, bez urlopu czy odpoczynku. Stała się twardym negocjatorem, choć zawsze była grzeczna i uprzejma. - Teraz już taka nie jestem, teraz walczę o swoje wszelkimi sposobami. I robię to bez poczucia winy - mówi o sobie.
-
Kamila, mama ze Szwajcarii: Wszelkie papiery i zgody wypełniałam między skurczami
Mąż Kamili wyjechał do pracy w Szwajcarii. Po dwóch latach rozłąki Kamila dołączyła do niego i zdecydowali się założyć tam rodzinę. Jak wygląda macierzyństwo w szwajcarskich realiach i czym różni się od tego w polskiej rzeczywistości?
-
Polska mama w Bahrajnie: Według prawa każda żona musi dostać to samo. Chroni kobiety, które zajmują się domem i dziećmi
Agnieszka jest Polką, jej mąż Arabem wychowanym w Polsce. Po ślubie zdecydowali się założyć rodzinę i wyjechać do Bahrajnu, rodzinnego kraju męża. Czy żyją po arabsku, czy po europejsku? Jak w Bahrajnie traktuje się kobiety w ciąży i jakie jest podejście do rodzin z dziećmi?
-
Robiła karierę z dzieckiem "pod pachą": Wywiezienie córki do innego kraju nie było łatwe, ale postawiłam na swoim
- Starałam się zachować obraz silnej, dzielnej, nieugiętej Matki Polki, która sama sobie daje radę, robi międzynarodową karierę z dzieckiem pod pachą - mówi Natalia Jansen. Teraz jest mamą trójki dzieci - dziesięcioletniej Gai z pierwszego małżeństwa oraz trzyletniego Jana i trzymiesięcznego Leviego z drugiego małżeństwa. Zajmuje się fotografią, a wraz z mężem prowadzi również firmę o międzynarodowym zasięgu. Drugi mąż Natalii jest Holendrem, muzykiem w Deutsche Oper Berlin. Mieszkają w Berlinie - tam żyją, tworzą i wychowują dzieci. Dwie artystyczne dusze, troje dzieci i niemieckie realia. Jak im się żyje? Jest inaczej niż w Polsce? Jakie Natalia widzi różnice?
-
W szkole bez ocen. "'Tradycyjni' nauczyciele potrzebują czasu, żeby przestawić się na nasz system
Szkoła bez tradycyjnych ocen i ławek. Bez dzwonków i bez codziennej dodatkowej pracy domowej. Szkoła, w której na pierwszym miejscu stawia się ucznia i jego potrzeby, pomaga się w realizacji pasji i wspiera rozwój osobowości. Szkoła idealna? O tym, jak wygląda nauka w takiej szkole, opowiada Arnika Bytner-Siwek, dyrektorka merytoryczna szkoły Cogito w Płocku.
-
Mama z Budapesztu: Widziałam sytuacje, które wydawały mi się wtedy niewyobrażalne w Polsce
Marzena Jagielska prowadzi z mężem kawiarnię Gdańsk, jest redaktorką naczelną polonijnego miesięcznika "Polonia Węgierska", a do tego wychowuje trójkę dzieci. Jak udaje jej się godzić wiele obowiązków i jak wygląda życie Polki na emigracji?
-
Polka na Bliskim Wschodzie: Jak można poświęcać się tak bardzo? Nikt z moich znajomych tego nie rozumie
- Nie znam nikogo poza Polkami, kto by brał na siebie tak wiele obowiązków. Polki, nawet te o bardzo wysokim statusie, robią wszystko same lub prawie wszystko. Są perfekcjonistkami w każdym calu - opiekują się dziećmi, pracują na pełny etat, do tego dbają o rodzinę i są idealnymi żonami. Sama walczę z tym u siebie - mówi Paulina Rutkowska-Gauvry.