Joanna Biszewska

Joanna Biszewska: absolwentka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, redaktorka serwisu Edziecko.pl, mama córki i syna

Z portalem Gazeta.pl związana od 2009 r. Wcześniej z tygodnikiem Cooltura w Londynie. Od lat rozmawia zawodowo z rodzicami, samotnymi matkami, matkami, których macierzyństwo jest naznaczone chorobą dziecka, z nauczycielami, z wychowawcami z domów dziecka, z ludźmi angażującymi się w fundacje wspierające dzieci i edukację, z lekarzami, położnymi, psychologami. Kontakt do autorki: joanna.biszewska@agora.pl

Joanna Biszewska
  • Dzielimy dzieci na humanistów i ścisłowców. 'To jest wygodne. Pójść na skróty i spisać dzieci na straty'

    Dzielimy dzieci na humanistów i ścisłowców. "To jest wygodne. Pójść na skróty i spisać dzieci na straty"

    - Nie każdy jest Einsteinem i nie każdy jest uzdolniony matematycznie. Co nie oznacza, że nie trzeba podejmować wyzwań. To nie jest wina dziecka, że ma braki w matematyce, tylko tego, że tempo nauczania nie jest dopasowane do potrzeb - o tym, dlaczego nie warto odpuszczać dzieciom matematyki, mówi Andrzej Pieńkowski z fundacji Katalyst Education, tworzącej wideolekcje w ramach projektu Pi-stacja.

  • 'My mamy urlop na żądanie. Nastolatki - wagary'

    "My mamy urlop na żądanie. Nastolatki - wagary"

    - Starsi uczniowie powinni mieć przestrzeń na to, żeby sporadycznie skorzystać z okazji i urwać się z kolegami ze szkoły. Pójść na wagary po to, aby pozbyć się poczucia, że ich czas jest mocno ustrukturyzowany i kontrolowany przez dorosłych - o wagarach w czasach dzienników online mówi pedagożka Iga Kazimierczyk.

  • Terapeuta uzależnień: Rodzicom mówi, że lufka jest kolegi. Ma 15 lat, przypala od trzech

    Terapeuta uzależnień: Rodzicom mówi, że lufka jest kolegi. Ma 15 lat, przypala od trzech

    - Rodzice myślą, że jak dziecko ma mnóstwo zajęć, to już nie ma przestrzeni na to, żeby głupie pomysły przychodziły do głowy. A tak naprawdę nie trzeba nawet wychodzić z domu, żeby zamówić narkotyki. Przewalutowują swoje pieniądze na kryptowaluty, wchodzą do dark webu, zamawiają narkotyki, jakie tylko chcą. Dark-kurier wrzuca paczkę przez ogrodzenie - o tym, jak rozmawiać z dziećmi o używkach, mówi Robert Rejniak, terapeuta uzależnień.

  • Dzieci z Ukrainy będą zdawać egzaminy. Nauczycielka: Jeden z uczniów czyta polską literaturę, ładnie wymawia nasze 'ł'

    Dzieci z Ukrainy będą zdawać egzaminy. Nauczycielka: Jeden z uczniów czyta polską literaturę, ładnie wymawia nasze "ł"

    - Mam uczniów, którym jest wszystko obojętne. Są rozbici, tęsknią za swoim życiem w domu w Ukrainie. Przychodzą do szkoły i siedzą w telefonach. Wysyłają SMS-y do koleżanek i kolegów, nie interesuje ich to, co się dzieje na lekcjach. Są nieobecni - nauczycielka języka polskiego z Warszawy mówi o pracy w klasach, do których dołączyły dzieci z Ukrainy.

  • Ranking szkół pomoże wybrać liceum? 'Nauka w tych topowych to drogie korepetycje i kursy doszkalające'

    Ranking szkół pomoże wybrać liceum? "Nauka w tych topowych to drogie korepetycje i kursy doszkalające"

    - Mamy wpojone, że musimy się porównywać, wzajemnie oceniać. Już małe dzieci słyszą: "Zobacz, tamten jest taki głupi, a ma lepsze oceny od ciebie. Stać cię na więcej" - o tym, że publikowane w Polsce od lat rankingi wyników najlepszych szkół średnich są niesprawiedliwe i nieprzystosowane do realiów, mówi Robert Krool, prezes zarządu Fundacji LifeSkills, pedagog, mediator.

