Oto idealna pierwsza książka! Czy wiedzieliście, że noworodek najwyraźniej widzi to, co znajduje się blisko jego twarzy, w odległości 20-30 cm? A i tak jakość tego obrazu pozostawia sporo do życzenia. Najlepiej dostrzega czarno-białe, kontrastowe i duże wzory. Ta książeczka (i dwie pozostałe z tego cyklu: "Banan" i "Ślimak") doskonale spełnia wszystkie te kryteria: duże czarno-białe ilustracje przedmiotów z otaczającego nas świata, grube kartki, które wytrzymają intensywną eksploatację. Ma wielką szansę stać się ulubionym przedmiotem nawet kilkutygodniowego dziecka. Hipnotyzuje, uczy miłości do książek i cieszy - czego chcieć więcej?
"Oczami maluszka. Pierwsza książeczka twojego dziecka", opracowanie zbiorowe, wydawca: Sierra Madre, 2011
Ela i Olek są przyjaciółmi. W pierwszych czterech książeczkach widzimy ich robiących różne rzeczy - bawiących się, jedzących, kąpiących i jeżdżących różnymi pojazdami. Na każdej stronie znajdziemy prosty rysunek, autorstwa Catariny Kruusval i podpis, np. "racuchy", "jagody". Ładne kolory, sympatyczne postaci i przedmioty oraz czynności z codziennego życia dzieci - to niewątpliwa zaleta tej serii. Dodatkowym plusem jest fakt, że historie o Eli rosną wraz z dzieckiem - dla nieco starszych są np. "Ubranka Eli", "Piłka Eli", a "Jabłonka Eli" to już długa opowieść o ukochanym drzewie Eli i Olka. To naprawdę dobry pomysł - dziecko przez kilka lat nie musi rozstawać się z ulubionymi bohaterami książek!
"Ela i Olek jedzą". tekst i ilustracje: Catarina Kruusval, wydawca: Zakamarki, 2008
Miffy to ulubienica dzieci na całym świecie. Stworzona przez Holendra, Dicka Brunę, doczekała się ekranizacji (świetna, prosta animacja dla najmłodszych) i masy gadżetów ze swoim wizerunkiem. Wydawnictwo Format, oprócz cyklu książeczek z napisaną wierszem historią białej królicy, proponuje dwie książki dla maluchów: tekturowe, z dużymi, kolorowymi ilustracjami i powycinanymi okienkami. To jest właśnie to, co maluchy lubią najbardziej! W "A kuku! Miffy w zagrodzie" dziecko zgaduje jakie zwierzątko ukrywa się na kolejnej stronie - w okienku widać np. jego oko. Ilustracje są świetne - prosta kreska i żywe kolory, miły powrót do podstaw. W "A kuku, Miffy!" szukamy przyjaciół i rodziny króliczej dziewczynki oraz jej ukochanego misia.
"A kuku! Miffy w zagrodzie", autor: Dick Bruna, wydawca: Format, 2011
Wydawałoby się, że Muminki nie mogą nas już niczym zaskoczyć: już dawno opuściły oryginalne opowieści napisane przez Tove Jansson i zamieszkały w filmach, produkcjach animowanych, na kubkach, koszulkach, w przeróbkach literackich - tych mniej i bardziej udanych.... A jednak! Wydawnictwo Wilga przygotowało fantastyczną niespodziankę: Muminki dla najmłodszych. Kartonowe i przepięknie ilustrowane, uczą liczb i słów, a w wersji dla nieco starszych rączek i oczu, pozwalają szukać zagubionej Małej Mi czy bawić się naklejkami. Bardzo ładne graficznie książki!
"Muminki. Mała księga. Liczby", opracowanie zbiorowe, wydawca: Wilga, 2010
Styl tego autora i ilustratora jest bardzo rozpoznawalny - Eric Carle to człowiek-instytucja. Jego książki i wykonane metoda kolażu ilustracje są znane dzieciom z całego świata. Najpopularniejsza jest "Bardzo głodna gąsienica" - historia o nienasyconym apetycie i przemianie w pięknego motyla. Z informacji wydawnictwa Tatarak, które opublikowało tę książkę w Polsce, wynika, że została ona przetłumaczona na 47 języków i sprzedana w 29 milionach egzemplarzy! Książki tego autora są mocno interaktywne, zapraszają do wspólnej zabawy - w "Gąsienicy" mamy powycinane otworki przez które może przeciskać się paluszek-gąsieniczka, w "Od stóp do głów" zachętę do uprawiania gimnastyki i robienia zabawnych wygibasów, a w "Czy chcesz być moim przyjacielem?" - wzruszającą opowieść o małej myszce szukającej towarzysza wśród różnych zwierząt i zagadkowe ogony na każdej stronie książeczki, po których dziecko może rozpoznać z jakim zwierzątkiem rozmawia nasza bohaterka. Dla najmłodszych warto wybrać "Moją pierwszą książkę o liczbach" i "Moją pierwszą książkę o słowach". Eric Carle to prawdziwy mistrz nad mistrzami. Wzrusza, bawi, syci oczy pięknem swoich dzieł.
