"Gdzie jest leniwiec?". Gra, która rośnie wraz z dzieckiem. Zabawa dla całej rodziny [TEST]

Do tej pory czas z dziećmi spędzałam głównie na zewnątrz, ale jesienna aura chyba na stałe zawitała do naszego kraju, więc musiałam dla nich znaleźć inne zajęcie. Padło na gry. Jako że moje dzieci dzielą cztery lata, nie jest łatwo znaleźć taką, która zainteresuje dwulatka i nie znudzi sześciolatki, ale chyba mi się udało.

Jestem mamą 6-letniej Zuzi i 2-letniego Maksa. Moje dzieci to wulkany energii, dlatego najchętniej spędzają czas na placu zabaw, gdzie mogą się wyżyć. Cóż, w domu takich atrakcji nie mają, a kiedy aura nie sprzyja spędzaniu czasu na zewnątrz, pojawia się problem. Na szczęście są gry planszowe, które doskonale w tym czasie się sprawdzają. Minus niektórych jest taki, że nie da się w nie grać z dziećmi, których różnica wieku wynosi cztery lata. "Gdzie jest leniwiec" to gra marki HABA, która przeznaczona jest już dla dzieci od dwóch lat. - "Super, Maks łapie się do tego przedziału, ale co z Zuzią? Czy nie będzie się nudzić?" - pomyślałam, gdy pierwszy raz wzięłam ją do ręki. Okazuje się, że gra doskonale sprawdza się w różnym wieku. 

"Moja pierwsza gra" 

Jak już wcześniej wspomniałam, gra przeznaczona jest dla dzieci od drugiego roku życia. Na opakowaniu widnieje napis "Moja pierwsza gra" i z całą pewnością jest ona doskonałym wstępem do innych planszówek. Zanim opowiem więcej o grze, to chciałabym zwrócić uwagę na zwartość pudełka, która jest dość minimalistyczna, ale akurat dla mnie jest to duży plus. W pudełku znajduje się kilka plansz, na których widnieją ulubione miejsca leniwca, pięć okrągłych kafelków, a także maskotka leniwca i kostka do gry. Nie ma tego za dużo, ale gra daje wiele możliwości, o czym opowiem w dalszej części artykułu. Maskotka leniwca tak spodobała się moim dzieciom, że na zmianę z nią śpią, a grać w grę mogłyby cały czas. 

'Gdzie jest leniwiec?''Gdzie jest leniwiec?' fot. archiwum prywatne

Gdzie jest leniwiec? 

Wiecie już, że moje dzieci to wulkany energii, więc żeby maksymalnie dać im się wyszaleć lubię wymyślać im zabawy, gdzie nie dość, że muszą trochę pomyśleć, to jeszcze muszą się trochę poruszać. Gra "Gdzie jest leniwiec" doskonale się tutaj sprawdza. W instrukcji obsługi, która jest w języku polskim mamy, propozycję trzech gier. 

Gra 'Gdzie jest leniwiec?'Gra 'Gdzie jest leniwiec?' fot. archiwum prywatne

Pierwsza nazywa się "Wielka podróż". Polega ona na tym, żeby na różne sposoby przenieść małego leniwca w jego ulubione miejsca, tak aby mógł się tam najeść do woli. W tej grze potrzebna jest kostka do gry, na której widnieją różne kolory. Dzięki nim wiemy, w jaki sposób nasze dziecko ma się przemieszczać do ulubionych miejsc leniwca. 

Druga to "Odwiedziny". Najmłodsze dziecko otrzymuje leniwca. Musi się z nim przemieścić do innego dziecka, w taki sposób, jaki tylko sobie wymyśli. Następnie zajmuje jego miejsce, a kolejne dziecko robi dokładnie to samo. Gra kończy się, gdy wszystkie dzieci zmienią swoje początkowe miejsca. 

Ostatnia propozycja to "Chowanie i budzenie". Ta gra zdecydowanie najbardziej przypadła do gustu moim dzieciom. Polega ona na tym, że w mieszkaniu lub w pokoju rozkładamy plansze z ulubionymi miejscami leniwca, a następnie w jednym z nich go chowamy. Dzieci nie wiedzą, gdzie kryje się ich mały przyjaciel, więc dajemy im podpowiedzi. W zależności od wieku dzieci mogą być one bardziej szczegółowe, bądź bardziej ogólne. Na graniu w ten wariant gry zleciała nam cała sobota. Później moja córka chowała maskotkę mojemu synowi i bawili się razem, a ja miałam czas na wypicie ciepłej kawy. 

Gra 'Gdzie jest leniwiec?'Gra 'Gdzie jest leniwiec?' fot. archiwum prywatne

Nie tylko to, co w pudełku 

Okazuje się, że możliwości grania w "Gdzie jest leniwiec?" jest wiele, co uświadomiła mi moja córka, która ułożyła sobie na podłodze wszystkie ulubione miejsca leniwca i zaczęła opowiadać historię o tym jak mu minął dzień. To było fantastyczne! Później poprosiła mnie, żebym ja opowiedziała swoją historię i w ten sposób wymyśliłyśmy kolejny wariant tej gry. 

Gra 'Gdzie jest leniwiec?'Gra 'Gdzie jest leniwiec?' fot. archiwum prywatne

Dla kogo jest ta gra? 

Uwierzcie mi, że dla wszystkich. Dla małych i dużych. 6-letnia Zuzia i 2-letni Maks grali w nią sami. My wspólnie z mężem również świetnie się przy niej bawiliśmy. W instrukcji obsługi widnieje informacja, że może w nią grać pięć osób. Moja córka już nie może się doczekać, aż zaprosi swoje przyjaciółki i wspólnie z nimi będzie mogła odpowiedzieć na pytanie "Gdzie jest leniwiec?". Myślę, że z powodzeniem mogę powiedzieć, że ta gra rośnie wraz z dzieckiem i tak naprawdę tylko od jego  kreatywności zależy, ile wariantów gry znajduje się w naszym pudełku. 

Gra 'Gdzie jest leniwiec?'Gra 'Gdzie jest leniwiec?' fot. archiwum prywatne

Copyright © Agora SA