Oskrzela to małe rurkowate kanaliki w płucach. Wyściela je błona śluzowa, która w czasie infekcji zaczyna produkować gęsty lepiący się śluz. Wtedy pojawia się kaszel. Na początku jest to bardzo męczący kaszel suchy, który potem przechodzi w kaszel mokry z odksztuszaniem ropnej, żółto-zielonej wydzieliny. O ile dorosły może taką odkrztuszoną wydzielinę obejrzeć, o tyle w przypadku małych dzieci takiej możliwości najczęściej nie ma. Maluchy bowiem połykają ją, a to z kolei może powodować kolejny nieprzyjemny objaw - wymioty. Wszystkiemu towarzyszy osłabienie, brak apetytu, często gorączka, choć zazwyczaj niezbyt wysoka. Lekarz, który będzie osłuchiwał chore dziecko, usłyszy w oskrzelach świsty i furczenia, nasilające się przy wydechu. Może się także zdarzyć, że dziecko będzie się uskarżać na duszności - w czasie wdechu i wydechu mięśnie międzyżebrowe i przepona ulegają retrakcji, wydech wymaga wysiłku. Sinieć mogą także paznokcie. Wystąpienie u dziecka duszności, zwłaszcza jeśli jest to niemowlę, wymaga natychmiastowej konsultacji lekarskiej.
Zapalenie oskrzeli najczęściej powodują wirusy, rzadziej bakterie. Dlatego leczy się je objawowo, podając leki mukolityczne (wykrztuśne), w razie potrzeby przeciwgorączkowe, obficie pojąc i zapewniając dziecku odpoczynek. Gdy jednak zapalenie oskrzeli spowodowały bakterie lub gdy w wyniku infekcji wirusowej pojawiło się nadkażenie bakteryjne, konieczne jest podanie antybiotyku. Taka kuracja trwa do około 5-10 dni.
Tak wygląda scenariusz "zwyczajnego" zapalenia oskrzeli. Jest to choroba charakterystyczna dla wieku dziecięcego i sama w sobie nie jest szczególnie groźna. Przy łagodnym przebiegu wystarczy kilka dni spędzonych w łóżku i podanie leków rozluźniających wydzielinę i wykrztuśnych. Jeśli jednak dziecko miewa zapalenie oskrzeli kilka razy w roku, towarzyszą temu duszności, a choroba pojawia się w podobnych okolicznościach, np. zawsze w nocy, po zjedzeniu pewnych pokarmów czy po kontakcie ze zwierzętami domowymi, należy zacząć się zastanawiać, czy nie mamy do czynienia z astmą.
Astma jest to przewlekła, zapalna choroba płuc, w przebiegu której występuje nadmierna reaktywność dróg oddechowych. Mówiąc prościej, jest to rodzaj specyficznego przewlekłego zapalenia oskrzeli, które nie jest wywoływane ani przez wirusy, ani przez bakterię. Gdy choroba atakuje, pojawia się skurcz oskrzeli i oskrzelików. On z kolei wywołuje świszczący oddech, duszność, utrudniony wydech, suchy kaszel, czasem przypominający szczekanie psa. Maluch próbuje łapać oddech, mówi urywanymi zdaniami, czuje, jakby jego klatkę piersiową ściskała obręcz. Wtedy mówimy o ataku astmy.
Wywołuje go najczęściej alergen, na który uczulone jest dziecko. I to jest właśnie informacja, która pomoże lekarzowi stwierdzić, czy chorujące na powtarzające się zapalenie oskrzeli dziecko ma astmę. Wśród czynników zwiększających ryzyko zachorowania na tę najczęściej występującą u dzieci przewlekłą dolegliwość płuc jest bowiem właśnie alergia. Może to być popularne uczulenie na roztocza czy pyłki roślin, ale także na pleśni, łupież zwierząt, niektóre pokarmy i leki (np. aspiryna).
Lekarz, który będzie próbował ustalić, czy ma do czynienia z astmą, zapyta też o to, czy w domu lub najbliższym otoczeniu dziecka ktoś pali papierosy. Dym papierosowy zwiększa wytwarzanie śluzu w oskrzelach i może prowokować ataki astmy. Ale wśród przyczyn napadów dychawicy oskrzelowej (inna nazwa astmy) mogą być także silne emocje, zmiany pogodowe, nadwrażliwość na obecną w żywności i środkach do czyszczenia chemię, a także pojawiające się infekcje. Istotne jest także to, czy w rodzinie dziecka ktoś choruje na astmę - wydaje się bowiem, że dolegliwość ta jest przynajmniej w pewnym stopniu dziedziczna. Lekarz, przeprowadzając wywiad, zapyta nas także, w jakich porach dnia i roku najczęściej pojawiają się objawy choroby.
Wszystkie te pytania są bardzo istotne, dlatego że w przypadku dzieci odróżnienie astmy od "zwykłego" zapalenia oskrzeli jest szczególnie trudne. Maluch, który będzie badany w tzw. okresie bezobjawowym, może zostać oceniony jako zupełnie zdrowy.
Jeśli jednak w karcie dziecka znajduje się wzmianka, że kilkakrotnie w ciągu roku chorowało ono na zapalenie oskrzeli, lekarz powinien skierować je na badania, które ustalą, które alergeny powodują ataki astmy. Jeśli okaże się, że są to roztocza, z mieszkania trzeba będzie usunąć dywany czy grube zasłony; jeśli winowajcą jest psia sierść, być może należy pomyśleć o oddaniu czworonoga dobre ręce. Minimalizacja działania alergenów to bowiem pierwszy i najważniejszy krok w leczeniu astmy. Kolejny to podawanie leków, które pomogą uporać się z atakiem choroby. Cierpiącym na dychawicę oskrzelową podaje się specjalnie dobrane leki rozkurczające oskrzela, a także leki przeciwzapalne.
Poza tym lekarz może zlecić przeprowadzenie dodatkowych badań: gazometrii,
Wczesne rozpoznanie astmy jest bardzo ważne, tym bardziej że u małych dzieci odpowiednie leczenie może doprowadzić niejako do uśpienia choroby, która nie przeszkadza wówczas maluchowi w jego codziennej aktywności. Inna rzecz, że w przypadku ataków astmy - które mogą zdarzać się niemal co tydzień, ale mogą także ledwie kilka razy w całym życiu - szybkie podanie odpowiednich leków natychmiast eliminuje objawy. Brak odpowiedniej diagnozy sprawia, że dziecko z atakiem astmy jest leczone antybiotykami, które tylko zwiększają podatność malucha na czynniki wywołujące ataki. W ten sposób zamyka się błędne koło. Poza tym nieleczona astma może doprowadzić do zmian w płucach. A te bywają nieodwracalne.
Przeczytaj również:
zapalenie oskrzeli u osoby dorosłej