"Moja pierwsza książka o liczbach", Eric Carle, wydawca: Tatarak, 2011
Kolejna propozycja Zakamarków, wydających najlepsze książki szwedzkich autorów literatury dla dzieci. Seria o Maksie to 10 książeczek niewielkich rozmiarów, opowiadających historię małego Maksa, jego psa, piłki, ciastka, a nawet nocnika. Pierwsze tytuły były wydane na cienkich kartkach, ale ostatnie pięć książeczek z serii ma twarde kartonowe kartki, które wyjdą zwycięsko ze spotkań z najmłodszymi entuzjastami literatury. Struktura opowieści jest prosta: obrazek i jedno krótkie słowo, zdanie lub jego równoważnik. Niedługie opowiadanie o przygodach: upadku ze stołu, zabawie wózkiem czy spotkaniu z kotem. Bardzo trafne obserwacje zachowań i języka używanego przez dzieci - ale to chyba cecha narodowa wszystkich szwedzkich pisarzy książek dla młodych odbiorców, a nie cecha charakterystyczna tylko dla tej autorki. Piękne, oszczędne ilustracje to dzieło Evy Eriksson, a tekst wyszedł spod pióra (klawiatury?) Barbro Lindgren.
"Lampa Maksa", tekst: Barbro Lindgren, ilustracje: Eva Eriksson, wydawca: Zakamarki, 2008
Duży format dla małych rączek! To naprawdę księga, a nie książka - i to nie tylko ze względu na swoje rozmiary, ale i na poziom ilustracji. Elżbiety Wasiuczyńskiej nie trzeba przedstawiać miłośnikom polskiej ilustracji dziecięcej. W tej serii Egmontu ukazał się również "Mój pierwszy alfabet" - obie książki są autorstwa pani Wasiuczyńskiej, a ilustracje są "uszyte" z kawałków różnych tkanin, pełne przeszyć i zróżnicowanych faktur. Świetna propozycja dla najmłodszych - do poznawania pierwszych słów i świata.
"Moja pierwsza księga pojazdów", Elżbieta Wasiuczyńska, wydawca: Egmont Polska, 2011
Ostatnia w tym zestawieniu propozycja Zakamarków to seria książek o Bincie i jej zwariowanej hippisowskiej rodzinie. Jest tata, który chodzi boso, rudowłosa mama i czwórka rodzeństwa: Ajsza, Lalo, Binta i Babo. Towarzyszą im kura i pies. To dobra propozycja dla dzieci mniej więcej rocznych - piękne, dynamiczne ilustracje i krótkie opisy, które składają się na opowieść o poszczególnych członkach rodziny - poznajemy ich w książkach "Binta tańczy", "Lalo gra na bębnie" i "Babo chce". Jakże miło jest przyglądać się tej rodzinie, która wyraźnie uwielbia ze sobą przebywać, tańczyć, grać na bębnach i piec ciasta. Pozytywna moc tych książek to zasługa Evy Susso (tekst) oraz Benjamina Chauda (ilustracje). Twoje dziecko z pewnością dołączy do bohaterów tych opowieści i będzie wybijać rytm wraz z Lalo, kręcić pupą z Bintą i biegać z Babo - gwarantuję!
"Binta tańczy", Eva Susso (tekst), Benjamin Chaud (ilustracje), wydawca: Zakamarki, 2008
To oczywiście nie są wszystkie książki obrazkowe, które można polecić najmłodszym. Z pewnością każdy znajdzie na półkach księgarni coś, co przypadnie mu do gustu. Wytrwałym poławiaczom okazji polecamy jeszcze poszukiwania fantastycznych książek o przygodach Pana Kłapa (Jo Lodge, Firma Księgarska Jacek i Krzysztof Olesiejuk ? Inwestycje), podobnie kolorowych i interaktywnych przygód Mysi (Lucy Cousins, wyd. Endo) oraz książeczek "Jest tam kto" i "Gdzie idziemy" (obie autorstwa Anny-Clary Tidholm, wyd. Zakamarki) - są trudno dostępne, ale pytajcie znajomych, przeszukujcie księgarnie i Internet - warto!!! A ptaszki ćwierkają, że wydawnictwo Dwie Siostry przygotowuje wspaniałą niespodziankę dla najmłodszych, zajrzyjcie w maju do księgarni... Koniecznie!