Szczepienia - obalamy największe mity

Oto 8 największych mitów na temat szczepień. Zebraliśmy wypowiedzi ekspertów wyjaśniające, dlaczego te opinie nie mają nic wspólnego z prawdą.
Szczepionka Szczepionka fot. Shutterstock

1. Szczepienia powodują autyzm

Dr Iwona Terczyńska, neurolog z Instytutu Matki i Dziecka: - Tezę, jakoby szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce powodowała autyzm, obalono. Opracowanie, które stanowiło jej podstawę, było manipulacją naukową, a przypadki opisane w nim nie były prawidłowo udokumentowane. Zaprzecza tej tezie wiele badań na setkach tysięcy dzieci. Większość zaburzeń neurologicznych objawia się w okresie najbardziej intensywnych szczepień, od nich niezależnie. Czy będziemy szczepili, czy nie, to i tak nieco wcześniej czy później daną chorobę byśmy stwierdzili.

Chcesz wiedzieć więcej o szczepieniach?
Lekarze odpowiadają na Wasze pytania

Eksperci eDziecko.pl

szczepienie szczepienie fot. Shutterstock

2. Rtęć zawarta w szczepionkach jest groźna dla organizmu dziecka

dr Jacek Mrukowicz, pediatra, zastępca przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Wakcynologii: - Rozumiem, że chodzi o tiomersal, czyli związek etylortęci. On bywa nazywany "toksyczną rtęcią" głównie dlatego, że jest mylony z występującymi w przyrodzie o wiele groźniejszymi dla człowieka: rtęcią metaliczną i metylortęcią. Tę ostatnią można znaleźć między innymi w niektórych rybach morskich i owocach morza. Istnieją odpowiednie normy, które określają jej dopuszczalną zawartość w produktach spożywczych. One czasem są niesłusznie stosowane w odniesieniu do etylortęci. Tymczasem to dwa odmienne związki. Dowiedziono, że w ilościach, w jakich etylortęć jest stosowana w szczepionkach, nie jest szkodliwa dla ludzi. Kilkanaście badań u niemowląt, nawet najmłodszych, wykazało, że tiomersal nie powoduje objawów toksycznych ani zaburzeń w rozwoju.

Szczepienie Szczepienie fot. Shutterstock

3. Nie warto szczepić dzieci na choroby, których już prawie nie ma (np. koklusz, odra)

dr Piotr Albrecht, pediatra z Akademii Medycznej w Warszawie: -  W Niemczech, gdzie do niedawna szczepień przeciw kokluszowi nie wykonywano, widziałem przez dwa miesiące tyle przypadków kokluszu, ilu nie widziałem w Polsce przez dwadzieścia kilka lat mojej praktyki. Jestem zdania, że szczepienia obowiązkowe są zdecydowanie mniejszym złem niż chorowanie na choroby, których powikłania bywają bardzo groźne.

- Niektórych chorób nie ma właśnie dlatego, że szczepienie przeciwko nim jest obowiązkowe. Jeżeli zaniechamy szczepień, choroby powrócą. Widać to na przykładzie odry. W Polsce, gdzie szczepienie od wielu lat jest obowiązkowe, choroba ta występuje niezmiernie rzadko. W Anglii, Szwajcarii i Niemczech, w których nie ma szczepień obowiązkowych, od kilku lat notuje się setki zachorowań rocznie.

Chcesz wiedzieć więcej o szczepieniach? Lekarze odpowiadają

wcześniak wcześniak fot. Shutterstock

4. Nie powinno się szczepić wcześniaków

Dr Iwona Terczyńska, neurolog z Instytutu Matki i Dziecka: - Wcześniaki powinny być szczepione zgodnie z obowiązującym kalendarzem szczepień według wieku biologicznego, niekoniecznie korygowanego. Dziecko musi być zdrowe. Jeśli ma jakąś ostrą chorobę i w dodatku jest leczone sterydami, to szczepienie nie tylko stanie się zagrożeniem, ale też nie będzie skuteczne, bo układ immunologiczny nie jest wówczas w stanie wytworzyć odpowiedniej odpowiedzi immunologicznej.

szczepienie szczepienie fot. Shutterstock

5. Nie powinno się szczepić w 1. r.ż. dziecka, bo jego układ odpornościowy jest zbyt słaby

dr Wojciech Feleszko, pediatra immunolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego: - To jest kompletna bzdura. Żyjemy w świecie otoczonym przez drobnoustroje, nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, jak bardzo nas kolonizują! Codziennie kilkadziesiąt, a nawet kilkaset rodzajów wirusów i bakterii stara się wniknąć do organizmu, gdzie trwa niewidzialna dla nas gołym okiem walka. Układ odpornościowy jest przygotowany na odparcie ogromnej ilości drobnoustrojów.