  • Psychiatra o dziecięcej traumie: Misie dla oszołomionych dzieci to nieporadne, choć życzliwe gesty

    Psychiatra o dziecięcej traumie: Misie dla oszołomionych dzieci to nieporadne, choć życzliwe gesty

    "Jeśli weźmiesz piankową piłkę i ją ściśniesz, skręcisz i poddasz działaniu różnych sił, zawsze w końcu wróci do swojego pierwotnego kulistego kształtu. O tego rodzaju odporności myślą ludzie, mówiąc o dzieciach w obliczu traumy. Pławią się w myśleniu życzeniowym, że traumatyczny stres w magiczny sposób po dzieciach spłynie" - o traumach doświadczanych przez dzieci mówi psychiatra, dr Bruce Perry w książce "Co ci się przydarzyło? Rozmowy o traumie, odporności psychicznej i zdrowieniu".

  • Nauczycielka z Ukrainy: Nie stawiajcie naszym dzieciom jedynek

    Nauczycielka z Ukrainy: Nie stawiajcie naszym dzieciom jedynek

    - Czasami wystarczy zwrócić uwagę na dziecko, pozwolić rysować i mówić w swoim języku. I przytulić. Chciałabym poprosić nauczycieli, aby przytulali nasze dzieci. One teraz tego bardzo potrzebują. Czasami wystarczy też życzliwy uśmiech, jakieś ciepło, które nasze dzieci poczują - o adaptacji dzieci z Ukrainy w polskich szkołach mówi Larysa Vychivska, nauczycielka i pedagożka, asystentka międzykulturowa w warszawskich szkołach podstawowych.

  • Szkolne absurdy. 'Przynieśli dary dla dzieci z Ukrainy, dostali za to punkty dodatnie z zachowania'

    Szkolne absurdy. "Przynieśli dary dla dzieci z Ukrainy, dostali za to punkty dodatnie z zachowania"

    - Uczniowie często mi opowiadają o tym, że kiedy piszą sprawdzian, ze stresu wypadają im włosy, a rano przed szkołą odczuwają silny ból głowy, brzucha. To pokazuje, że szkoła nie jest bezpieczną przestrzenią dla dzieci - dr Mikołaj Marcela, autor książki "Dlaczego szkoła cię wkurza i jak ją przetrwać", wykładowca Uniwersytetu Śląskiego, opowiada o tym, że teraz najważniejsza w szkołach jest edukacja wrażliwa na traumy. To nie może być miejsce, w którym się walczy o przetrwanie.

  • Nauczycielka o wypaleniu zawodowym: Niektórzy nie wytrzymują w szkole nawet roku

    Nauczycielka o wypaleniu zawodowym: Niektórzy nie wytrzymują w szkole nawet roku

    - Młodzi nauczyciele nie garną się do zawodu, wielu z nas zastanawia się nad zmianą pracy. Ci starsi są zrezygnowani i wypaleni, chcą jakoś dotrwać do emerytury i mieć już spokój. Wybiera się bierność. Schować głowę w pasek i się nie wychylać - nauczycielka opowiada o tym, że od 2019 r. czyli od momentu strajku nauczycieli, nastroje wśród kadry nauczycielskiej, z roku na rok, są coraz gorsze.

  • Ogromny stres sprawia, że Ukrainki rodzą przedwcześnie. Polskie fundacje reagują

    Ogromny stres sprawia, że Ukrainki rodzą przedwcześnie. Polskie fundacje reagują

    Środki higieniczne, podpaski, pieluchy, płynne mleko - tego dramatycznie potrzebują szpitale położnicze w Ukrainie. Pomimo wszystko rodzą się tam dzieci, a szpitale muszą funkcjonować w każdych warunkach. W pomoc kobietom w ciąży w Ukrainie i tym, które w ostatnich dniach przyjechały do Polski, angażuje się m.in. Fundacja Rodzić po Ludzku.

  • 'Rosjanie weszli do domu Inny. Siedzą w bani, każą sobie usługiwać'

    "Rosjanie weszli do domu Inny. Siedzą w bani, każą sobie usługiwać"

    - Matki, które przyjechały do Polski, zdążyły dla swoich dzieci przygotować walizeczki. Mają tam wszystko, co jest dzieciom potrzebne. Czyściutkie i wyprasowane ubranka, kolorowe piżamki, ręczniki dziecięce, ulubione przytulanki. Dla siebie rzeczy już nie zdążyły zapakować - o tym, jak wielką siłę mają w sobie ludzie, którzy uciekają z Ukrainy, opowiada Olga Burowa, która od kilkunastu dni pomaga kobietom i dzieciom.

  • Oleh, Ukrainiec z Warszawy: Polakom jakoś prościej jest pomagać Ukraińcom, bo jesteśmy do siebie podobni

    Oleh, Ukrainiec z Warszawy: Polakom jakoś prościej jest pomagać Ukraińcom, bo jesteśmy do siebie podobni

    - W urzędzie kilkakrotnie słyszałem, że przez to, że nie jestem Polakiem, będę prześwietlany, bo mogę oszukiwać. Czegoś takiego nie usłyszałby w Polsce żaden człowiek, który ma paszport unijny. Ludzi ze wschodu traktuje się gorzej. Zaczepia się nas na lotniskach, zadaje niewygodne pytania - o tym, co możemy zrobić, aby realnie pomóc Ukraińcom w Polsce, mówi Oleh, który pracuje i mieszka w Warszawie.

  • Absurdy punktowego systemu oceny zachowania. 'Minus 10 punktów za nieostre kredki w piórniku'
  • Rodzice zabierają dzieci ze szkół publicznych. 'Syn chodzi do fajnej szkoły. To placówka dla majętnych'
  • Paulina Młynarska o szkole: Jest skażona przemocą

    Paulina Młynarska o szkole: Jest skażona przemocą

    - Swoją podstawówkę wspominam jak horror. Nie wszystkie, ale wiele było nauczycielek, które się darły na nas bez przerwy, straszyły nas, szantażowały, wyzywały, szarpały za uszy, popychały, wyśmiewały się z nas. Miałam panią od wuefu, która ośmieszała każdą osobę niepotrafiącą grać w siatkówkę. Ja myślę, że po takich doświadczeniach nasze relacje są skażone przemocą - o podcinaniu skrzydeł opowiada Paulina Młynarska.

  • Dr Durajski: Puszczamy chorobę samopas i dzieci lądują w szpitalu z powikłaniami. Tego chcą rodzice?

    Dr Durajski: Puszczamy chorobę samopas i dzieci lądują w szpitalu z powikłaniami. Tego chcą rodzice?

    - Naprawdę wolimy, żeby dzieci chodził do szkoły, nawet kosztem tego, że niektóre z nich mogą chorować i mieć powikłania? To jest straszne podejście, na zasadzie, że nie interesują mnie inni, bo wolę, żeby moje dziecko chodziło do szkoły i nie było na zdalnych - o tym, że nie warto ukrywać tego, że dzieci chorują na COVID-19 mówi dr Łukasz Durajski, rezydent pediatrii, wakcynolog.

  • 'Płacą 200 zł hydraulikowi za przykręcenie śrubki, a 100 zł za godzinę korków z matematyki to już dużo?'
  • Ekonomistka o świadczeniach: 200 - 250 tys. Tyle trzeba mieć, aby doprowadzić dziecko do pełnoletności
  • Nauczyciel: Rodzice myślą, że jak zapiszą dzieci do szkół prywatnych, to ominą ich problemy
  • 'Na ulicy starszy pan wyliczał mi, ile 500 plus za wszystkie dzieci dostajemy'

    "Na ulicy starszy pan wyliczał mi, ile 500 plus za wszystkie dzieci dostajemy"

    - Obrazki z przykładami zaangażowanego ojcostwa powinny pojawiać się w elementarzach dla przedszkolaków. Moi chłopcy obserwują tatę w akcji, który nie oddaje mi dziecka, bo ma brudną pieluchę, ale sam zakasuje rękawy - o codzienności wielodzietnej rodziny opowiada Kasia Żywioł, mama 7-letniego Benia, 5-letniego Hugona, 2-letniego Munia i dwumiesięcznej Felki, autorka książki dla dzieci "Wioska na ulicy Małej. Narodziny".