-
Szwedzcy uczniowie wiedzą, jak obsłużyć pralkę, uprać wełnę i koce. A ty nadal dzwonisz do mamy
W Szwecji nie zakłada się, że to rodzice nauczą, wytłumaczą, ochronią i pokażą, jak radzić sobie w różnych sytuacjach. Tę odpowiedzialność bierze na siebie szkoła. Podstawówka jest nie tylko po to, żeby przekazać wiedzę teoretyczną i wiadomości z podręczników, ale także by nauczyć dzieci życiowej zaradności.
-
Polską i szwedzką szkołę dzieli przepaść. Uczeń może wejść do gabinetu dyrektora i powiedzieć: Cześć, Seved
W szwedzkiej szkole podstawowej spędziłam dwa dni. Chodziłam na lekcje, byłam z dziećmi na zajęciach w lesie, nauczyciele chętnie ze mną rozmawiali. Otwarcie i szczerze. Przyglądałam się też, jak wyglądają zajęcia manualne w pracowniach. Poczułam, jaka w szkole panuje atmosfera i energia. Wiele nas różni. Właściwie prawie wszystko robi się w szwedzkiej szkole inaczej niż w polskiej.
-
Mama po trzech poronieniach: Urodziłam, bo miałam pieniądze na prywatne leczenie
- Kiedy moje koleżanki dowiedziały się, że poroniłam, przyjechały do mnie i traktowały mnie jak obiekt nieszczęścia, jak kogoś, komu trzeba współczuć. Bardzo się ze mną cackały. Wydawało im się, że przeżywam traumę, że kompletnie się rozsypałam. Nie było tak - o trzech wczesnych poronieniach opowiada Marta, dzisiaj mama dwojga dzieci.
-
W szkole trzeba być posłusznym. "A ty co, niemowa jesteś czy głuchy?"
- Relacja uczeń - nauczyciel to relacja poddańcza, w której dziecko nie za wiele ma do powiedzenia. Musi za to realizować polecenia. Może się odzywać, ale tylko wtedy, kiedy dostanie na to zgodę. Z dr Mikołajem Marcelą, autorem książki "Patoposłuszeństwo. Jak szkoła, rodzina i państwo uczą nas bezradności i co z tym zrobić?" rozmawiamy o tym, że w szkole jest coś ważniejszego od posłuszeństwa i dyscypliny.
-
Oceny uzależniają. "Sztucznie wygenerowana skala, na pewno nie na potrzeby dziecka"
- Zero punktów. To czasami jedyna informacja. Dziecko już nie dowiaduje się, co zrobiło źle. Widzi tylko, że jest przekreślone. W szkole nawet nie ma czasu na to, żeby wytłumaczyć dziecku, dlaczego jest zero - o tym, że edukacja mogłaby być fascynującą drogą - mówi dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska, autorka bloga Pani Zuzia doktorka od edu matematycznej dzieci.
-
Przemek Staroń: Nauczyciele są terroryzowani przez władzę
Nauczyciele w ogóle nie muszą korzystać z podręczników. Mogą oczywiście wybrać, z jakiej książki chcą uczyć, ale mogą też prowadzić lekcje na podstawie materiałów edukacyjnych. Wiele rzeczy można wytłumaczyć za pomocą cudownych książek, picture booków, klocków Lego, plasteliny, pacynek - o tym, dlaczego w szkołach tak trudno o krytyczne myślenie, mówi Przemek Staroń, współautor naszej akcji #hakujemy_HiT.
-
Punkty minusowe z zachowania za bluzkę na ramiączkach. "To jest karygodne"
- Chcemy wychowywać dzieci tak, aby potrafiły samodzielnie podejmować decyzje, ale w tym samy czasie dajemy im nagany za to, że mają różowe paznokcie, fluid na buzi, koszulkę na ramiączkach, zbyt krótką spódnicę - psycholog Julia Izmalkowa mówi o tym, że dziecko nie musi spełniać wszystkich naszych oczekiwań.
-
Szkolna przerwa. "Nie wyjdziecie z klasy, póki nie posprzątacie w szafkach"
Szkolna przerwa w założeniu jest po to, aby dzieci odpoczęły od obowiązków, nauki, aby złapały oddech. A w praktyce? "Na przerwie idźcie do sekretariatu po papier". "Wyczyśćcie tablicę". "Wytrzyjcie ławki".
-
"Uczniowie chuchają i dmuchają na nauczycieli emerytów. Wiedzą, że albo oni, albo nikt"
Jeszcze nie zdajemy sobie sprawy z tego, co nas czeka w nowym roku szkolnym. Na razie żyjemy kompletowaniem wyprawek. Nauczyciele od kilku tygodni obdzwaniają koleżanki i kolegów na emeryturze i błagają, aby wrócili do szkół uczyć. Protesty związków zawodowych zapowiadane od początku września mają sens.
-
Królowie dróg rowerowych. "Zabieraj te dzieci, kobieto"
Nie wiem, czemu niektórzy rowerzyści - podczas gdy w założeniu jazda na rowerze ma być przyjemnością i zdrowym nawykiem - wpadają w złość. Do tego stopnia, że jak ktoś im nie ustąpi lub popełni błąd, gotowi są pobić, wybić szybę w samochodzie, opluć. Takich sytuacji widziałam już kilka.
-
Zabrałam dzieci na Podlasie. Nie spacerowaliśmy po zatłoczonych szlakach
Na Podlasie nie pojechałam po to, aby spotkać się z szeptuchą. Ale nie oceniam tych, którzy to robią. Wiem, że w desperacji, strachu i chorobie ludzie próbują się na różne sposoby ratować. Na Podlasie pojechałam, aby pokazać dzieciom, że Polska to mozaika.
-
Dzieci na obozie. "Uznały, że włosy same umyły się w morzu"
Nie myły zębów, chodziły w brudnych ubraniach albo cały tydzień w tych samych, nie czesały się, nie szorowały kolan, jadły sporadycznie albo same słodycze. Po powrocie dzieci z obozów rodzice doprowadzają je do idealnego stanu "sprzed obozu". A dzieci? Im było dobrze z tym, że chociaż przez moment mogły stanowić same o sobie.
-
Oprah Winfrey: "Zgięła mnie wpół i sprała tak mocno, że spuchłam"
"Babcia kazała mi splatać ze sobą dwie lub trzy witki, by rózga była mocniejsza. Czasem czekała z laniem do niedzielnego wieczora, kiedy byłam naga i świeżo wykąpana. Później, kiedy tylko byłam w stanie wstać, kazała mi się uśmiechać" - opisuje swoje wstrząsające wspomnienia z dzieciństwa Oprah Winfrey w książce "Co ci się przydarzyło? Rozmowy o traumie, odporności psychicznej i zdrowieniu".
-
Stanie w kącie, przepisywanie książek, kiedyś chłosta. Czy karanie dzieci ma jeszcze sens?
Co czuje dziecko, kiedy dostaje karę? Czy są kary, które pomagają dzieciom i młodzieży poradzić sobie ze swoim zachowaniem? Czy nowa propozycja ustawy o wsparciu i resocjalizacji nieletnich wyciąga rękę do dzieci i daje rozwiązania ku temu, aby empatycznie je wspomóc?
-
"Ci z paskami będą pracować u tych trójkowych"
A gdyby tak na zakończenie roku szkolnego wszystkie dzieci zostały nagrodzone? Za koleżeńskość, za osiągi sportowe, za niebanalne rysunki, za uprzejmość, za fajne żarty, za świetną frekwencję, za zwinność, itd. Czujni wychowawcy docenią i zauważą wszystkie dzieci, nie tylko te "paskowe".
-
Tata dwojga dzieci: Plac zabaw to osiedlowy przytułek, z potwornie skrzypiącą huśtawką
W życiu swoich dzieci chcą odgrywać ważniejszą rolę niż tylko żywicieli rodziny, nieobecnych ojców. O swoim ojcostwie piszą książki i blogi. Pokazują, że ich rodzicielstwo to nie pomaganie matkom swoich dzieci, tylko tworzenie własnej opowieść o byciu rodzicem.
-
Zajęcia na strzelnicy, lekcje o żołnierzach wyklętych. Co jeszcze zmieni się w szkołach od września?
Zamiast wiedzy o społeczeństwie uczniowie będą mieli Historię i teraźniejszość. Na nowym przedmiocie nauczą się o żołnierzach niezłomnych, Janie Pawle II, o ideologiach i nazizmie. Będą zajęcia na strzelnicy, a każdy absolwent szkoły średniej powinien strzelać z broni krótkiej i długiej. Co jeszcze zmieni się w szkołach w roku szkolnym 2022/2023? Podsumowujemy.
-
Dzieci mają kompleksy. "W szatni wstydzą się przebierać, a na wuefie wstydzą się ćwiczyć"
- Dzieci wierzą, że chudość jest najatrakcyjniejsza, najfajniejsza i powielają między sobą to przekonanie. Kult szczupłego ciała tak długo funkcjonuje w naszej kulturze, że zanim uda się go zbić i pokazać różnorodność, musi minąć trochę czasu - o tym, jak rozmawiać z dziećmi o kompleksach mówi edukatorka, autorka książki "Moje ciało jest OK", Aleksandra Górecka.
-
"Dwa miesiące wakacji i jeszcze mało?". Nauczycielka: W obawie przed linczem nie mówimy, że pracujemy w szkole
- Możemy iść pracować na kasę. Tylko to nie działa w dwie strony. Nauczycielka może zostać kasjerką w każdym momencie, ale kasjerka nauczycielką niekoniecznie - o realiach pracy i zarobkach w szkołach mówi nauczycielka nauczania początkowego, autorka kanału nauczycielka.i.pies.
-
"Dzień po porodzie mówiłam, że już mogę rodzić kolejne"
- Kiedy urodziłam, położna mi pogratulowała. Powiedziała, że bardzo dobrze sobie poradziłam. Położyła mi synka na klatce piersiowej. Czułam się, jakbym trochę była obok siebie. Myślałam, że się poryczę, ale nie, było mi po prostu błogo. Mojemu mężowi zaszkliły się oczy - o tym, że poród może być spokojnym i dobrym przeżyciem, opowiada Ola, mama dwumiesięcznego synka.