- Nie bez powodu wymyślono, żeby szczepić te najmniejsze dzieci, tych zarażeń jest po prostu u nich dużo więcej. Dziesiątki niezwykle tęgich głów, które są następnie honorowane nagrodami Nobla, rozmyślają nad tym, co zrobić, żeby wzmocnić tych, którzy są immunologicznie najbardziej wrażliwi. To nie jest tak, że ktoś siedzi w koncernie i zaciera ręce, myśląc sobie: "Kurde, zróbmy tak, żeby tym dzieciom zaszkodzić jak najbardziej i wpędzić je w autyzm"

firma farmaceutyczna firma farmaceutyczna fot. Shutterstock

6. Szczepienia obowiązkowe u niemowląt to wynik dbania o interesy koncernów farmacutycznych

dr Wojciech Feleszko, pediatra immunolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego: - To  jedna z większych bzdur. Oczywiście, że nikt nie rozda leków nam szczepionek za darmo. Ktoś, kto włożył wysiłek w ich wymyślenie i przygotowanie, na tym zarabia. Ale medycyna by nie istniała, gdyby nie ci, którzy produkują leki i trudno, żeby robili to za darmo. Na pewno na tym zarabiają, ale schematy szczepień nie są ustalane przez producentów szczepionek. Pierwsze próby stworzenia szczepień i dopasowania ich do momentu, w którym chroniłyby najlepiej, odbywają się w ogóle poza wiedzą i zainteresowaniem koncernów.

Szczepienie Szczepienie fot. Shutterstock

7. Szczepienia mogą powodować nowotwory u dzieci

dr Wojciech Feleszko, pediatra immunolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego: - To niepotwierdzone hipotezy. Faktem jest, że białaczki i chłoniaki u dzieci są skutkiem aktywności układu odpornościowego w tym okresie, ale nie z powodu szczepionek, tylko tego, że liczba naturalnych antygenów, z którymi dziecko musi się zetknąć, jest tak duża. Tak działa po prostu układ odporności. Ma on mechanizmy, które sprzyjają eliminacji drobnoustrojów, ale płacimy za to cenę - zwiększoną częstość mutacji. Jeśli taka mutacja nieszczęśliwie dotknie któregoś z genów odpowiedzialnych za kontrolę mnożenia się komórek - to wówczas powstaje chłoniak czy białaczka. To najczęstsze typy nowotworów u dzieci, u dorosłych jest inaczej. Można gdybać w ten sposób, ale nie są mi znane dane, które potwierdzałyby, że zwiększona liczba szczepień grozi nowotworami układu biokrwinkowego.

świnka świnka fot. Shutterstock

8. Szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce może wywołać te choroby

dr Jacek Mrukowicz, pediatra, zastępca przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Wakcynologii: - To nieprawda. Tylko u niektórych dzieci może najwyżej wywołać poronne, czyli bardzo łagodne i nietypowe postacie tych chorób. Ich głównym objawem jest gorączka występująca 7-10 dni po szczepieniu. Zresztą takie poronne postacie chorób zdarzają się także po niektórych innych "żywych" szczepionkach. Na przykład między 5. a 25. dniem od szczepienia przeciwko ospie wietrznej mogą czasami pojawić się na skórze drobne, pojedyncze wykwity.

Chcesz wiedzieć więcej o zdrowiu dziecka?
href="https://www.edziecko.pl/edzieckoporady/pytania/temat-zdrowie
+dziecka/1">Lekarze odpowiadają

Chcesz wiedzieć więcej o szczepieniach?  Lekarze radzą

Eksperci eDziecko.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA